Napoje gazowane nie zawsze szkodliwe
Napoje gazowane potrafią nieźle namieszać w naszym organizmie. Specjaliści podkreślają, że po wypiciu niektórych z nich nasze ciało zaczyna atakować chemiczne "tornado". Jednak nie wszystko, co ma bąbelki jest niezdrowe i szkodliwe. Kiedy są więc przydatne w kuchni?
Napoje gazowane to samo zło, tak przynajmniej wynika z większości publikacji. O ile w przypadku słodkich i "farbowanych" cieczy takie twierdzenie znajduje swoje uzasadnienie, to niekoniecznie sprawdza się w przypadku wody gazowanej. A często traktuje się ją na równi z napojami typu cola uzasadniając, że sama obecność dwutleneku węgla jest szkodliwa. Ten podobno źle wpływa na przyswajanie magnezu i wapnia. Jednak - jak udowaodniają naukowcy i dietetycy związani z Polskim Towarzystwem Magnezologicznym i portalem "Woda dla zdrowia" - to błędna interparetacja wyników badań doprowadziła do rozpowszechnienia się tej nieprawdziwej opinii. Podkreślają oni, że bąbelki są w wodzie bardzo korzystne dla zdrowia, bo w ich obecności nie rozwijają się bakterie, które mogą wywoływać choroby zakaźne. I zdrowemu człowiekowi nie powinny zaszkodzić.
Woda gazowana poza tym jest niezwykle przydatną cieczą w kuchni. Pomaga w uzyskaniu lepszych i smaczniejszych potraw, ponieważ woda mineralna wzbogacona o bąbelki potrafi świetnie spulchniać ciasta, czyli zwiększać jego objętość i nadawać mu porowatość przez wtłoczenie wewnątrz pęcherzyków powietrza. Dzięki temu ciasto jest bardziej puszyste, lżejsze i smaczniejsze. Wodę gazowaną - jako spulchniacz - warto dodawać do surowego ciasta na gofry, naleśniki, racuchy, pierogi, a nawet do biszkoptów.
Domowe bąbelki
Kwasy i kwasiki robione w domowym zaciszu od lat znajdują swoich fanów, choć i tak są trochę niedoceniane. Wykonuje się je na bazie drożdży, dzięki czemu tworzą się naturalne „bąbelki”. Warto zainteresować się np. kwasem chlebowym, znanym w Polsce od wieków. Pierwsze wzmianki o nim znajdziemy już w kronikach z 988 roku. Do XIX wieku sporządzano go w klasztorach. Dopiero później produkcja ruszyła w fabrykach. Kwas chlebowy doceniany jest i dzisiaj, głównie za swe właściwości orzeźwiające. Ale nie tylko. Jest bardzo zdrowy - wzmacnia odporność, reguluje trawienie i wspomaga leczenie wielu dolegliwości. Jego wykonanie jest bardzo proste. Potrzebujemy 50 dag żytniego chleba razowego, 25 dag cukru, 10 dag świeżych drożdży piekarniczych lub pół paczki suszonych, 10 dag rodzynków, 1 cytryny, 5 litrów wody. Chleb kroimy w cienkie kromki i suszymy lub podpiekamy w piekarniku. Wkładamy go do szklanego lub glinianego naczynia i zalewamy pięcioma litrami wrzącej wody. Po 12 godzinach dodajemy cukier i drożdże,
mieszamy i zostawiamy w ciepłym miejscu na 24 godziny. Gdy upłynie doba, przecedzamy przefermentowany płyn przez sitko i rozlewamy do szklanych butelek. Do każdej butelki wrzucamy kilka rodzynków, plasterek cytryny i szczelnie zamykamy. Po 3-4 dniach napój jest gotowy.
Szlachetne bąbelki
Szlachetne wino prosto z Szampanii pełne jest naturalnie wytworzonych bąbelków. Pity w umiarkowanych ilościach szampan jest nie tylko rozkoszą dla podniebienia, ale też dobroczynny dla naszego zdrowia. Zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych czy udarów. Badania brytyjskich naukowców sugerują, że codzienne picie dwóch lampek szampana może działać podobnie jak picie czerwonego wina. Stwierdzili, że szampan, podobnie jak czerwone wino, zawiera duże ilości polifenoli - związków chemicznych, które mają silne działanie przeciwutleniające, zmniejszają ryzyko wystąpienia chorób serca i raka.
Szampan działa moczopędne, ma właściwości oczyszczające. Jest bogaty w potas, wapń, magnez i siarkę. Ze względu na zawartość cynku, przed wynalezieniem leków psychotropowych był stosowany jako środek antydepresyjny. Dwutlenek węgla zawarty w prawdziwym szampanie jest naturalny – pochodzi z fermentacji, natomiast w innych winach musujących dodawany jest sztucznie.
Na zdrowie
Wiele osób się zdziwi, ale dietetyczne napoje gazowane mogą korzystnie wpływać na nasze zdrowie, choćby na pacjentów cierpiących na kamicę nerkową - wynika z amerykańskich badań, których wyniki ogłoszono podczas jednego ze spotkań Amerykańskiego Towarzystwa Urologicznego. Według naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco zawarte w popularnych napojach dietetycznych cytryniany i kwas jabłkowy mogą zapobiegać powstawaniu kamieni składających się ze szczawianów wapnia. Członkowie AUA podkreślają jednak, że korzyści może przynieść jedynie umiarkowane spożycie napojów dietetycznych i nie należy przesadzać z ich konsumpcją. Jedna puszka napoju w zupełności wystarczy.
Piwo dobre na kości
Oczywiście nikt nie nakłania do picia piwa w celach leczniczych, ale według badań opublikowanych w "Journal of the Science of Food and Agriculture" jasne piwa jęczmienne, wzbogacone ekstraktem z chmielu są najbogatszym źródłem krzemu, minerału, od którego zależy zdrowie naszych kości. Ponieważ pierwiastek ten występuje w piwie w postaci łatwo przyswajalnego przez nasz organizm kwasu ortokrzemowego, piwo można uznać za główne źródło krzemu w diecie zachodniej.
Niektóre badania wskazują nawet, że umiarkowane spożycie tego trunku może być pomocne w walce z osteoporozą, chorobą, która stopniowo niszczy tkankę kostną prowadząc do większego ryzyka złamań. Okazało się, że jasne słody jęczmienne mają większą zawartość krzemu niż ciemne, uzyskiwane z jęczmienia palonego, czyli poddawanego znacznie wyższym temperaturom.
Testy, którymi objęto 100 marek piwa znajdujących się na rynku, potwierdziły, że najbogatsze w krzem są piwa o wysokiej zawartości słodu jęczmiennego i chmielu.
ml/mmch