Tych warzyw nie jedz na surowo
Świeża rzodkiewka jako przekąska i ogórek lub pomidor do kanapki ? taki zestaw nikogo nie dziwi. Jesteśmy zachęcani do chrupania warzyw i owoców czy jedzenia kiełków. Im są mniej przetworzone, tym lepiej. Przecież smażenie, duszenie czy długotrwałe gotowanie przyczynia się do utraty cennych składników pokarmowych. Racja, ale pamiętajmy też, że niektóre produkty jedzone na surowo mogą nam zaszkodzić.
Surowe nie zawsze zdrowe
Sałatę jadamy niemal wyłącznie na surowo. Również marchewkę najlepiej chrupać świeżą. Niestety nie jest to zupełnie bezpieczne. Możemy wyeliminować ryzyko, jeśli będziemy bardzo dokładnie myć warzywa. - Na surowych lub niedomytych warzywach gruntowych i liściastych mogą znajdować się jaja glisty ludzkiej lub innych pasożytów oraz oczywiście bakterie bytujące w glebie i w kale zwierząt - np. groźna eschcerichia coli. Dlatego warzywa gruntowe najlepiej sparzyć lub przynajmniej bardzo dokładnie wyszorować - tłumaczy Agata Białek, specjalistka ds. żywienia człowieka z poradni Dietosfera
Z innego powodu nie należy jeść surowych ziemniaków. Z własnej woli raczej tego nie robimy, ale może się zdarzyć, że np. w zapiekance warzywnej trafią się plastry surowych ziemniaków. - Zarówno surowe bulwy, jak i łodygi oraz liście rośliny zawierają toksyczną solaninę - glikozyd powodujący zatrucie pokarmowe – ostrzega dietetyk.
Na podobnej zasadzie działa też tomatyna występująca w pomidorach. Substancja zjedzona w dużej ilości staje się toksyczna, co może powodować mdłości, wymioty, kolki i biegunki. Dojrzałe i dorodne czerwone warzywa możemy jeść do woli, uważać trzeba natomiast na niedojrzałe, zielone pomidory, w których jest najwięcej szkodliwego związku. Na szczęście tomatyna ulega zniszczeniu podczas obróbki termicznej.
Antyodżywcze substancje
- Niektóre produkty zawierają tzw. substancje antyodżywcze, mające negatywny wpływ na organizm - mówi Agata Białek. - Substancje występujące w surowych bakłażanach, cukiniach czy dyni mogą powodować ból brzucha i biegunki. Na surowo nie wolno też jeść większości roślin strączkowych czy kiełków cieciorki i soczewicy. Zawarte w nich substancje antyodżywcze hamują wchłanianie cennych składników, zaburzają proces trawienia, a nawet mogą powodować zlepiania się krwinek. Inne kiełki - np. rzodkiewki, brokułów czy słonecznika nadają się do jedzenia na surowo, jednak należy je starannie opłukać, a najlepiej sparzyć, bo mogą być zanieczyszczone pasożytami lub bakteriami - dodaje specjalistka. - Najlepiej zawsze pamiętać o zasadzie, że wszystkie produkty, które jadamy na surowo trzeba dokładnie umyć, a jeśli to możliwe - sparzyć wrzątkiem.
W nasionach takich roślin jak soja, bób, groch, a także w bulwach ziemniaków znajdują się także inhibitory enzymów rozkładających białko. Ich niekorzystne działanie powoduje zaburzenia w trawieniu białek i stany zapalne trzustki. Także w tym przypadku gotowanie niszczy te związki.