Nie tylko pączki. Karnawałowe słodkości na świecie
W Polsce Tłusty Czwartek stoi pączkiem. Jemy też rozmaite wariacje na temat pączka i obowiązkowo chrust. A jakie słodkości jada się na świecie? Oto lista najbardziej znanych słodkości zarezerwowanych na czas karnawału.
Karnawałowe słodkości – toskańskie chiacchiere
Chiacchiere di Carnevale to takie włoskie faworki, zresztą są łudząco do nich podobne i tak też smakują. Przygotowywane są w wielu regionach Włoch, choć w każdym mają inną nazwę. I tak można się zetknąć z bugie, crostoli, galani czy cenci na określenie kruchego, słodkiego ciasta z dodatkiem grappy, smażonego w głębokim oleju i spożywanego oczywiście w okresie karnawału.
Chiacchiere z włoskiego to dosłownie paplać czy plotkować. Nic dziwnego – sami Włosi przyznają, że chiacchiere świetnie się nadaje do pochrupania przy ploteczkach.
Karnawałowe słodkości – hiszpańskie churros
Churros to najbardziej znane hiszpańskie ciastka, należące do kategorii street food, ponieważ można je kupić od ulicznych handlarzy w wielu krajach hiszpańskojęzycznych. Z naszym pączkiem mają niewiele wspólnego, może tylko tyle, że churros smaży się w głębokim tłuszczu.
Mają charakterystyczną postać ozdobnych paluchów o przekroju w kształcie gwiazdy, gdyż tradycyjne ciasto parzone wyciska się za pomocą szprycy cukierniczej bezpośrednio na gorący olej.
Churros posypuje się cukrem pudrem, czasem cynamonem, choć równie popularne jest serwowanie tych ciastek z miseczką roztopionej czekolady. Co ciekawe w Urugwaju churros występują także w postaci wytrawnej z roztopionym serem.
Churros – słodka przekąska z Hiszpanii
Karnawałowe słodkości – weneckie frittole
Frittole, fritole, fritelle – to małe pączki pochodzące z Wenecji, chętnie jadane przez Włochów zwłaszcza w ostatki. Znane w wielu wariantach, m.in. z orzeszkami pini, rodzynkami czy skórką z cytryny lub pomarańczy, tradycyjnie smażone bez nadzienia.
Oprószone cukrem pudrem swój wyjątkowy smak frittole zawdzięczają dodatkowi rumu i ekstraktu waniliowego.
Karnawałowe słodkości – tureckie lokma
Małe pączki przypominające nasze mini pączki serowe. Co ciekawe, w niektórych regionach Turcji te pączki rozdawane są rodzinie i znajomym podczas różnego rodzaju świąt, a nawet klientom na otwarcie sklepów czy wiernym po nabożeństwie. Stąd istnieją firmy, które zajmują się tylko i wyłącznie smażeniem tych bardzo słodkich, małych kuleczek.
Ciasto na lokma przypomina nasze ciasto na pączki, ale sekret smaku tych słodkości tkwi w syropie, którym nasączamy pączki po usmażeniu. Składa się on z wody, cukru, soku z cytryny i sporych ilości cynamonu, a w niektórych regionach dodaje się także wodę różaną.
Karnawałowe słodkości – meksykańskie buñuelos
Bimuelo czy bonuelo to meksykańskie słodycze, jedzone w okresie karnawału, smażone są w postaci placków, a niekiedy małych pączków. Ich fenomen polega na smaku, któremu bliżej do naszych faworków niż drożdżowego ciasta. Nic dziwnego zresztą, bo buñuelos przygotowuje się z mąki, smalcu, soli i proszku do pieczenia, co sprawia, że usmażone ciastka są bardzo kruche.
Te słodkie placki po usmażeniu obtacza się w drobnym cukrze z dodatkiem cynamonu, a smażone w postaci pączków mogą być zanurzane w karmelu o odurzającym zapachu anyżu. Podobnie jak tureckie lokma również bimuelo bywają nasączane syropem cukrowym z dodatkami w postaci korzennych przypraw.
Niekiedy zastępuje się je… tortillą, smażoną na głębokim tłuszczu, a potem aromatyzowaną cynamonem, karmelem czy po prostu obsypaną cukrem.
Karnawałowe słodkości – indyjskie gulab jamun
To małe pączki, obowiązkowo smażone na głębokim tłuszczu, wykonane z ciasta z dodatkiem mleka w proszku, masła ghee i kardamonu. Tradycyjnie do przygotowania gulab jamun używało się khoya, czyli gotowanego pełnotłustego mleka, które po odparowaniu wody przybierało konsystencję stałą.
Wykazują pewne powinowactwo do pączków tureckich, ponieważ gulab jamun także zanurza się w syropie, który nadaje im bardzo charakterystycznego aromatu. W skład syropu wchodzi obowiązkowo woda różana i kardamon, a także pokaźne ilości cukru, które sprawiają, że pączki mają tak niebywale słodki smak. Podaje się je obtoczone w tłuczonych pistacjach.
Karnawałowe słodkości – szwedzkie semla
Semla czy semlor to bułeczka z ciasta pszennego, aromatyzowanego kardamonem, wypełniona słodkim kremem. Przypominają nieco nasze ptysie, ale tylko z wyglądu. Semle piecze się w piekarniku, a następnie dzieli na pół i wypełnia kremem śmietanowym i marcepanem.
Tradycja tych bułeczek sięga XIII wieku, kiedy to pieczone były w postaci krzyża i nie miały nadzienia. Dziś bułeczki jada się w całej Skandynawii w ostatni dzień karnawału – Fettisdag, czyli właściwie w tłusty wtorek, dzień poprzedzający Środę Popielcową.
Semla podaje się w towarzystwie szklanki ciepłego mleka z odrobiną soli dla przełamania słodyczy bułeczki. W innej wersji serwowana jest na głębokim talerzu, zanurzona w gorącym mleku doprawionym cynamonem, wanilią, cukrem i kardamonem. W Finlandii występuje pod nazwą laskiaispulla, gdzie nadziewana jest dżemem malinowym w miejsce masy marcepanowej.
Zobacz także: