Egzotyczny przysmak w Lidlu
W Polsce maniok jest rośliną niemal nieznaną, tymczasem w swojej ojczyźnie, czyli w Ameryce Południowej, stanowi podstawę diety miejscowej ludności. Te pełne skrobi bulwy możemy właśnie kupić w Lidlu za mniej niż 10 zł.
Co w nim siedzi?
Bulwy manioku jadalnego mogą osiągać długość nawet kilkudziesięciu centymetrów długości. Są podłużne. Pod ciemnobrązową skórką kryje się jasny miąższ. Składa się on w 30 proc. ze skrobi. Maniok jest pozbawiony glutenu i cholesterolu. Zawiera niewiele białka, witamin i minerałów, jest za to bogaty w tiaminy, ryboflawiny oraz kwas nikotynowy.
Maniok w kuchni
Maniok stanowi ważne źródło węglowodanów na świecie. Jest popularny w Afryce i Ameryce Południowej. W kuchni wykorzystuje się liście i bulwy tej rośliny. Z manioku powstaje też mąka i kaszka. Pastę powstałą ze zmielonych bulw suszy się i praży. Tak powstaje tapioka, czyli skrobia z manioku. W Polsce znamy ją przede wszystkim jako podstawowy składnik popularnej bubble tea. Coraz bardziej popularna jest także mąka z manioku, którą możemy kupić w internetowych sklepach ze zdrową żywnością.
Nie należy jeść na surowo
Zanim sięgniemy po maniok, powinniśmy wiedzieć, że nie należy spożywać go na surowo. Korzenie tej rośliny zawierają bowiem spore ilości trującego cyjanku. W jednym kilogramie znajduje się (w zależności od jego odmiany) od 20 do 100 mg cyjanku. Śmiertelna dawka dla człowieka to 50 mg. Dlatego zarówno jego liście, jak i bulwy należy poddać obróbce termicznej. Wcześniej obraną roślinę moczy się w wodzie przez ok. dobę.
Kulinarne inspiracje
Bulwy manioku mają smak zbliżony do ziemniaków. Można je gotować, smażyć, dusić czy piec. Frytki czy placki z manioku w towarzystwie aromatycznego dipu mogą być sycącym daniem obiadowym. Pokrojony w kostkę zastąpi ziemniaki w zupie, zapiekance czy gulaszu. Natomiast w formie puree będzie smacznym dodatkiem do drugiego dania.