ABC gotowania. Jajko confit – co to jest i jak je przyrządzić
Istnieje wiele pomysłów na kulinarne wykorzystanie jajek, ale ten jest wyjątkowo smakowity. Czy może być bowiem coś pyszniejszego od chrupiącego z zewnątrz i kremowego w środku żółtka, zaserwowanego z tatarem albo sałatką nicejską. Poznajmy sekrety konfitowania.
To jedna z najstarszych technik konserwowania żywności, która narodziła się prawdopodobnie w południowo-zachodniej Francji (spolszczone określenie konfitowanie pochodzi zresztą od francuskiego słowa „confit” oznaczającego właśnie konserwację).
Pierwotnie stosowaną ją przede wszystkim do przedłużenia trwałości mięsa (szczególnie gęsi i kaczki), szybko psującego się w ciepłym klimacie. Przeznaczony do konfitowania produkt marynowano w soli i ziołach, a następnie zalewano tłuszczem (zazwyczaj gęsim) i długo gotowano w dość niskiej temperaturze, nie dochodzącej do punktu wrzenia. Dzięki temu mięso stawało się kruche, delikatne i soczyste, a w chłodnym i ciemnym pomieszczeniu mogło być przechowywane nawet kilka miesięcy.
Przed wiekami konfitowanie stosowali przede wszystkim ubodzy wieśniacy, dziś metoda jest chętnie wykorzystywana przez najlepszych szefów kuchni, zaś przygotowane w ten sposób potrawy uchodzą za bardzo wykwintne i luksusowe. Nadal konfituje się przede wszystkim mięso, ale w domowych warunkach możemy w ten sposób przyrządzić także pyszne żółtko.
Zobacz też: Co jest zdrowsze - jajko czy żółtko?
Żółtko – co w nim siedzi
Taka forma obróbki pozwala zachować właściwości odżywcze żółtka, a te – jak powszechnie wiadomo – są naprawdę imponujące. To prawdziwa kopalnia witamin i mikroelementów, doskonale przyswajanych przez organizm. Skrywa się w nim dużo fosforu, wapnia i magnezu, a także witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (A, D, E, K) oraz witamin z grupy B.
Dzięki regularnej obecności w naszej diecie żółtko pomaga uregulować przemianę materii, zapobiega anemii, wzmacnia system odpornościowy, poprawia pamięć, zmniejsza ryzyko chorób układu krążenia oraz dba o kondycję kości, stawów i mięśni.
Żółtko przeznaczone do konfitowania musi być oczywiście jak najświeższe. Sprawdzimy to zanurzając jajko w szklance z zimną wodą. Gdy natychmiast opadnie poziomo na dno, możemy je jeść bez żadnych obaw. Jeśli „stoi” na dnie, unosząc się trochę w kierunku powierzchni, nie jest już pierwszej świeżości, ale prawdopodobnie nadaje się do konsumpcji. Jajko, które po zanurzeniu wypływa na powierzchnię, a nawet wystaje ponad poziom wody, lepiej wyrzucić.
W konfitowaniu ważną rolę odgrywa również tłuszcz. Najlepszym wyborem będzie olej z rzepaku, nieprzypadkowo nazywanego "oliwką Północy", ponieważ może konkurować z popularnym śródziemnomorskim produktem. Cechuje się m.in. idealnym stosunkiem kwasów omega-6 do omega-3, znacznie korzystniejszym niż w przypadku oliwy z oliwek.
Olej rzepakowy ma intensywny, lekko orzechowy zapach i słodkawy smak. Wyróżnia go wyjątkowo wysoki "punkt dymienia", dzięki czemu świetnie nadaje się do długotrwałego smażenia.
Można też sięgnąć po tradycyjny smalec gęsi, który stanowi bogate źródło cennych dla zdrowia nienasyconych kwasów tłuszczowych, zwłaszcza kwasu oleinowego, skutecznie blokującego wchłanianie cholesterolu (obniża poziom jego "złej" frakcji LDL) oraz regulującego ciśnienie krwi.
Jak wykorzystać konfitowane żółtko
By przygotować żółtko cofit należy je najpierw starannie oddzielić od białka (które możemy np. zamrozić, by wykorzystać w przyszłości). Do małego naczynia, najlepiej żaroodpornej kokilki, wlewamy olej i delikatnie przekładamy tak żółtko. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 65-70 stopni i pieczemy około 45-50 minut.
Po wyjęciu żółtko możemy oprószyć solą, świeżo zmielonym pieprzem i gałką muszkatołową, a następnie po prostu położyć na kanapce lub toście, zachwycając się jego chrupiącą powłoką oraz kremowym wnętrzem.
Konfitowane żółtko świetnie pasuje także do tatara z polędwicy wołowej, obok drobno posiekanej cebuli, korniszonów, grzybków marynowanych, odrobiny musztardy, gałązki lubczyku i kapki oliwy z oliwek.
Tak przetworzone żółtko będzie również smaczną przystawką, gdy zaserwujemy je z pomidorkami koktajlowymi podsmażonymi na maśle z czosnkiem i listkami bazylii. Można je podać z tradycyjnym chłodnikiem lub delikatnym spaghetti, np. ze szpinakiem. Wzbogaci także rozmaite sałatki, np. nicejską, przygotowaną z tuńczyka (z puszki lub grillowanym), czerwonej cebuli, zielonej fasolki, czarnych oliwek, anchois oraz kaparów.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl