Szprot – mała rybka, którą można użyć do nakarmienia wielu gości
Lizbona słynie z grilowanych sardynek. We Włoszech, zwłaszcza w Neapolu triumfy święci alici in tortiera, czyli sardela europejska na blaszce po neapolitańsku. W Polsce tańszym i równie smacznym odpowiednikiem będą szproty z Bałtyku.
Szprot – rybka łatwa w obsłudze
Szprot bywa nazywany sardynką norweską lub po prostu szprotką. Mięso tej małej ryby jest białe i delikatne, a jednocześnie dość tłuste. Szprotki są wyjątkowo proste w obsłudze. Nie trzeba czyścić ich z łusek, ściągać skóry lub filetować – ze smakiem są jadane w całości. Nawet gdy zdecydujemy się jednak na usunięcie ości, nie stanowi to większego problemu. Wystarczy otworzyć tuszkę i wyjąć kręgosłup, zaczynając od ogona.
Jeśli chodzi o przyprawy, ryby nie potrzebują zbyt wielu dodatków. Wystarczą najprostsze – sól (najlepiej morska), pieprz oraz sok z cytryny. Rybka nadaje się do wędzenia i marynowania. Bez problemu znajdziemy w sklepach szprotki wędzone w oleju lub w sosie pomidorowym. Dobrze jest mieć je w swoich kuchennych zapasach, bo uratują nas, kiedy wpadną do nas goście z niezapowiedzianą wizytą.
Szprot na wiele sposobów
Nie trzeba stosować skomplikowanych technik kulinarnych, by dobrze przyrządzić szprotki. Nadają się do grillowana i pieczenia. Jednak to smażona ryba nie ma sobie równych. Szproty prezentują się znakomicie lekko obtoczone w mące, chociaż czasem warto zanurzyć je także w cieście naleśnikowym i smażyć na rozgrzanym oleju.
Ryby wędzone. Czy są zdrowe?
Prostym i jednocześnie wykwintnym sposobem na szproty jest usmażenie ich na oliwie z dodatkiem czosnku, białego wina i natki pietruszki. Tego rodzaju przekąski są bardzo popularna we wszystkich krajach na południu Europy, tyle że tam jada się... sardynki. Szprot może jednak doskonale je zastąpić.
Szprot sprawdza się w pastach
Szproty to idealne rybki na pastę - tłuste, mocne w smaku i zapachu. Do przygotowania pasty wybieramy wędzone szproty – te w oleju będą za tłuste. Rybek nie obieramy – odcinamy im tylko głowy i ogonki, mięso wrzucamy do blendera. Razem z ośćmi i kręgosłupami bez problemu się rozdrobnią.
Dodajemy szalotki, które kroimy na mniejsze kawałki, oddcedzamy z oleju połówki pomidorów, dodajemy twarogowy serek, skórkę otartą z cytryny. Wszystko razem blendujemy przez 3-4 minuty na wysokich obrotach blendera. Aromatyczną pastę przekładamy do miseczek. Możemy je też wymieszać z twarogiem i podawać z ulubionym pieczywem. Dodatek warzyw do rybek jest zalecany. Nadają się świeże i konserwowe ogórki, szczypiorek oraz pomidorki koktajlowe.
Pastą można nadziać połówki jajka, które na końcu posypujemy szczypiorkiem lub kiełkami brokułu, buraka, rzodkiewki lub rzeżuchy. Szprotami wzbogacimy domową pizzę – zastąpią popularne anchois. Możemy dodawać je do potraw makaronowych, w których nie brakuje także suszonych pomidorów, kaparów, duszonej cebuli, mozzarelli i oliwy.
Jak widać, szproty można użyć w wielu prostych do wykonania potrawach, którymi można nakarmić sporą grupę gości.
Szproty inspiracją na pyszną kolację
Nawet zachomikowane w kuchennej szafce dwie puszki wędzonych szprot w oleju mogą być inspiracją do pysznego posiłku. Wystarczy zrobić jeszcze drobne zakupy i kupić świeżą bagietkę, zieloną pietruszkę i czerwoną cebulę. Czosnek, cytryna, oliwa, sól i pieprz zwykle są w każdej kuchni. Rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni Celsjusza, smarujemy kromki bagietki oliwą z dwóch stron, nacieramy przeciętym ząbkiem czosnku i układamy na blasze piekarnika. W rozgrzanym piekarniku pieczemy przez 5-7 minut aż staną się chrupiące i złociste. Odstawiamy do ostudzenia.
Szprotki rozgniatamy widelcem, dodajemy pietruszkę oraz drobno pokrojoną cebulę. Mieszamy do połączenia się składników. Jeżeli mieszanka jest zbyt sucha, dodajemy więcej oliwy z oliwek i sok z cytryny do smaku. Doprawiamy solą i pieprzem. Rozprowadzamy na przestygniętych, grillowanych kawałkach pieczywa i dekorujemy plasterkami cytryny. Niezależnie od tego, czy posiłek popijemy herbatą, wodą czy kieliszkiem wytrawnego, białego wina, to będzie pyszne zakończenie dnia.
Zobacz też: