To warto wiedzieć
Brzoskwinię zna każdy – okrągły, żółto-rumiany owoc o słodkim, miękkim miąższu i mocy zawartych w nim witamin. To sprawia, że podczas sezonu zajadamy się brzoskwiniami nader często. Od jakiegoś czasu na bazarkach i dyskontach możemy kupić odmianę brzoskwini o bardzo intrygującym, spłaszczonym kształcie. Dlaczego i czy warto je kupować? To warto wiedzieć.
Zobacz także wideo: Przepis na nieziemsko pyszny sernikm z brzoskwiniam. Mniam!
Moc witamin
Brzoskwinie są skarbnicą beta-karotenu i błonnika. Zawierają także witaminy PP, C i te z grupy B. Owoce te są cennym źródłem wapnia, żelaza i magnezu, dlatego są polecane chorym na anemię, kobietom w ciąży, a także wegetarianom. Warto jeść brzoskwinie wraz ze skórką, która jest zdrowa i wspomaga trawienie, zresztą jak cały owoc, ale to właśnie w skórce jest najwięcej właściwości odżywczych.
Dodatkowo brzoskwinie nie zawierają tłuszczu i sodu, dlatego osoby borykające się z nadciśnieniem i wysokim poziomem cholesterolu mogą bez ograniczeń zajadać się tymi owocami. Regularne spożywanie brzoskwiń – nieważne czy świeżych, czy suszonych – pomaga oczyścić organizm z toksyn oraz szkodliwych produktów przemiany materii – to istotna informacja dla reumatyków i osób borykających się z chorobami nerek.
Królewski owoc
Brzoskwinie paragwajskie zachwycają nie tylko oryginalnym kształtem, ale także miodowo-orzechowym smakiem. Płaskie owoce brzoskwiń były hodowane już 2 tys. lat temu w Chinach i były uważane za tak niezwykłe, że na ich jedzenie mogli sobie pozwolić tylko cesarzowie, a zwykły śmiertelnik, przyłapany na próbie zjedzenia królewskiego owocu, mógł nawet pożegnać się z życiem.
Światowa kariera
W XIX wieku brzoskwinię płaskoowocową sprowadzono do Stanów Zjednoczonych, ale dopiero w latach 90. następnego stulecia sadownicy zainteresowali się jej uprawą na większa skalę. Teraz brzoskwinią paragwajską zainteresowały się także inne kraje, w tym Polska, gdzie płaskoowocowe brzoskwinie można bez problemu hodować.
Dziś możemy znaleźć je praktycznie na każdym bazarku czy dyskoncie i funkcjonują pod kilkoma nazwami. Oryginalna chińska nazwa to Pan Tao, co w wolnym tłumaczeniu oznacza po prostu płaską brzoskwinię. Znacznie częściej są nazywane UFO, spodkiem, brzoskwinią kapeluszową czy donatem, znacznie rzadziej spotkamy się z nazwą Paraguayo.
Jak wybrać najlepszą?
Pierwsza i najważniejsza zasada to ta, by wybierać stosunkowo twarde owoce bez widocznych odciśniętych miejsc i zadrapań na skórce. Po przyniesieniu ich do domu, najlepiej jest położyć je w jakimś widnym miejscu i poczekać, aż nieco dojrzeją, ponieważ w dyskontach najczęściej sprzedawane są jeszcze niedojrzałe okazy. Kiedy staną się mięciutkie, śmiało można je jeść – wtedy smakują najlepiej.
Brzoskwinie paragwajskie, tak jak i te zwyczajne, najlepiej jest jeść jak najświeższe, ponieważ źle znoszą transport i nieodpowiednie przechowywanie – tracą wówczas wiele zawartych w sobie cennych składników odżywczych. Świeże brzoskwinie możesz przechowywać w lodówce nawet przez tydzień.
Co z nimi zrobić?
Przygotowując dżem czy marmoladę z brzoskwiń paragwajskich warto wybierać egzemplarze o miąższu twardym i niezaczerwienionym przy pestce. Niestety, brzoskwinie nie nadają się do zamrażania – w tym celu wykorzystaj nektarynki. Jednak już jako dodatek do ciast i deserów brzoskwinie sprawdzą się idealnie. Świetnie komponują się w daniach obiadowych. Możemy wykorzystać je jako element farszu lub sosu do dań wieprzowych lub drobiowych. Dobrze smakują w sałatkach warzywnych, a także ze słonymi serami, ryżem i mięsem.