Trwa ładowanie...

Czy naprawdę mężczyźni lepiej gotują?

To fakt, że zdominowali nie tylko stanowiska szefów kuchni w największych restauracjach, ale także telewizyjne programy kulinarne i rynek wydawniczy. Ale czy to wystarczający powód, by twierdzić, że to mężczyźni lepiej gotują? Na ile to przekonanie jest zgodne z prawdą?

Czy naprawdę mężczyźni lepiej gotują?Źródło: Thinkstock, fot: Thinkstock
d10hg7c
d10hg7c

W typowej polskiej kuchni, wciąż częściej spotykamy kobiety. One zazwyczaj codziennie przygotowują posiłki dla całej rodziny. To właśnie młode dziewczyny, a nie chłopcy, są przyuczane do gotowania przez matki czy babcie. Dlaczego w związku z tym, to panowie uważani są mistrzów patelni? A może to tylko stereotyp?

Męski smak

Badania naukowe dowodzą, że mężczyźni na starcie dostali od natury pewne fory. Mają ok. 60 proc. więcej receptorów smakowych niż kobiety, a co za tym idzie, ich smak powinien być bardziej czuły. Mężczyźni zostali też obdarzeni większą siłą fizyczną, co (szczególnie w pracy w restauracji) też jest zaletą. Pozostałe argumenty są już wątpliwe. Podobno do bycia mistrzami w gotowaniu, predestynuje ich także większa odporność na trudne warunki, jakie panują w kuchni - wysokie temperatury, ale też stres i napięty czas pracy (zawodowi kucharze). Część osób twierdzi też, że są bardziej cierpliwi i nastawieni na cel, co pozwala im dłużej i z większą wytrwałością pracować nad nowym przepisem, a także chętniej sięgać po dania, które wymagają długiego przygotowania.

W dyskusji pojawia się jeszcze jeden argument. Gotowanie dla mężczyzn nigdy nie było obowiązkiem. Wciąż często pokutuje mocno zakorzeniony podział - mężczyzna zdobywa produkty na obiad, a kobieta bez szemrania staje nad garami. A czy można lubić coś, do czego jest się zmuszanym? Dziś ten podział obowiązków zyskał tylko nowe oblicze – to kobieta coraz częściej odpowiedzialna jest też i za to, by było, co ugotować. Większość pań - chcąc nie chcąc – spędza sporo czasu w kuchni. Wśród panów za mieszanie w garnkach biorą się tylko ci, których faktycznie to pasjonuje. I tylko wtedy, gdy poczują na to ochotę. Nic więc dziwnego, że są w tym dobrzy. Zazwyczaj codzienne pichcenie nie wchodzi wówczas w rachubę.

Może więc gdyby porównać gotujące kobiety i gotujących mężczyzn, rzeczywiście panowie wypadliby lepiej. Ale gdyby zwyczajnie przyjrzeć się kulinarnym umiejętnościom wszystkich pań i wszystkich panów - wynik nie byłby z pewnością już tak jednoznaczny.

d10hg7c

Inne podejście do jedzenia

- Szczerze mówiąc nie sądzę, by to mężczyźni lepiej gotowali. Kobiety i faceci gotują po prostu inaczej - Anna Grzybowska, menedżer gastronomii. - Mnie zdecydowanie bardziej odpowiada sposób, w jaki gotują kobiety. Nie przemawia do mnie kropla czekolady podana na liściu mięty, a to właśnie męski styl gotowania - ocenia.

Na czym polega podstawowa różnica w kuchni męskiej i kobiecej?

- Na podejściu - odpowiada specjalistka. - Kobieta do gotowania podchodzi jak do karmienia swojego dziecka. Zależy jej, by było smacznie, zdrowo i sycąco. Panowie kuchnię traktują jak sztukę. Oni nie przygotowują obiadu, a robią jadalne arcydzieło - dodaje.

Wszystko więc zależy od tego, na co mamy ochotę. Czy interesuje nas kulinarny eksperyment, czy raczej solidny posiłek.
Zupełnie inną kwestią, jest to, że kobiety bardzo rzadko zostają szefami kuchni. To raczej nie efekt „naturalnych” predyspozycji mężczyzn do tego zawodu. Wydaje się, że „wyższa” gastronomia to niemal ostatni bastion, który wytrwale opiera się emancypacji. Ciekawą teorię na ten temat ma restaurator Adam Gessler, który w jednym z programów przyznał, że kobiety nie są zbyt entuzjastycznie przyjmowane do męskich zespołów, ponieważ... rozpraszałyby panów w pracy. Ale też podkreślił, że mężczyźni wcale nie gotują lepiej.

d10hg7c

Pojawiają się też inne wytłumaczenia.

- Właściwie nie zdarza się, by kobiety pracowały jako szefowe kuchni w prestiżowych, eleganckich, drogich restauracjach. Nie dziwi mnie to. Mało która kobieta dobrze by się czuła, tworząc maleńkie porcje, łączące w sobie pozornie całkowicie nieprzystające do siebie smaki. Większość pań nie przepada też za jakimś przesadnym eksperymentowaniem, ślęczeniem nad przedziwnym przepisem, czy zabawami np. w kuchnię molekularną - mówi Anna Grzybowska. - Ta zabawa w kuchni jest zdecydowanie domeną mężczyzn. Kobieta chce, by klienci, tak jak jej własna rodzina, zostali jak najszybciej i jak najzdrowiej nakarmieni. Bo panie gotują zawsze dla kogoś. Mężczyzna podczas gotowania potrafi zupełnie zapomnieć o tym, dla kogo to robi. Jak każdy artysta jest skupiony na swoim dziele, nie na jego odbiorcy - dodaje.

AD/mmch

d10hg7c
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d10hg7c
Więcej tematów