Zimą rośnie spożycie tego składnika. Może być groźny dla zdrowia
Zimą jemy więcej, co zazwyczaj nie stanowi powodu do niepokoju, ale eksperci alarmują: wraz ze zwiększeniem racji żywnościowych rośnie spożycie jednego składnika. Może być groźny dla zdrowia! Chodzi oczywiście o sól, czyli chlorek sodu, odwieczny przedmiotu sporu wielu badaczy, lekarzy, dietetyków i oczywiście – konsumentów.
Sól w diecie – czy jest potrzebna?
Chlorek sodu (NaCl) używany przez nas w postaci soli kuchennej to nie tylko składnik potraw, przyprawa, ale przede wszystkim dostarcza organizmowi sód – jeden z elektrolitów niezbędnych do życia.
Reguluje on gospodarkę wodną organizmu i utrzymuje ciśnienie osmotyczne płynów ustrojowych. Bez niego nie jest możliwe, by układ nerwowy czy mięśniowy funkcjonowały poprawnie. Sód to życie.
Czy zatem nie demonizujemy negatywnego wpływu soli na życie ludzkie?
Sól w diecie – czy powinniśmy ją ograniczać?
Niestety, badania wciąż pokazują rosnący udział soli w naszej diecie, podczas gdy dopuszczalna dobowa dawka to 1500 mg, czyli 1 płaska łyżeczka soli kuchennej dla dorosłego człowieka.
Choć wydaje się, że to całkiem sporo (któż byłby w stanie zjeść posiłek przyprawiony taką ilości soli), to warto pamiętać, że niewielkie, niekiedy wręcz minimalne ilości soli znajdują się właściwie we wszystkim, w co zaopatrujemy się w sklepie. Coraz większy udział żywności wysoko przetworzonej także sprzyja zwiększeniu ilości sodu w naszej diecie.
Sól, poza tym, że jest konserwantem, to zdecydowanie wpływa na poprawę smaku – stąd producenci żywności dodają ją właściwie wszędzie, z czego często nawet nie zdajemy sobie sprawy. Czy wiecie, że większość z nas przekracza dzienną dopuszczalną dawkę soli nawet kilkukrotnie?
Co się stanie, jeśli będziemy jeść więcej niż 5 g soli dziennie?
Sól w diecie – negatywne skutki nadmiernego spożycia
Konsekwencje nadmiaru spożywania soli mogą być poważne, choć mało kto tym się przejmuje. Dlaczego? Bo skutki diety obfitującej w chlorek sodu mogą się ujawnić po wielu latach – czasami nawet po dekadzie lub więcej.
Wśród najpoważniejszych schorzeń, mających bezpośredni związek z wysokosodową dietą, można wymienić nadciśnienie tętnicze (a to z kolei może powodować udary mózgu, niewydolność serca i zawały), choroby nerek, osteoporozę czy raka żołądka. Według badaczy istnieje związek również pomiędzy nadmiarem soli a chorobą Alzheimera oraz innymi schorzeniami neurodegeneracyjnymi.
Sól w diecie – jak postępować zimą?
Skoro zimą lubimy zjeść więcej, a w efekcie – przyjmujemy więcej chlorku sodu, to wiele osób w grupie ryzyka może źle się czuć w tym okresie. Co ciekawe, zimą pocimy się mniej, co jest kolejną przyczyną, dla której poziom sodu w organizmie jest wyższy.
Szczególną ostrożność powinny zachować osoby starsze, u których występuje zwiększone ryzyko chorób serca, a także rodzice dzieci.
Co zrobić, by zimą nie przesolić?
- Zabierz solniczkę ze stołu. Czy wiesz, że często zupełnie bez potrzeby, bo odruchowo, sięgamy po solniczkę, jeśli jest w zasięgu ręki? Postaw ją w kuchni, a istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie będzie ci się chciało po nią iść.
- Wyklucz z diety przetworzone produkty lub znacznie ogranicz ich spożycie. Pomocne będzie uważne czytanie składów i rezygnacja ze słonych przekąsek oraz gotowych dań, zwanych potocznie garmażerką.
- Uważaj na ukrytą sól. Skoro już przy składach jesteśmy – sól może kryć się pod postacią m.in. glutaminianu sodu czy sosu sojowego.
- Sód to nie tylko sól. Pamiętaj, że sód jako pierwiastek występuje naturalnie w dużych ilościach w wielu produktach nieprzetworzonych. Między innymi w rybach czy wieprzowinie zawartość sodu nie jest tak niska, jakby się mogło wydawać.
- A może zamiast soli…? Przyprawy i zioła. O ile te pierwsze weź pod lupę i czytaj dokładnie etykiety, o tyle ziół możesz używać bez ograniczeń. Wiele z nich ma w sobie sporo tzw. umami, więc znacznie poprawia smak potraw bez konieczności użycia soli. Oregano, bazylia, lubczyk i koperek świetnie doprawią mięso czy zupę, dzięki czemu zużyjesz mniej soli.
Sól w diecie – negatywne skutki niedoboru soli w diecie
Z drugiej strony od kilku lat można zaobserwować trend na wykluczenie soli kuchennej z diety jako profilaktykę wspomnianych chorób, a także cudowne panaceum na nadmiar kilogramów. Tymczasem całkowite wyeliminowanie sodu z diety nie jest wskazane, a niekiedy wręcz może być niebezpieczne.
Do czego może prowadzić wyeliminowanie soli z jadłospisu?
- Insulinooporność. Istnieją badania wskazujące na związek reakcji organizmu na brak soli w postaci podniesionego poziomu insuliny i cukru we krwi.
- Niedociśnienie. Podczas gdy nadciśnienie to termin wszystkim dobrze znany, tak mało kto wie, że niedociśnienie, na które składa się niedobór sodu w organizmie, może być również niebezpieczne.
- Podniesienie poziomu trójglicerydów i LDL. Niektóre badania wskazują związek pomiędzy złym profilem tłuszczowym a dietami niskosodowymi.
- Hiponatremia. Czyli niski poziom sodu we krwi. Niedobór tego elektrolitu nie tylko powoduje osłabienie czy ból głowy, ale może prowadzić do śpiączki, a nawet śmierci.
Jak chyba w każdej dziedzinie i tu wskazany jest po prostu umiar i dozowanie soli z rozsądkiem. Jeżeli lubisz solić, śmiało – nie odbieraj sobie tej przyjemności, ale pamiętaj o złotym środku w postaci 1 płaskiej łyżeczki soli dziennie.
Zobacz także: