Dzień frytek. Wszystko na temat smażonych słupków z ziemniaków
Wymyślili je Belgowie, wypromowani Amerykanie, a na świecie są znane jako french fries, czyli francuskie frytki. Nic dziwnego, że danie o tak międzynarodowej historii, podbiło cały świat. Z okazji Dnia Frytek, obchodzonego 13 lipca, warto poznać dzieje tego dania i dowiedzieć się jak przygotować je tak, by były możliwie najzdrowsze i najmniej kaloryczne wersje.
Kiedy w XVI wieku, pierwsi odkrywcy przywieźli z Ameryki Południowej ziemniaki, nie przypuszczali zapewne, że warzywo to stanie się podstawą diety całych narodów, a kariera przyrządzanych z ziemniaków dań oszołomi już w niedalekiej przyszłości.
Ziemniaki uprawiano w Peru już kilka tysięcy lat temu. Gdy Hiszpanie sprowadzili je do Europy po raz pierwszy w 1567 roku, spotkały sięz dużą niechęcią. Ba, rolnicy nie tylko nie chcieli tej rośliny uprawiać, ale uważali, że jest ona trująca, a nawet, że wywołuje trąd! Wszystko zmieniły klęski głodu. Okazało się, że ziemniaki łatwo przechowywać, nie są trudne w uprawie i na przednówku, kiedy brakuje innych produktów, potrafią uratować życie.
Kiedyś danie ubogich mieszkańców wsi
Początkowo pieczono je w ogniskach, gotowano lub parzono. Aż nastąpiła sroga zima. Mieszkańcy belgijskiego miasta Dinant zimą łowili w rzece Meuse małe rybki, które smażyli na oleju. Było to ich główne pożywienie. Pewnej zimy rzeka zamarzła tak bardzo, że połowy stały się niemożliwe, a w oczy mieszkańcom miasta zajrzał wielki głód. Rybki zastąpiono więc krojonymi w paski ziemniakami. Okazało się, że wymyślona w ten sposób potrawa jest nie tylko sycąca, ale i smaczna. Frytki (od francuskiego słowa: frire – smażyć) natychmiast zyskały ogromną popularność.
Początkowo jednak danie uważano za zbyt mało wykwintne, by można je było serwować na pańskich stołach. Jedli je wieśniacy i biedota. Zmieniło się to w czasie rewolucji przemysłowej w XIX wieku, kiedy miasta zaczęły się rozrastać, a wielu mieszkańców wsi zmieniało się w robotników. W dużych ośrodkach zaczęły powstawać jadłodajnie i bary serwujące potrawy na każdą kieszeń, a frytki były jedną z nich. Szybko stały się kulinarnym hitem tamtej epoki.
Wciąż jednak frytki były potrawą regionalną, belgijską. Wprawdzie sprzedawano je również w przygranicznych miejscowościach Francji czy Cesarstwa Niemieckiego, ale były to wyjątki. Francuzi zresztą uważają do dziś, że to nie w Belgii, ale w ich kraju, podczas rewolucji powstały pierwsze stoiska z frytkami. Trudno to jednak potwierdzić.
Światowa sława
Jak w wielu innych przypadkach, do popularyzacji frytek na świecie przyczynili się wszędobylscy Brytyjczycy. Podczas I Wojny Światowej setki tysięcy brytyjskich żołnierzy walczyło na terenie Belgii. Poznali tu frytki i od razu im posmakowały. Brytyjczycy przywieźli więc do swojej ojczyzny nie tylko przepis na smażone ziemniaczane słupki, ale również nazwę „french fries”, bowiem większość belgijskich żołnierzy mówiła po francusku. Desant ziemniaczanego smakołyka na Wyspy Brytyjskie, zapoczątkował ich światową karierę. Wystarczyło, by frytki przedostały się z Anglii do Stanów Zjednoczonych, a stamtąd rozeszły się na cały świat.
W Belgii frytki są traktowane jako przekąska, samodzielne danie, które można jeść rano, w ciągu dnia i wieczorem. W większości krajów świata stanowią raczej dodatek do innych potraw, jak ziemniaki z wody, makarony, kasza czy ryż.
Sekretem dobrych frytek jest sposób ich przygotowania i przede wszystkim odmiana użytych ziemniaków. Najlepsze są te mączyste, suche, niezbyt zwarte. Aby uzyskać chrupiące frytki, należy smażyć je dwukrotnie: najpierw przez kilka minut do delikatnego przyrumienienia, a następnie drugi raz do momentu, aż osiągną odpowiedni kolor i twardość. Frytki belgijskie są większe i grubsze od tradycyjnych, ale to nie od kształtu frytki zyskują smak, tylko od odmiany ziemniaków i sposobu przyrządzania właśnie. Dodatkiem do frytek zawsze jest sól. W Belgii i Holandii nie wyobrażają sobie smażonych ziemniaków bez majonezu, w Wielkiej Brytanii bez octu, a w Stanach Zjednoczonych i, za ich przykładem, w innych częściach świata – bez keczupu.
Frytki nie należą do zdrowych dań. Nieodpowiednio przygotowane są nasiąknięte tłuszczem, a wszystkie są ciężkostrawne. Jeśli dbamy o zdrowie, powinniśmy smażyć ziemniaki w oleju rzepakowym, a nie we fryturze, która zawiera tłuszcze zwierzęce. Chcąc odchodzić to ziemniaczane danie, możemy też zrezygnować z tradycyjnego sposobu przygotowania, czyli smażenia w głębokim oleju, a zamiast tego upiec je w piekarniku.
Co ważne, frytki możemy przygotować nie tylko z ziemniaków. Idealnie nadają się do tego bataty, topinambur czy nawet seler. Zrobione z tych warzyw frytki będą zdrowsze i zaskoczą ciekawym smakiem. Warto więc spróbować!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl