W kuchni trzeba być sprytnym

Ewa Olejniczak – młoda i ambitna szefowa kuchni. Swoje kulinarne umiejętności doskonaliła pod okiem Kurta Shellera. Razem z Robertem Sową była gospodarzem programu "Sąsiad na widelcu". W telewizji TLC prowadzi program "Kuchenne tricki". Nam opowiada, jak zaczęła się jej przygoda z gotowaniem, jakich gadżetów używa na co dzień w swojej kuchni i co myśli na temat nowej polskiej tradycji – grillowania.

Obraz
Źródło zdjęć: © Kuchenne Triki
Katarzyna Gileta

Katarzyna Gileta: Jak narodziła się miłość do gotowania?
Ewa Olejniczak: To pytanie, na które trudno mi odpowiedzieć. Zawsze uwielbiałam gotować i jeść. Od najmłodszych lat pomagałam mamie w kuchni, a sama zaczęłam gotować jako bardzo małe dziecko. Mam wrażenie, że jestem do tego stworzona (uśmiech). Moi rodzice są cukiernikami. Spędziłam w cukierni całe dzieciństwo. Widziałam, jak ciężka jest to praca. Mama i tata byli mistrzami. Robili wspaniałe słodkości. Uwielbiałam obserwować tatę, kiedy tworzył torty. Mama do tej pory piecze przepyszne ciasta w domu.

Dlaczego nie zdecydowała się więc pani na tę "słodką drogę"?
Mam wielki podziw dla cukierników, nie mniej jednak wolę gotować. Moja droga jest pikantna, słona, pachnąca przyprawami, nieraz kwaśna, ale też słodka (uśmiech).

Gdzie zdobywała pani kulinarne szlify?
Skończyłam technikum gastronomiczne, ale tam nauczyłam się tylko podstaw. Gotowania i trików kulinarnych uczyłam się u boku Kurta Schellera w hotelu Sheraton. Przeszłam wiele kursów gotowania i podróży kulinarnych. W Barcelonie uczyłam się w Hoffman Culinary School, byłam kilka tygodni w Tajlandii, ale to były dalekie podróże. Muszę przyznać, że wciąż się uczę od każdego, kogo spotykam na swojej kulinarnej drodze. Kuchnia i gotowanie to niekończąca się nauka.

Od niedawna prowadzi pani program w TLC "Kuchenne triki". Czym się różni gotowanie na ekranie od tego w restauracyjnej kuchni?
Gotowanie na ekranie jest o tyle łatwiejsze, że można zawsze coś poprawić. W kuchni jest presja czasu i odpowiedzialność za fakt, iż nasze dania jedzą goście, którzy niejednokrotnie są zniecierpliwieni i głodni. Musimy zachowywać nieustannie procedury bezpieczeństwa, ponieważ pracujemy z produktami wrażliwymi na zanieczyszczenie. Praca w kuchni to nie tylko smażenie kotletów jak sądzi wiele osób, ale tworzenie emocji, z jakimi później wychodzi gość z restauracji.

Obraz
© Kuchenne Triki

Na ekranie jest inny rodzaj presji. Podczas kręcenia odcinków programu, najważniejsze dla mnie jest przekazanie jak najwięcej wiedzy. Pokazanie widzom, że gotowanie może być ogromną przyjemnością i nie trzeba spędzać w kuchni długich godzin. Przy pomocy kilku gadżetów i znajomości sprytnych tricków, możemy przygotować pyszne dania w kilka minut, a ja pokazuje jak to wszystko połączyć (uśmiech).

Jakich akcesoriów nie może zabraknąć w kuchni?
W mojej kuchni nie może zabraknąć sprawdzonych gadżetów. Staram się pokazać widzom w programie, co warto mieć w kuchni, a nad czym trzeba się dłużej zastanowić. Ja muszę mieć ostry nóż i to jest dla mnie podstawa. Resztę "zabawek" wymieniam w miarę poznawani kolejnych nowinek technologicznych.

A co gotuje pani po powrocie z pracy?
Wodę na kawę (śmiech). A tak na poważnie, przygotowuję to, na co akurat mamy z synem ochotę. Zawsze jest jakaś zupa, bo je uwielbiamy. Zazwyczaj moje gotowanie w domu polega na tym, że najpierw idziemy z synem na zakupy. Wybieramy warzywa, które najbardziej nam się podobają i wtedy właśnie powstaje pomysł na danie, jakie zrobię. Znajomość trików w kuchni pozwala mi gotować bardzo szybko, więc nie muszę planować wcześniej menu (uśmiech).

Jest jakieś danie, którego nigdy by pani nie tknęła?
Powiem szczerze, że nie spotkałam jeszcze takiej rzeczy w swoim życiu. Ciekawość zawsze wygrywa i nawet jak na pierwszy rzut oka coś mi nie odpowiada wizualnie, to i tak zamykam oczy i próbuję (śmiech). Często okazuje się, że potrawa, która nie wygląda najlepiej, jest przepyszna.

Jest pani szefem kuchni. A podobno to mężczyźni lepiej radzą sobie w tej roli. Jak jest naprawdę?
Płeć w kuchni nie ma znaczenia. Tutaj sukces determinuje zaangażowanie i oddanie swojej pracy.

Gdyby nie byłaby pani szefem kuchni, to...?
Gdybym nie była szefem, to chciałabym studiować kryminologię. Bycie szefem to styl życia, a nie zawód, więc chyba już przepadłam (śmiech).

Zbliża się majówka, a wraz z nią sezon na grillowanie. Spotkania przy ruszcie to już chyba nasza narodowa tradycja...
Ech, z tym grillowaniem to jest trudna sprawa. Jesteśmy przyzwyczajeni do jedzenia kiełbasy prosto z rusztu grilla. Wytapiający się tłuszcz kapie w żar, a to niestety nie jest dobre dla naszego zdrowia. Unoszący się potem dym zawiera dużo szkodliwych substancji. Grillujmy, ale sprytnie.

Grillowanie
© Shutterstock.com

Co to znaczy? Używajmy tacek przeznaczonych do grillowania. Nie jedzmy tłustych potraw. Odczekajmy kilka chwil od momentu podpalenia grilla, żeby uniknąć wnikania oparów z podpałki w nasze potrawy. Dania dobrze zrobione na grillu mają małą zawartość tłuszczu i są zdrowe. Jestem zwolenniczką takiego przyrządzania potraw, ale powtórzę jeszcze raz – róbmy to sprytnie i w przemyślany sposób.

*Zdradzi pani swoje patenty na udane grillowanie? *
Pamiętajmy, aby wybierać delikatne mięso, które szybko przyrządzimy na grillu np. pierś kurczaka, polędwiczki wieprzowe, rostbef wołowy. Chcecie, by mięso było aromatyczne? Używajcie ziół. Świeże zioła nie tylko świetnie smakują, ale także pobudzają nasz organizm do trawienia. Ostrożnie używajcie soli. Zbyt duża ilość powoduje podwyższenie ciśnienia i jest przyczyną wielu chorób. Dobrze jest zamarynować dzień wcześniej potrawy, które chcemy grillować. Mięso stanie się wówczas bardziej kruche, przejdzie smakiem przypraw i dodatków. Podobnie ryby, owoce morza czy warzywa – cukinia, papryka, bakłażan, pomidorki, grzyby. Dla osób, które nie jedzą mięsa, proponuje sery – halloumi, oscypek, camembert oraz oczywiście wspomniane już warzywa. Gdy przygotowujemy ser, używajmy specjalnych tacek. A na stole niech pojawi się duuuuuża misa z zielonymi sałatami i świeżymi warzywami. Życzę wam udanej majówki i smacznych efektów grillowania!

Wybrane dla Ciebie
Świetnie zastępują parmezan. Jedz regularnie, a jelita ci podziękują
Świetnie zastępują parmezan. Jedz regularnie, a jelita ci podziękują
Nasi sąsiedzi zajadają się tą rybą aż miło. W Polsce mało kto kojarzy nazwę
Nasi sąsiedzi zajadają się tą rybą aż miło. W Polsce mało kto kojarzy nazwę
Chipsy, a może prażynki. Która przekąska jest zdrowsza?
Chipsy, a może prażynki. Która przekąska jest zdrowsza?
Imbir jednak nie dla każdego. Oto kto powinien omijać go szerokim łukiem
Imbir jednak nie dla każdego. Oto kto powinien omijać go szerokim łukiem
Piję czasami zamiast kawy czy herbaty. Jest świetny na trawienie i doskonale pobudza
Piję czasami zamiast kawy czy herbaty. Jest świetny na trawienie i doskonale pobudza
W grudniu jemy na kilogramy. Mało kto zastanawia się, jak wpływają na organizm
W grudniu jemy na kilogramy. Mało kto zastanawia się, jak wpływają na organizm
Są pyszne i regulują poziom "złego" cholesterolu. Do tego wspierają tarczycę
Są pyszne i regulują poziom "złego" cholesterolu. Do tego wspierają tarczycę
O niebo lepsze niż owsiane, a my omijamy je w sklepie. Mają o wiele więcej błonnika
O niebo lepsze niż owsiane, a my omijamy je w sklepie. Mają o wiele więcej błonnika
Dla seniorów powinno być obowiązkowe. Przynosi ulgę jelitom, a stawy tak nie strzelają
Dla seniorów powinno być obowiązkowe. Przynosi ulgę jelitom, a stawy tak nie strzelają
Ratuje stłuszczoną wątrobę, a kupisz w każdym warzywniaku. Jedz, a pozbędziesz się wzdęć
Ratuje stłuszczoną wątrobę, a kupisz w każdym warzywniaku. Jedz, a pozbędziesz się wzdęć
Przez lata traktowaliśmy ją jak odpad. Wspiera wątrobę, pracę jelit i chroni serce
Przez lata traktowaliśmy ją jak odpad. Wspiera wątrobę, pracę jelit i chroni serce
Zalej 1 łyżeczkę i pij codziennie. Pomoże obniżyć ciśnienie, a cukier nie będzie skakał
Zalej 1 łyżeczkę i pij codziennie. Pomoże obniżyć ciśnienie, a cukier nie będzie skakał