Słodycze Beaty Sadowskiej
Beata Sadowska otworzyła w Gdańsku swoją kawiarnię GUGA Sweet, oferującą zdrowe słodycze i napoje. Dziennikarka znana jest ze swojego zamiłowania do zdrowego trybu życia. Na koncie ma kilka książek poświęconych podróżom (także z małymi dziećmi – dziennikarka przed rokiem po raz drugi została mamą) oraz zdrowemu żywieniu. Na co dzień jest również redaktor naczelną magazynu "Dbam o Zdrowie". Gdańska kawiarnia GUGA Sweet jest rozwinięciem jej zainteresowań. Postanowiliśmy sprawdzić, jak udał się jej nowy projekt.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Lokal sygnowany przez Beatę Sadowską mieści się w Gdańsku przy ulicy Stara Stocznia 2/9. Trzeba przyznać, że to perspektywiczna lokalizacja – z kawiarni jest widok na Motławę, a samo miejsce, choć nie jest w ścisłym turystycznym centrum Gdańska, z każdym kolejnym miesiącem powinno być coraz tłumniej odwiedzane przez mieszkańców i przyjezdnych choćby z powodu sąsiedztwa nowo otwartego Muzeum II Wojny Światowej.
Słodko i zdrowo
Kawiarnia została otwarta w nowym budynku od strony Motławy. Na pasażu pieszym przed obiektem znalazło się miejsce na stoliki i leżaki na świeżym powietrzu i trzeba przyznać, że perspektywa popijania kawy i spoglądania na żaglowce na Motławie jest kusząca. Wewnątrz nie ma jednak wiele miejsca – wystarczy go dla kilkunastu amatorów kawy i słodkości. Nie zabrakło także kolorowego i pełnego zabawek kącika dla dzieci. Dodajmy również, że lokal jest przyjazny zwierzętom, a każdy czworonóg znajdzie w nim miskę z wodą. Miejsce urządzone jest nowocześnie, ale jednocześnie gustownie, choć problemem może być mały metraż. Przy większej liczby klientów siedzenie wewnątrz może być po prostu niewygodne.
Złote mleko i jadalne talerze
Centralnym punktem lokalu jest witryna pełna ciast i słodkości. Ich ceny mieszczą się w przedziale akceptowanym w centrum miasta – spory kawałek ciasta do kawy można zakupić za kilkanaście złotych. Jak zapewnia Beata Sadowska, wszystkie ciasta są zdrowe, bezglutenowe i wegańskie, wykonane bez użycia białego cukru czy białej mąki. W jej kawiarni można zatem skosztować m.in. bezglutenowej wegańskiej szarlotki czy sernika chia z galaretką z mango (oba ciasta kosztują 15 zł). Nam do gustu przypadło szczególnie bardzo smaczne ciasto budyniowo-bananowe z pianką z owoców leśnych, za które również trzeba zapłacić 15 zł. Obsługa zapewniła nas, że wszystkie ciasta wyszły spod rąk pracującej dla GUGA Sweet cukierniczki. W kawiarni nie zabrakło rzecz jasna także świeżych soków i smoothies oraz herbat i naprawdę dobrej organicznej kawy. Espresso podawane jest w cenie 5 zł, za podwójne zapłacimy 7 zł, cappuccino i latte kosztują 10 i 13 zł w zależności od wielkości. Te ostatnie są serwowane z mlekiem roślinnym. Ciekawą pozycją w menu jest także złote mleko – ciepły napój oparty na mleku roślinnym z kurkumą i imbirem. Za 250 ml zapłacimy 12 zł, zaś 400 ml kosztuje trzy złote więcej. W lokalu można kupić także gotowe mieszanki kaw i herbat do przyrządzania w domu. Wszystkie słodkości na miejscu podawane są na jadalnych talerzykach z otrębów i z drewnianymi sztućcami, które łatwo poddać recyklingowi, co pozytywnie wpływa na ilość wytwarzanych odpadów. Nie zabrakło jednak plastikowych kubeczków do wody.
Magia słoików
Beata Sadowska zapowiadała, że GUGA Sweet to zaledwie połowa projektu – kolejną będzie GUGA Spices, która skupi się na zdrowych daniach słonych. Takowe również można obecnie zakupić w kawiarni. W lokalu dostępne były niewielkie przekąski jak choćby kulki jaglane (3 zł za sztukę), indyjska zupa pomidorowa (8 zł za porcję) czy wegańska pizza (16 zł). Sporo ciekawych dań można jednak było zakupić w słoiku na wynos. W ofercie znalazły się m.in. pasteryzowany kapuśniak i wegański bigos (odpowiednio 9 i 10 zł za słoik 500 mililitrów), lunch boxy za 10 zł, sałatki i warzywne pasty, np. z fasoli z pieczoną cebulką, z pieczonego brokuła, tapenady z czarnych i zielonych oliwek (wszystkie po 10 zł), ajwar z bakłażana (15 zł). Na klientów czekają także inne przetwory jak na przykład marchewka z curry czy papryka konserwowa. Asortyment lokalu uzupełnia żytnie pieczywo w kilku różnych wariantach.
Interesujący punkt na mapie Gdańska
GUGA Sweet to udane miejsce, które nie ogranicza się do korzystania ze znanego nazwiska pomysłodawczyni. Choć lokal jest stosunkowo mały, to sprawia wrażenie przytulnego – pomagają choćby ciekawe zapachowe świece na stolikach (również dostępne w sprzedaży, podobnie zresztą jak poukładane na półkach książki autorstwa Beaty Sadowskiej, choć trzeba przyznać, że jej udział w projekcie nie jest podkreślany w nachalny sposób), kolorowy wystrój i nieformalna, acz przyjemna atmosfera. Jedzenie i napoje też bronią się jakością, choć za dwie kawy i dwie porcje ciasta przyjdzie klientowi zapłacić ok. 50 złotych. Niemniej jednak kawiarnia, dzięki dopracowanej koncepcji i świetnej lokalizacji, ma spore szanse powodzenia na trójmiejskim rynku. Sama Beata Sadowska podkreśla, że na razie nie planuje realizacji ponownych projektów w innych miastach w kraju. Jeśli zatem chcecie własnymi zmysłami sprawdzić, jak dziennikarce udała się pierwsza kafejka, musicie nadchodzącego lata zajrzeć nad polskie morze.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.