Talerz w kolorach jesieni, czyli co o owocach i warzywach mówi ich barwa
Nawet osoby, które naprawdę interesują się kwestią żywienia, nie są w stanie spamiętać co "siedzi" w jakim produkcie spożywczym. Czy jest on bogaty w żelazo, czy zawiera mnóstwo potasu, witaminy C, beta-karotenu...? Nie musimy jednak wszystkiego uczyć się na pamięć. Wielu informacji o warzywie i owocu dostarczy nam sam jego kolor.
Czerwony jak... burak, czerwona kapusta, papryka, pomidory, granat, czerwone grejpfruty.
Jeśli warzywo lub owoc, po które sięgamy ma czerwony kolor, przede wszystkim możemy być pewni, że zawiera czerwony barwnik, czyli likopen.
- To bardzo dobra wiadomość. Barwnik ten ma wiele zalet. Niszczy wolne rodniki wywołujące raka, stanowi ochroną przed chronicznymi dolegliwościami wieku starczego, a przede wszystkim jest doceniany jako antyutleniacz chroniący przed chorobami serca - mówi dietetyk medyczny Dominika Dietrich-Stefankiewicz z Akademii Skutecznej Diety. - Czerwone rośliny to także bogactwo potasu, który obniża poziom ciśnienia krwi i korzystnie wpływa na pracę serca. Można więc powiedzieć, że to co czerwone służy przede wszystkim sercu - podsumowuje ekspertka.
Żółty i pomarańczowy - czyli dynia, marchew, pomarańcza, cytryna i banan
- Żółta lub pomarańczowa barwa wskazuje na wysoką zawartość karotenoidów, naturalnych barwników, które pomagają w ochronie przed nowotworami oraz spowalniają proces starzenia komórek - wyjaśnia dietetyczka.
- Karotenoidy wykazują także silne działanie ochronne przed reumatyzmem, artretyzmem, zawałem serca, zaćmą. Wzmacniają siły obronne, wspomagającą wzrost i aktywność określonych komórek systemu immunologicznego. Karotenoidy chronią także przed szkodliwymi skutkami promieniowania słonecznego - dodaje Dominika Dietrich - Stefankiewicz. - W żółtych i pomarańczowych produktach znajdziemy też witaminę A, której karetonoidy są źródłem. Witamina A znana jest przede wszystkim ze swojego dobroczynnego wpływu na stan skóry, włosów i paznokci.
Można więc założyć, że wszystko co żółte i pomarańczowe działa wspomagająco na naszą odporność i urodę.
Graj w zielone, czyli brokuły, szpinak, kiwi, ogórki, sałata, rukola, jarmuż
Zbawienna zieleń, to moc chlorofilu. Jest on niezbędny do życia nie tylko roślinom, ale także ludziom. - Chlorofil ma największe znaczenie dla zdrowia ludzi, jest najważniejszą substancją przemiany materii. Jedząc zielone warzywa zjadamy także chlorofil, który pomaga w naprawie istniejących komórek i budowie nowych, wzmacnia wątrobę i wspomaga ją w odtruwaniu, współuczestniczy w tworzeniu czerwonych ciałek krwi i hamuje działanie substancji wywołujących raka - wylicza zalety zielonego barwnika ekspertka.
- Zielone warzywa zawierają także inne cenne składniki. Warto wymienić choćby luteinę, która łącznie z inną substancją obecną w zielonym jedzeniu, zeaksantyną, przeciwdziała chorobom siatkówki oka.
Jeśli więc ktoś się zastanawia na jaki kolor postawić, podpowiadamy: zielony! Bo zielone jest zdrowe!
Niebieski i fioletowy czyli śliwki, bakłażan, jagody, jeżyny i ciemne winogrona
Po fioletowe, a szczególnie niebieskie jedzenie powinny sięgać osoby, które mają problem z łakomstwem. Dlaczego? Bo nasz mózg nie kojarzy niebieskiego z jedzeniem. Niebieskie czyli zepsute. Talerz pełen smakołyków w tym kolorze nie będzie dla nas aż tak zachęcający. Jednak wbrew ostrzeżeniom mózgu, niebieskie nie zawsze jest złe.
- Warzywa i owoce o brawie fioletowej i niebieskiej zawierają barwnik antocyjan. Wspomaga on ukrwienie tkanek i ma właściwości przeciw zapalne, a więc zapobiega zakrzepicy żył. Antocyjany obniżają kruchość naczyń włosowatych i znacznie polepszają jakość widzenia wzmagając ukrwienie oka i stymulując produkcje - tłumaczy dietetyczka. - Antocyjany są uznawane za jedne z najsilniejszych antyultelniaczy. Uczestniczą też w produkcji kolagenu, który poprawia stan i wygląd skóry - dodaje specjalistka z Akademii Skutecznej Diety.
Biały niczym czosnek i cebula
Białe warzywa i owce to rzadkość, ale jakże cenna i w przeciwieństwie do innych kolorów, ich największą zaletą nie jest wcale barwnik roślinny. - Zarówno cebula jak i czosnek to skarbnice cennych substancji odżywczych. Przede wszystkim warto wspomnieć o sulfidach, czyli lotnych związkach siarki, odpowiedzialnych za ostry smak tych warzyw - wyjaśnia Dominika Dietrich-Stefankiewicz.
- Sulfidy tworzą się podczas rozkładu enzymatycznego alliiny, który pod wpływem tlenu i zawartego w cebuli enzymu alliinazy zamienia się w czynny sulfid allicynę. Allicyna ma niewiarygodne możliwości oddziaływania na organizm człowiek: pobudza jelita do produkcji substancji niszczących organizmy chorobotwórcze w jelitach, może wstrzymać tworzenie się w żołądku rakotwórczej nitrozaminy, przeciwdziała nadmiernej krzepliwości krwi i działa przeciwbakteryjnie - tłumaczy dietetyczka. - Nie zapominajmy więc o białych warzywach. Szczególnie jesienią!
AD/mp/kuchnia.wp.pl