Szkodliwe chipsy. Zrezygnuj z nich, a dowiesz się, co zyskasz

Wśród naszych małych wstydliwych grzeszków jest miejsce na słone przekąski: paluszki, krakersy oraz precle i przede wszystkim chipsy. Statystyki wskazują, że aż 79 procent z nas spożywa je mniej więcej dwa razy w tygodniu! Choć ich smak nas zachwyca, a rozkoszne chrupanie towarzyszy nam przy każdym seansie filmowym w domowym zaciszu, to zdecydowanie z tego przysmaku warto zrezygnować.

Chipsy z ziemniakiem niewiele mają wspólnego: najczęściej przekąska powstaje z płatków lub pulpy ziemniaczanej.

Chipsy to żywność przetworzona, w której za smak odpowiada ogromna ilość soli, sztuczne aromaty (w tym bardzo szkodliwy aromat dymu wędzarniczego) oraz tłuszcze trans i wzmacniacze smaku w postaci niechlubnego glutaminianu sodu. Brzmi nieciekawie, a mimo to tak chętnie spożywamy chipsy.

Dlaczego? Sam glutaminian sodu, odpowiadający za smak umami, sprawia, że chipsy są po prostu smaczne, a duża ilość soli i aromatów, w tym cebuli czy sera lub boczku, powoduje nieprzerwaną pracę naszych ślinianek. To uzależnia i badacze ten fakt potwierdzili.

Coraz więcej mówi się także o akrylamidach – substancjach wydzielających się podczas kontaktu żywności z wysoką temperaturą w procesie smażenia lub pieczenia. Akrylamid działa toksycznie na układ nerwowy, a także może być sprawcą zwiększonego ryzyka zachorowania na nowotwory. Czy wiesz, że znajduje się także w niewinnie wyglądających chrupkach, które podajemy dzieciom i niemowlętom?

Regularne spożywanie chipsów ma bezpośredni wpływ na zdrowie. Jak się okazuje, zrezygnowanie z tej przekąski przynosi wymierne, widoczne gołym okiem, korzyści już po kilku dniach!

Czy wiesz, co się stanie, jeżeli pożegnasz się z chipsami?

Już po kilku dniach…

1. Przestanie cię boleć głowa, zniknie nadpotliwość i nerwowość. To tylko niektóre skutki spożywania w nadmiarze glutaminianu sodu. Choć badania nie wskazały dotąd jednoznacznie, jaka ilość MSG (na opakowaniu chipsów występującego nierzadko pod skrótem E621) jest szkodliwa, to z pewnością wieczorne chrupanie chipsów prowadzi do nadmiernego gromadzenia się glutaminianu sodu w organizmie.
2. Będziesz lepiej spać. Na chipsy, jak wiadomo, mamy ochotę wieczorem. Spożywanie chipsów przed snem powoduje gwałtowny wzrost cukru we krwi – nocą ten poziom równie nagle spadnie, zakłócając zdrowy sen.
3. Zauważysz zmniejszenie obwodu brzucha. Tak, to nie żart. Żywność przetworzona, w tym także i chipsy, zagraża prawidłowej pracy jelit, powoduje wzdęcia i gazy. Sprzyja temu nadmiar soli, powodującej odkładanie się wody w organizmie, a także aromaty i konserwanty zawarte w chipsach.

A po miesiącu…

1. Zauważysz promienną cerę. Węglowodany, sztuczne dodatki i sól powodują zaburzenia hormonalne, zaburzenia lipidowe i nagłe wyrzuty insuliny. To przekłada się na stan naszej cery, w tym wypryski. Za odstawienie regularnie spożywanych chipsów cera z pewnością ci podziękuje.
2. Będziesz mieć więcej energii. Szkodliwe tłuszcze trans zawarte w dużej ilości w tej przekąsce szybko prowadzą do odkładania się tkanki tłuszczowej tu i ówdzie. A mimo to jedzenie chipsów zamiast nas odżywiać, sprawia, że czujemy się ociężali, senni i zmęczeni, a przy tym – szybko pojawia się głód. Odstaw chipsy, a będziesz mieć więcej energii i sił.
3. Obudzisz się bez bólu. Ból stawów i mięśni towarzyszy ci każdego dnia, zwłaszcza po przebudzeniu? Przetworzona żywność, przeładowana solą, glutaminianem sodu i innymi wzmacniaczami generuje stany zapalne organizmu. To one są odpowiedzialne między innymi za ból stawów i mięśni. Odstaw chipsy, a wkrótce twój organizm okaże ci wdzięczność.

Zobacz także:

6 mniej znanych, ale pysznych zastosowań suszonych śliwek

Lin w śmietanie. Tradycyjne danie, które wraca do łask

Produkty bogate w cynk. Dieta na odporność