Zakochajmy się w jesieni
Liście drzew zmieniają swoje kolory na barwy ziemi – rudości, brązy, czerwienie i żółcie. Przyroda skłania się ku swoim korzeniom. To samo dzieje się z nami, naszą energią – czujemy się ciężcy, zwalniamy, potrzebujemy coraz więcej snu, mamy skłonność do refleksji. Tak jesienią nasze ciało przygotowuje się do zimy. Najbliższe miesiące są idealne na rozpoczęcie zdrowego trybu życia. Podpowiemy wam kilka sposobów na to, jak dobrze je wykorzystać.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Jesienią natura odrzuca wszystko, co jej niepotrzebne. I my też możemy to zrobić wraz z nią. Wielu z nas oczyszcza organizm przed latem, jednak dietetycy radzą, by zrobić to raczej we wrześniu lub październiku, kiedy nasze ciało potrzebuje składników odżywczych zawartych w owocach i warzywach do zwalczania infekcji. A teraz mamy ich przeogromny wybór. Najprostszą metodą pozbycia się toksyn jest odpowiednia dieta.
Wzmacniamy odporność
Nasza odporność i samopoczucie zależą od stylu życia. Jeśli często się ruszamy, zdrowo się odżywiamy, wysypiamy się i mamy urozmaicony harmonogram dnia, łatwiej nam uniknąć infekcji. Aż 80 proc. komórek odpowiadających za to, jak działa nasz układ immunologiczny, znajduje się w jelitach. Im więcej witamin i minerałów spożywamy, tym lepiej. Jako że dietetycy zalecają nie tylko odżywianie się zgodne z naturalnym rytmem pór roku, ale też lokalnymi świeżymi produktami, jedzmy to, co rośnie na naszych polach i w sadach. W przeciwdziałaniu przeziębieniom i wirusom pomogą owoce i warzywa bogate w witaminy A i C. Zaprośmy więc na talerz cukinię, dynię i jabłka. Witaminę A znajdziemy w papryce, pomidorach, kapuście, marchwi, brokułach i morelach (także suszonych). Mnóstwo witaminy C zawierają: natka pietruszki, kiszona kapusta, szpinak, brokuły, czarny bez, dzika róża.
Z tej ostatniej można przygotować przecier, świetny dodatek do herbaty. Dojrzałe owoce róży wkładamy do garnka i zalewamy wrzątkiem, tak by powierzchnia wody była 2 centymetry nad owocami, gotujemy 3–4 minuty pod przykryciem. Ugotowane – odstawiamy na jeden dzień, a następnie miażdżymy i przecieramy przez sito, odrzucając pesteczki. Dodajemy cukier trzcinowy – około 40 dag na litr przecieru, doprowadzamy do wrzenia i zlewamy do butelek.
Polecamy wideo: Sok z kiszonych ogórków. Oto jego wyjątkowe właściwości
Ważnym składnikiem diety wspomagającej odporność są również modne ostatnio kiszonki – kapusta i ogórki. Za produkty zwalczające objawy przeziębienia i grypy uważa się także pory, cebulę i czosnek, które należą do tej samej rodziny. Smak czosnku może zneutralizować jedzenie go wraz z miodem. Zarówno czosnek, jak i miód działają najskuteczniej wtedy, gdy nie przygotowujemy ich w wysokiej temperaturze. A najlepsze rezultatay osiągamy jedząc je razem. Dzięki temu aromatyczne ząbki będą łatwiej trawione. Do słoika z nakrętką wlewamy jedną szklankę miodu, a następnie dodajemy dziesięć posiekanych ząbków czosnku. Miksturę odstawiamy w ciemne miejsce na tydzień. Po tym czasie możemy rozpocząć kurację. Zalecana dawka to jedna łyżka stołowa dziennie, najlepiej na czczo. Miód z czosnkiem spożywamy przez tydzień. Następnie robimy dwa tygodnie przerwy i powtarzamy kurację od poczatku.
Prawdopodobieństwo zachorowania na przeziębienia i grypę obniża uzupełnianie diety owocami czarnego bzu. Odporność stymulują ryby (śledź, makrela, łosoś) i tłuszcze roślinne zawierające kwasy tłuszczowe omega. Gdy na dworze robi się chłodniej, nasz organizm domaga się dań bardziej kalorycznych, rozgrzewających. Tę rolę świetnie odgrywają zupy. Do ulubionej jarzynowej możemy dodawać pastę z pomidorów podsmażonych na oliwie z kilkoma ząbkami czosnku, fasolę, soczewicę, cebulę, buraki. Dynie, patisony, kabaczki, cukinie, bakłażany są idealne jako podstawa pożywnych zup-kremów. Przyprawy rozgrzewające to czarny pieprz, cynamon, kardamon, chili.
Jesienią należy ograniczyć lub nawet wyeliminować słodycze, ponieważ zawarty w nich cukier obniża aktywność komórek wychwytujących bakterie. Jeśli mamy trudną do pokonania ochotę na słodkości, można ją zaspokoić gęstymi płatkami owsianymi z duszonymi jabłkami, rodzynkami, odrobiną orzechów lub migdałów. Postawienie na typowo jesienne warzywa i owoce to dostarczanie swojemu organizmowi potrzebnych witamin, ale także budowanie w sobie pozytywnego obrazu tej pory roku. Lepiej zimę kojarzyć z pieczonymi jabłkami niż z deszczem.
Pozbywamy się toksyn
Codzienny jadłospis powinien składać się z tych trzech składników: na śniadanie białko, na obiad owoce, na kolację warzywa. Taki układ posiłków podpowiadają odchudzającym się osobom trenerzy personalni. Jak to wygląda w praktyce? Rano pijemy kubek kefiru, maślanki lub jogurtu. Produkty mleczne to naturalne probiotyki korzystnie wpływające na prawidłową mikroflorę jelitową, a przez to zapobiegające infekcjom. Takie śniadanie wzmacnia odporność i reguluje trawienie.
Co kilka dni mleczne napoje można zastąpić dwoma jajkami. Na obiad jemy owoce, np. dwa jabłka i dwie gruszki, wtedy też możemy pić świeżo wyciskane soki owocowe. Kolacją są warzywa gotowane na parze lub pieczone. Ten ostatni posiłek jemy ok. 3 godziny przed snem. Przez cały dzień pijemy dużo wody niegazowanej, tak by nie zatrzymywała się w organizmie. Uwaga – może być ciepła, taka, jaką piją tybetańscy mnisi, żeby nie wychładzać organizmu. Ciepła, przegotowana woda to też pierwszy środek, po który sięgają oni, gdy mają kłopoty z trawieniem. Najlepiej pić napoje powoli i małymi łykami. Dzięki temu organizm lepiej przyswoi płyny.
Ruch to zdrowie
Każda pora roku ma swoje zapachy, smaki, kolory, światło, temperatury, wilgotność – działają więc w rozmaity sposób na nasze zmysły. Energia natury odbija się w naszych ciałach, dlatego słuchając jej, możemy żyć zdrowiej i szczęśliwiej. Obserwuj ją, ona ci wszystko podpowie. Jesień to pora ekstremalnej suchości, a wysuszone płuca są podatne na infekcje. Należy więc na nie zwrócić teraz szczególną uwagę. Wzmacniajmy je, wykorzystując każdą okazję do tego, by oddychać pełną piersią, chwytając też przy tym ostatnie promienie słońca. Spacerujmy, uprawiajmy nordic walking, ćwiczmy w miejskich siłowniach w parkach. Bardzo zdrowe są szybkie energiczne marsze. Jeśli wydłużymy nieco krok i idąc, będziemy machali rękami zgiętymi w łokciach, wzmocnimy mięśnie wokół kręgosłupa, co jest szczególnie ważne przy siedzącym trybie życia. Idealnie byłoby znaleźć czas na spacery po parku, lesie, po górach, choć trzy razy w tygodniu.
Teraz też dostaniemy najwięcej jodu nad morzem. Odpowiada on za prawidłową pracę tarczycy, która wpływa na metabolizm organizmu – produkowane hormony regulują przekształcanie składników odżywczych jedzenia w energię. Chroniczne zmęczenie, wzrost wagi ciała bez wyraźnej przyczyny, uczucie chłodu, suchość skóry i śluzówek, problemy z koncentracją, wypadanie włosów czy łamliwość paznokci to objawy świadczące o jego niedoborze. Aby zaczerpnąć dla siebie jak najwięcej jodu z morskiej bryzy, najlepiej spacerować po plaży, bo im bliżej morza, tym stężenie tego pierwiastka jest większe. Deszcze, chłód, porywisty wiatr sprawiają, że nie masz ochoty wyjść z domu? Wybierz takie aktywności, które tego nie wymagają. Może to dobry czas na rozpoczęcie swojej przygody z jogą lub z gimnastyką? A może zapiszesz się na basen, siłownię, kurs tańca, sztukę walki?
Zobacz także wideo: Przepis na jesienną aromatyczną kawę
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.