Jadalne kasztany – to może być naprawdę dobre
Nasi przodkowie sięgali po nie bardzo chętnie, dziś są traktowane jak zagadkowy i egzotyczny specjał. Tymczasem kasztany jadalne stanowią nie tylko pyszną przekąską i smaczny dodatek do mięs, sałatek czy ciast, ale również produkt o wysokich wartościach odżywczych.
Kasztan jadalny to drzewo z rodziny bukowatych, osiągające imponujące rozmiary (niekiedy jego wysokość sięga nawet 30 metrów) oraz wiek (potrafi rosnąć i wegetować przez 500 lat!). Pochodzi z południa Europy, ale dzięki starożytnym Rzymianom rozpowszechnił się także na zachodzie kontynentu, a z czasem również w Azji Mniejszej czy na Kaukazie.
Jego owoce, ukryte w kolczastej okrywie, są od wieków cenionym produktem spożywczym, niegdyś jadanym przede wszystkim przez biedniejsze warstwy społeczne – w zimowych miesiącach kasztany stanowiły podstawę pożywienia wieśniaków z górzystych regionów Hiszpanii, Francji i Włoch. Spożywano je na surowo, pieczono albo przetwarzano na mąkę, będącą później bazą chleba czy ciast.
Do dziś cieszą się wielką popularnością w krajach Europy Zachodniej – na ulicach Brukseli, Paryża czy Rzymu na pewno natkniemy się na stoiska z pieczonymi kasztanami, uznawanymi za pyszną przekąskę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakie masło orzechowe wybrać?
Polacy podchodzą do nich z nieufnością, choć kiedyś pojawiały się często kuchni naszych przodków, co potwierdza lektura dawnych książek kucharskich, choćby słynnego "Kucharza doskonałego" Wojciecha Wielądko z 1783 r. , gdzie znajdziemy m.in. przepis na zupę kasztanową.
W naszym kraju kasztanami chętnie nadziewano drób, np. gęś. XVIII-wieczna książka kucharska radziła: "Weź kasztanów ile chcesz, obierz z pierwszej skórki, włóż w tygiel nakrawane lub w piecyk, obracaj aż się upieką, z których drugą zdejmiesz skórkę, alboli też włóż w wodę gorącą, obgotuj, odłóż jedną część na zaprawę, drugą zaś usiekaj, włóż w rondel z mięsem z kiełbas krajanym, wątróbkę z gęsi siekaną, dwie łyżki sadła topionego, spory kawałek masła, mały kawałek czosnku, pietruszki, cebuli, usiekaj wszystko razem i przystaw do ognia na kwadrans, przestudź, weź gęś opaliwszy i wyprawiwszy włóż w środek to nadzienie, zaszyj, ażeby nie wypadło i upiecz na rożnie, daj z zaprawą z kasztanów".
Na szczęście w polskich sklepach coraz częściej pojawiają się kasztany jadalne. Warto po nie sięgnąć nie tylko z powodu walorów kulinarnych, ale także sporych wartości odżywczych.
Kasztany – wartości odżywcze
O mocy owoców kasztana jadalnego pisała już św. Hildegarda z Bingen, XII-wieczna mistyczka i uzdrowicielka, która znaczną część życia poświęciła badaniom poświęconym wpływowi przyrody na człowieka, czego efektem były traktaty promujące zdrowy styl życia. Jej zdaniem kasztan to jeden z najlepiej przyswajalnych przez organizm produktów naturalnych, a także… skuteczny afrodyzjak.
Bez wątpienia jest skarbnicą wielu cennych składników odżywczych, m.in. błonnika pokarmowego zapewniającego uczucie sytości, regulującego perystaltykę jelit i pracę układu pokarmowego oraz redukującego stężenie "złego" cholesterolu LDL, odpowiedzialnego za rozwój schorzeń układu krążenia.
Kasztany jadalne stanowią bogate źródło minerałów, zwłaszcza potasu, regulującego ciśnienie tętnicze krwi i gospodarkę wodno-elektrolitową, biorącego udział w przewodzeniu impulsów oraz aktywującego enzymy uczestniczące w metabolizmie węglowodanów i białek. Dostarczają także licznych witamin, w tym wzmacniającej odporność witaminy C oraz witamin z grupy B, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego (m.in. kwasu foliowego).
Ze względu na wysoką zawartość skrobi kasztany dostarczają sporo kalorii (ok. 200 kcal w 100 g), ale jednocześnie zapewniają solidny zastrzyk energii.
Kasztany jadalne – jak to jeść
Kasztany jadalne mają słodkawy, lekko orzechowy smak. Kupując świeże owoce, zwracajmy uwagę, czy ich skórka jest lśniąca, pozbawiona przebarwień oraz dziurek świadczących o obecności szkodników. Po potrząśnięciu nie powinniśmy usłyszeć grzechotania, co mogłoby świadczyć o wysuszeniu specjału.
Ze świeżych kasztanów przygotujemy banalnie prostą przekąskę – wystarczy naciąć każdy z nich na krzyż i piec 15-20 minut w piekarniku rozgrzanym do temperatury 200 stopni. Niektórzy wcześniej obgotowują je w wodzie przez kwadrans. Po upieczeniu obieramy ze skórki i pałaszujemy, gdy jeszcze są ciepłe.
Kasztany można ugotować, po czym obrać ze skórek, ostudzić, zmielić, wymieszać z masłem, żółtkami, śmietaną i przyprawami (w tym gałką muszkatołową), zaś otrzymaną masą nadziać indyka, gęś czy kurczaka, które później pieczemy na wolnym ogniu.
W sklepach możemy też kupić kasztany już ugotowane, nadające się do bezpośredniego spożycia. To nie tylko pyszna przekąska, ale również ciekawy dodatek mięs albo rozmaitych sałatek (świetnie komponują się np. z kurczakiem, boczkiem, gruszkami, ananasem czy białą kapustą). Można zrobić z nich puree i dodać do ciasta, albo zastosować jako słodki dodatek do dań dla dzieci.