Jak nasze prababki gotowały rosół? 5 kluczowych zasad
Rosół to zupa, którą zna każdy Polak. Pyszna, rozgrzewająca i aromatyczna, jest doskonałym dopełnieniem niedzielnego obiadu. Dzisiejszy rosół nieco różni się jednak od tego, które znały nasze prababki. Jaki rosół jadały nasze prababki?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Ark
Dobry rosół musimy długo gotować na małym ogniu. Wywar ma tylko "pyrkać", dzięki temu rosół będzie dużo smaczniejszy - tę zasadę zna większość z nas. Co jeszcze składa się na dobry rosół?
Rosół jak u prababci – 5 zasad gotowania rosołu
- Cebule trzeba najpierw opalić nad ogniem. Taka cebula zyskuje unikalny smak i aromat, który po dodaniu do wywaru, oddaje rosołowi.
- Rosół należy doprawić naturalnymi przyprawami. Nie ma mowy o kostkach czy vegecie. Wystarczy sól, pieprz i świeże zioła. Tradycyjnie do rosołu dodaje się natkę pietruszki, lubczyk i cząber.
- Ważne, aby nie dodawać zbyt dużo wody w stosunku do mięsa. Lepiej nawet dodać jej za mało niż za dużo, bo w razie czego można pod koniec gotowania rozcieńczyć wywar. Jeśli natomiast dodamy za dużo wody, zupa będzie wodnista, mdła i bez smaku.
- Im więcej warzyw, tym lepiej. Jarzyny dodają rosołowi wyjątkowego smaku. Oprócz pietruszki, marchewki, selera i cebuli można dodać też pora, kapustę włoską, a nawet kalarepę.
- Wywar będzie miał bogaty smak, jeśli dodamy do niego kilka rodzajów mięsa. Kurę możemy więc łączyć z wołowiną, kaczką, indykiem czy cielęciną. Dawniej popularne było też dodawanie podrobów.