Czego możesz się dowiedzieć z etykiety wina?
Stojąc w sklepie przed półkami pełnymi butelek z winem, bezradnie rozglądamy się w poszukiwaniu odpowiedniego trunku. Gdy w pobliżu nie ma "fachowca", niestety sami musimy podjąć decyzję, czyli rozszyfrować etykietę. Nie zawsze jest to łatwe zadanie, bo każdy z krajów, a tym bardziej regionów, rządzi się swoimi prawami.
Nawet gdy zawęzimy przedział cenowy, wybierzemy kolor i zdecydujemy - wytrawne, półwytrawne czy słodkie - to i tak pozostaje jeszcze wiele wątpliwości. Bywa, że etykieta jest prawdziwym dziełem sztuki poligraficznej. Ale czy wygląd obrazka na butelce wystarczy, by zainteresować się konkretnym winem?
- Wybieranie wina wyłącznie na podstawie wyglądu etykiety nie jest dobrym pomysłem. To prawda, że ładne obrazki przyciągają, jednak nie powinny decydować o wyborze alkoholu – tłumaczy Wojciech Henszel, sommelier Izby Przemysłowo-Handlowej.
To musisz wiedzieć
Jeśli nie jesteśmy w specjalistycznym sklepie, gdzie ktoś może nam fachowo doradzić, wybór należy rozpocząć od dokładnego przeczytania etykiety. Co prawda umiejętność jej rozszyfrowania nie zastąpi doświadczenia w degustacji, ale pozwoli nam poczuć się pewniej, wybierając wino.
- Na etykiecie umieszczonych jest kilka podstawowych informacji, do których winiarze są zobligowani – mówi Wojciech Henszel. - Przede wszystkim zawsze muszą znajdować się tam dane o kraju produkcji wina (gmina, parcela itp.), rodzaju produktu (wino stołowe, jakościowe, regionalne), a także o tym, gdzie było rozlewane i przez kogo. Oprócz tego podana jest zawartość alkoholu, pojemność butelki, a dla niektórych europejskich win - również producent. Od listopada 2005 r. znajdziemy tam też uwagi o tym, czy wino było siarkowane - ta informacja jest obowiązkowa w krajach Unii Europejskiej. Gdy pojawił się ten wymóg, wiele osób było przerażonych, dowiedziawszy się, że ich ulubione wino zawiera siarczyny. Prawda jest jednak taka, że win niesiarkowanych jest niezwykle mało. Są to w głównej mierze wina naturalne czy biodynamiczne.
Dla kogo ważne białko?
- Informacja o zawartości białka w winie, która od niedawna również powinna znajdować się na etykiecie, jest niezwykle istotna dla zdrowia wielu osób, szczególnie chorujących na skazę białkową – wyjaśnia Wojciech Henszel. - Od ilości białka uzależnione mogą być choćby bóle głowy, które wiele osób odczuwa po wypiciu wina.
Tego typu wiadomości często poszukują też wegetarianie. Głównie dlatego, że jako środek klarujący czasami używa się kurzego białka czy żelatyny (lub innych środków). Zwykle klarowanie, oprócz nadania winu przezroczystości, pomaga także skorygować barwę i bukiet. Miejmy na uwadze, że wielu producentów koncentruje się na tym, by wino klarowało się samoczynnie.
* Czego się nie dowiesz? *
Na etykiecie możemy znaleźć też wiele przydatnych informacji, jeśli tylko producenci zechcą się nimi z nami podzielić.
- Rodzaj gron czy precyzyjne geograficzne wskazówki to niestety informacje fakultatywne – tłumaczy Wojciech Henszel. - Nie zawsze na etykiecie widnieje informacja o szczepie (bo nie musi), z którego wino zostało wytworzone. Francuzi, którzy uważają, że każdy na winach powinien się znać, często tego nie robią. Natomiast na niemieckich winach niemal zawsze znajdziemy taką informację. Chociaż tak na dobrą sprawę, jeśli na etykiecie widnieje np. słowo Riesling czy Chardonnay, to wino musi być zrobione z co najmniej 85 proc. wskazanego szczepu, a 15 proc. może pochodzić z jakiegoś innego. Kuriozalne, ale prawdziwe. Z samej etykiety nie dowiemy się też, jak wino było robione. Chociaż takie wskazówki jak „Barrique”, „Riserva” czy „Crianza” obligują winiarzy do odpowiednio, ustawowo ustalonego czasu starzenia wina w beczkach czy butelkach zanim wino opuści winnicę.
Zwykle umieszczone są też informacje o smaku wina. Na każdej butelce jest kilkuzdaniowy opis, do jakich potraw najbardziej pasuje i z czym najlepiej je serwować. To jednak nie musi decydować o zakupie, ponieważ coraz częściej dobór trunku zależy od indywidualnych upodobań.
- Zasada jest bardzo prosta, kupujmy wina, testujmy je, odwiedzajmy profesjonalnych sommelierów, którzy organizują degustacje i szkolenia, uczmy sie wina i szukajmy swoich ulubionych smaków – radzi Wojciech Henszel.
Co oznaczą te skróty?
To co odstrasza laika, to niezrozumiałe skróty widniejące na obrazkach. Co się pod nimi kryje?i Po pierwsze apelacja, czyli zastrzeżone miejsce pochodzenia. To informacja o miejscu, w którym uprawiano winorośl oraz wyprodukowano i zabutelkowano wino. Określa również, jakie szczepy mogą być uprawiane w tym regionie i jakie techniki stosowane przy produkcji wina.
- we Francji AOC: Appellation d’Origine Contrôlée,
- we Włoszech DOC(G): Denominazione di Origine Controllata (e garantita),
- w Hiszpanii DO(Ca): Denominación de Origen (calificada).
Oprócz tego możemy spotkać się z takimi oznaczeniami:
VDQS – Vin Delimite de Qualite Superieure – to wysokiej klasy wina pochodzące z określonego terytorium. Często winnice znajdują się na terytorium apelacji, jednak proces produkcji nie podlega tak drobiazgowym obostrzeniom.
VDP – Vin de Pays, Indicazione Geografica Tipica, Vino de laTierra – wina regionalne, przy wytwarzaniu których nie stosuje się rygorystycznych procedur.
VIN DE TABLE – Vin de table; Vino da Tavola(VdT); Vino de Mesa – to najzwyklejsze wino stołowe. Producentowi nie wolno podać na etykiecie rocznika ani szczepów, z których zostało wykonane.
Czasem na etykietach mogą pojawić się także inne dodatkowe informacje:
- Reserva (riserva) – wino, które długo leżakowało w beczkach,
- Classico – wino powstałe z winogron pochodzących z najlepszej części danego rejonu,
- Supérieur (superiore) – informuje o wyższym stężeniu alkoholu oraz wyższych standardach wykonania,
- Cru – wywodzi się od czasownika "croitre" (rosnąć). Takie wino pochodzi z winogron dorastających szczególnym miejscu. Są to wina wykwintne o wysokiej klasie i walorach.
ml/mmch