Walczą z przeziębieniem i grypą
Gdy łamie nas w kościach i mamy gorączkę, natychmiast sięgamy po tabletkę lub proszek, który powinien postawić nas na nogi. Czasami jednak lepiej wykorzystać naturalne produkty, które warto jeść nie tylko wówczas, gdy dopadnie nas przeziębienie, ale także wcześniej, by podnieść odporność organizmu.
Naturalne produkty
Gdy łamie nas w kościach i mamy gorączkę, natychmiast sięgamy po tabletkę lub proszek, który powinien postawić nas na nogi. Czasami jednak lepiej wykorzystać naturalne produkty, które warto jeść nie tylko wówczas, gdy dopadnie nas przeziębienie, ale także wcześniej, by podnieść odporność organizmu.
Miód
Miód słynie ze swoich właściwości: ma działanie przeciwbakteryjne, przeciwzapalne, wykrztuśne oraz uodparniające. Podobno łyżeczka miodu zjadana codziennie lub też rozpuszczana w 3/4 szklanki wody i wypijana przez 30 dni sprawi, że nabierzemy odporności. Taką kurację można przeprowadzić właśnie teraz, tuż przed sezonem grypowym. Pamiętajmy tylko, by nie dodawać miodu do wrzątku, ponieważ zniszczymy w ten sposób większość prozdrowotnych związków. Gdy jesteśmy przeziębieni, miód przynosi ulgę, wzmaga produkcję śliny, która rozcieńcza śluz i nawilża górne drogi oddechowe. Wyjątkowe działanie pszczelego produktu to zasługa białka o właściwościach bakteriobójczych. Działanie tej substancji jest tak silne, że miód może być stosowany do walki z opornymi na antybiotyki bakteriami. Przy chorobach dróg oddechowych przede wszystkim sprawdza się miód spadziowy. Objawy przeziębienia, w tym gorączkę, łagodzi miód z lipy.
Czosnek
Ostry smak nadaje mu allicyna - związek bogaty w siarkę, mający wręcz zdumiewające właściwości. Działa silnie bakteriobójczo, przeciwwirusowo oraz grzybobójczo (czosnek był zresztą stosowany do zwalczania różnych infekcji, które dziś pokonujemy z pomocą antybiotyków), ale wyłącznie w stanie świeżym, przed pieczeniem czy smażeniem. Wystarczy zmiażdżyć kilka ząbków, wcisnąć sok z dwóch cytryn i zalać niewielką ilością przegotowanej i schłodzonej wody. Wszystko wkładamy do ciemnego słoika i odstawiamy. Po kilku dniach odcedzamy i powstały syrop pijemy kilka razy dziennie. Z czosnku można zrobić także inną miksturę. Posiekać dwa ząbki i zalać szklanką gorącego mleka. Przygotowany napój najlepiej pić przed snem.
Imbir
Ma dziesiątki odmian, które charakteryzują się ostrym smakiem i intensywnym aromatem. Doskonale sprawdza się w kuchni, bo pasuje zarówno do mięs, sałatek, jak i deserów oraz ciast. Ze względu na swoje właściwości lecznicze kłącze imbiru od wieków wykorzystuje się jako remedium na rozmaite dolegliwości, w tym na przeziębienie czy bóle żołądka. To zasługa substancji aktywnych (m.in. gingeroli, szogaoli), które także uśmierzają ból i łagodzą stany zapalne. Warto więc dodać kilka plasterków do potrawy czy sałatki owocowej albo wypić prosty napar imbirowy. W tym celu centymetrowe kłącze imbiru (pokrojone w plasterki) zalewamy wrzątkiem (ok. 1/2 l), dodajemy łyżeczkę brązowego cukru lub miodu (gdy napar nieco wystygnie) i pijemy. Można też dodać cytrynę.
Cytryna
Picie wody (ciepłej) lub herbaty z cytryną zaleca się w przeziębieniach, ponieważ zawarte w tym owocu polifenole i witamina C wspomagają układ odpornościowy. Cytryna zmniejsza ryzyko wystąpienia zakażeń górnych dróg oddechowych. Jesienią jest to szczególnie cenne. Ten żółty owoc zawiera też saponiny o właściwościach przeciwbakteryjnych, które pomagają zwalczać objawy grypy i przeziębienia. Nie mniej ważne są właściwości przeciwzapalne kwasu askorbinowego, szczególnie pomocne podczas astmy i innych dolegliwości dróg oddechowych. Poprawia on również wchłanianie żelaza, które odgrywa bardzo ważną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu układu odpornościowego.
Cebula
Ceniona jest ze względu na działanie bakteriobójcze, grzybobójcze i dezynfekujące wywierane przez składniki lotne (fitoncydy) oraz związki nielotne znajdujące się w miąższu. Zawiera sporo witamin: C, A, E, K, PP oraz z grupy B. Poza tym znajdziemy w niej takie pierwiastki jak cynk, fosfor, krzem, magnez, selen, siarka i wapń. Osobom, którym surowa cebula szkodzi (np. z ciężkimi przypadkami choroby nerek i wątroby, a także przewodu pokarmowego i niewydolności serca), powinny spróbować wersji gotowanej. W tej postaci jest też pomocna na kaszel i przy zaparciach.
Zielone warzywa liściaste
Chodzi o te gatunki warzyw, które najczęściej mają jadalne zielone liście oraz łodygi. To m.in. sałata, szpinak, brukselka, brokuły (pod względem botanicznym jemy kwiatostan), kapusta pekińska, botwina, koperek, cykoria, natka pietruszki i nać selera, ale także mniej popularna w Polsce kapusta bezgłowa, eskarola, gorczyca czy jarmuż. Są prawdziwą skarbnicą witamin, potasu, związków siarki i cennych przeciwutleniaczy. Szklanka mieszanych zielonych liści aż w połowie pokrywa dzienne zapotrzebowanie na witaminę C i ma tylko 30-35 kcal. Zamiast zjeść sałatkę możemy więc wypić zielony koktajl.
Fermentowane produkty mleczne
Bakterie probiotyczne zapewniają równowagę mikroflory jelitowej, wzmacniając system obronny organizmu. Fermentowane produkty mleczne, a zwłaszcza jogurty bogate w bakterie probiotyczne także powinny stanowić nieodłączny element naszego menu. Dowiedziono bowiem, że spożywając regularnie jogurty podwyższa się we krwi poziom interferonu - substancji pobudzającej organizm do walki z infekcjami. Warto sięgać także po kefir lub maślankę.