Polacy jedzą garściami, bo myślą, że są zdrowe. Prawda o nich poraża

Świeże owoce zrywamy bezpośrednio z krzaka lub drzewa, ale skąd biorą się te suszone? Suszone owoce w postaci, jaką znamy i lubimy, powstają w wyniku procesu znacznego odwodnienia tych świeżych. W obecnych czasach produkowane są oraz spożywane niemal w każdej części świata.

Suszona wersja charakteryzuje się 10-25 proc. zawartością wody, kiedy ilość wody w owocach świeżych wynosi nawet 90 proc.

Utrata dużej ilości wody to nie wszystko. Podczas suszenia muszą być zapewnione odpowiednie warunki, jak np. przebywanie w podwyższonej temperaturze czy długotrwałe napowietrzanie. Te właśnie elementy wpływają na większą koncentrację cukrów i kalorii w danym produkcie, wytrącanie białek, utratę aromatu, zmianę smaku, utlenianie witaminy C oraz barwników, a także skurczenie materiału.

Owoce suszy się w całości albo po pokrojeniu ich na mniejsze kawałki (plasterki, kostkę, ćwiartki itp.). Niezależnie od formy, w jakiej zostaną ususzone, ich właściwości pozostają takie same. Jakie są zalety i wady suszonych owoców?

Suszone owoce doceniane są przede wszystkim za zawartość cennych minerałów i składników odżywczych. Są bogate w witaminę E, witaminy z grupy B, beta-karoten, magnez i wapń. Większość suszonych owoców jest także bogata w inny, cenny składnik mineralny – potas, który zapobiega nadmiernemu zatrzymywaniu się wody w organizmie. Gromadzenie wody powoduje zaś tworzenie się opuchlizny, obrzęków i cellulitu wodnego.

W suszonych owocach nie brakuje także błonnika. Jedzenie błonnika powoduje uczucie pęcznienia w żołądku, co sprawia, że zwiększa on swoją objętość, dając nam uczucie sytości. Jesteśmy mniej głodni, szybciej się najadamy, a to zmniejsza chęć podjadania. Dodatkowo błonnik wspiera funkcjonowanie układu trawiennego, eliminując zaparcia i wzdęcia, które często towarzyszą osobom na diecie. Ponadto suszone owoce są słodkie w smaku i mogą zastąpić o wiele bardziej kaloryczne słodycze, jak ciastka, batony czy czekoladki.

Kolejnym atutem jest rola suszonych owoców w diecie sportowców — stanowią świetną przekąskę dla osób aktywnie fizycznych, ponieważ dostarczają tzw. szybką energię, która pomaga w regeneracji i odkwaszaniu organizmu po dużym obciążeniu treningowym.

Smaczne przekąski w postaci suszonych owoców mają również swoje wady. Wśród największych ich minusów jest kaloryczność, ponieważ zawierają bardzo dużą ilość cukru. Oczywiście, jeśli zjemy 2 lub 3 morele, nie powinniśmy się martwić o przyrost masy ciała. Mało kto jednak jest w stanie tak się kontrolować i zazwyczaj, sięgając po suszone owoce, nie ograniczamy się do jednego lub dwóch. Warto zatem uświadomić sobie, że np. 100 gramów suszonych moreli ma 280 kcal, a objętościowo to nie tak dużo; każdy spokojnie zjadłby je podczas oglądania ulubionego serialu.

Wspomnijmy także o kaloryczności innych owoców: 100 g suszonych fig – 290 kcal, 100 g suszonych śliwek – 267 kcal, 100 g suszonych winogron (rodzynek) – 278 kcal, 100 g suszonych jabłek – 238 kcal, 100 g suszonych bananów – 360 kcal.

Kolejnym mankamentem suszonych owoców jest znaczna utrata witaminy C, B1 oraz kwasu foliowego. Jest to spowodowane suszeniem owoców w specjalnych suszarkach, w których traktowane są bardzo gorącym powietrzem.

Podczas zakupu gotowych owoców należy zwrócić uwagę na ich skład. Często stosowanym środkiem konserwującym podczas produkcji jest siarka, pełniąca funkcje konserwujące, a także hamująca rozwój bakterii, drożdży i pleśni. Ten składnik zapobiega ciemnieniu owoców oraz wydłuża przydatność do spożycia. Nie jest on jednak zdrowym i polecanym dodatkiem, dlatego lepiej go unikać i wybierać produkty, które w składzie nie mają siarki czy oznaczenia E220.

Zapoznając się ze składem, powinniśmy też przyjrzeć się obecności sztucznych barwników i innych dodatków, mogących wywoływać alergię, niewskazanych dla alergików i astmatyków.

Czy suszone owoce można spożywać w czasie odchudzania? Z jednej strony zawierają wiele witamin i błonnika, a z drugiej — mnóstwo kalorii. Z pewnością warto je wprowadzić do swojego menu, ale zaleca się, by zachować umiar w ich spożywaniu. Nie przesadzajmy z ilością, nie sięgajmy po nie garściami, lecz traktujmy jako dodatek. Osoby, które są w stanie zaspokoić swoją chęć zjedzenia czegoś słodkiego, suszonymi owocami mogą zastąpić ciastka. Suszone morele, śliwki czy rodzynki są o wiele lepszym rozwiązaniem na diecie niż batonik, ciasta, drożdżówki czy czekoladki.