Po czym poznać dobrego pączka?
Wytrawni cukiernicy twierdzą, że idealny pączek powinien mieścić się w dłoni i starczać na trzy kęsy. Jak jest w rzeczywistości?
Zgrabny i smaczny
Wytrawni cukiernicy twierdzą, że idealny pączek powinien mieścić się w dłoni i starczać na trzy kęsy. Jak jest w rzeczywistości? Czy duże, twarde i niedbale oprószone rozpadającym się lukrem wyroby przypominają jeszcze smakołyki, które znamy z kuchni naszych babć? Zapytaliśmy dietetyka, na co zwrócić uwagę podczas kupowania pączków. Jak rozpoznać produkty dobrej jakości, a które omijać szerokim łukiem? Agata Lewandowska z poradni Dietosfera pomaga nam rozszyfrować, co tak naprawdę znajduje się w popularnym przysmaku.
Biała obręcz - wizytówka pączka
Pierwszy rzut oka to najlepsza metoda na rozpoznanie dobrego produktu. Pączki powinny być dość jasne. Na środku musi być widoczny jasny pasek. To znak, że zostały odpowiednio wyrobione, a ciasto drożdżowe dobrze wyrosło. - Pączki właściwie przygotowane i smażone nie powinny chłonąć do środka tłuszczu. Osadza się on głównie przy wierzchu, tam gdzie ciasto styka się z olejem - mówi dietetyk Agata Lewandowska. Lepiej nie kupujemy ciemnobrązowych pączków. Taki kolor może świadczyć o dodatku zbyt dużej ilości cukru do ciasta, zbyt wysokiej temperaturze oleju lub zadługim czasie smażenia. - W przypalonym cieście mogą czaić się substancje szkodliwe dla zdrowia -ostrzega dietetyk.
Nadzienie
W wielu dobrych cukierniach można kupić tradycyjne wyroby, które przypominają domowe pączki. Ale gdy kolejki są zbyt długie, często idziemy na łatwiznę i kupujemy je w supermarketach. Choć są bardzo tanie, to ich jakość pozostawia czasem wiele do życzenia. Dodaje się do nich jajka z proszku, spulchniacze oraz utwardzony tłuszcz roślinny. Najwięcej szkodliwych substancji znajduje się jednak w nadzieniu. Jest w nim zbyt wiele cukru oraz barwniki. - W nadzieniu zamiast konfitury może się znaleźć żel, czyli woda z zagęstnikiem, cukrem lub syropem i barwnikiem. Do tego producenci dodają aromaty. Duża ilość cukrów i syropów jest niewskazana w diecie z uwagi na powodowanie próchnicy, nadwagi, a nawet niektórych zaburzeń metabolicznych - przekonuje dietetyk.
Lukier
Pączek bez lukru jest zdrowszy i ma mniej kalorii. Jeśli jednak nie możemy sobie odmówić ulubionego przysmaku bez słodkiego wierzchu, zwróćmy uwagę, jak lukier prezentuje się na pączku. Jeśli jest popękany, prawdopodobnie dodano do nich zbyt dużo cukru.
Na czym smażyć?
Pączki to tuczące przyjemność, dlatego trzeba je jeść z umiarem. Najważniejsze przy ich przygotowaniu jest nie tylko ciasto, ale też sposób smażenia. Wiele osób uważa, że najsmaczniejsze pączki powinno się smażyć na smalcu, który dobrze znosi wysokie temperatury. Ale jednocześnie zawiera sporo kwasów tłuszczowych nasyconych, które mogą szkodzić zdrowiu. Zdrowszą alternatywą jest smażenie na oleju rzepakowym. - Uważa się, że olej ten spośród tłuszczów roślinnych jest jednym ze stabilniejszych i odporniejszych na wysoką temperaturę. Smażenie pączków trwa krótko. Olej nie jest poddawany działaniu wysokiej temperatury przez bardzo długi czas. Ważne by nie używać starego tłuszczu, nie wykorzystywać wielokrotnie tego samego i nie dolewać świeżego oleju do już używanego - radzi Agata Lewandowska.
Pączek w wersji fit
Mały pączek ma zwykle około 250-300 kcal. Można przygotować takie, które będą miały nieco mniej kcal od wyrobów ze sklepu. Warto zrezygnować ze smażenia na rzecz pieczenia. Pączki w smaku są podobne, ale do ich zrobienia używamy dużo mniej tłuszczu. Zamiast konfitury lub dżemu można dodawać świeże owoce. - Nieco zdrowszą alternatywą jest włożenie do pączka 2-3 malin, albo połówki śliwki. Zyskujemy w ten sposób więcej błonnika i mniej cukru - zachęca dietetyk.
Marta Rowicka/ Kuchnia WP