Niby nie tuczą, a jednak!

Z pozoru są niewinne, jednak skutecznie oddalają nas od marzeń o szczupłej sylwetce. Jemy je, bo stanowią ważny, zdrowy i smaczny element naszej codziennej diety. Zapominamy jednak, że są tykającymi bombami kalorycznymi. O jakich produktach mowa?

Wciąż powtarzany slogan "owoce są zdrowe, owoce jeść trzeba" wielu doprowadził do otyłości. W rankingu najbardziej tuczących owoców czołowe miejsce zajmują banany - dwa żółte owoce to prawie 300 kcal.

Zaraz za bananami plasują się winogrona - pół kilograma to prawie 400 kcal, czyli tyle, ile średnia paczka chipsów. Jedząc daktyle, również zaaplikujemy sobie dużą dawkę kalorii - 100 gram tych owoców zawiera 280 kalorii.

Niektóre jogurty owocowe zawierają nawet 15 g węglowodanów na 100 g, czyli więcej niż coca cola! Porcja wielkości 250 ml może zawierać nawet 50 g węglowodanów, a to ponad 10 łyżeczek cukru.

Jeszcze gorzej, gdy lubimy podjadać owoce suszone - zdrowe, ale bardzo kaloryczne.Do najbardziej tuczących suszonych owoców należą rodzynki - 100 g rodzynek to 300 kcal. Wysokokaloryczne są również suszone gruszki, ananasy i mango.

Sałatka z sałaty, pomidora i ogórka wydaje się dietetyczną przekąską. Przestaje nią być w momencie, gdy dodamy do niej sos na bazie oleju (jedna łyżka oleju to 160 kcal) lub majonez.

Szczególnie ostrożnie warto postępować z parmezanem - w łyżeczce startego sera jest aż 70 kcal. Takich łyżeczek, np. na spaghetti, sypiemy 5, a nawet 10.

Soki ze świeżo wyciskanych owoców zawierają wyłącznie cukry owocowe: fruktozę i glukozę. Fruktoza ma silne właściwości słodzące przy niskiej kaloryczności. Warto więc wybrać sok bez sacharozy. Jednak, 200 ml soku ma średnio wartość energetyczną 80 kalorii - to dużo, zwłaszcza, że nasze dzienne spożycie soku nie ogranicza się do wypicia słodkiego trunki z jednej szklanki.

Jest bogate w witaminę A oraz cenne tłuszcze mleczne. Każda kanapka posmarowana masłem to prawdziwy wróg pięknej sylwetki. W 100 g masła śmietankowego jest 659 kcal, w 100 g masła extra - aż 735.