Na pomoc żołądkowi
Dolegliwości żołądkowe zdarzają się każdemu. Niestrawność, biegunka, zatrucie czy grypa żołądkowa potrafią być bardzo uciążliwe i często tak bardzo utrudniają życie, że z tymi często wstydliwymi przypadłościami idziemy do lekarza. Częściej jednak leczymy się sami - trochę tabletkami, trochę przeczekaniem, ale przede wszystkim odpowiednią dietą.
Dolegliwości żołądkowe zdarzają się każdemu. Niestrawność, biegunka, zatrucie czy grypa żołądkowa potrafią być bardzo uciążliwe i często tak bardzo utrudniają życie, że z tymi często wstydliwymi przypadłościami idziemy do lekarza. Częściej jednak leczymy się sami - trochę tabletkami, trochę przeczekaniem, ale przede wszystkim odpowiednią dietą.
Kiedy nasz system trawienny z jakiegoś powodu się buntuje, trzeba dać mu odpocząć. Jednak coś jeść przecież trzeba, dlatego warto znać potrawy, które na pewno nie zaszkodzą, za to powinny pomóc.
Lekkie i pożywne
W czasie silnych dolegliwości żołądkowych potrzebujemy przede wszystkim lekkostrawnych węglowodanów i błonnika. Doskonale sprawdzi się na przykład ryż, najlepiej lekko rozgotowany, bez soli ani żadnych innych dodatków... No dobrze, mało kto połasi się na taki przysmak.
Jeśli nie mamy do czynienia z ostrymi objawami niestrawności, możemy dodać trochę chudego mleka, nieco startego jabłka i szczyptę cynamonu. Ostatecznie odrobinę - ale naprawdę tylko odrobinę! - świeżego masła. I już mamy pyszne, lekkostrawne danie, z którym poradzi sobie nawet bardzo rozregulowany żołądek. Dodatkowo taki posiłek jest bardzo bogaty w węglowodany dające organizmowi energię do walki z chorobą (ryż brązowy zawiera 75 proc. węglowodanów, głownie skrobi, oraz 7,5 proc. białka; biały ryż nieco mniej, jest też uboższy w witaminę B).
Następną propozycją jest kleik. Choć często kojarzy się on tylko z dietą małych dzieci, warto pamiętać, że może się przysłużyć smakoszom w każdym wieku. Ważne, by używać raczej wody niż mleka, a także unikać tłuszczu i ostrych przypraw. Jeśli chodzi o samą bazę dania, do wyboru mamy kaszę jęczmienną, ryż, kaszę manną oraz płatki owsiane.
Polecamy również:
Kleik gotujemy (dobierając proporcje składników w zależności od pożądanej konsystencji), lekko przyprawiamy solą, możemy też dodać odrobinę cukru. Jemy najlepiej świeży, ponieważ tego dietetycznego dania nie powinno się ani odgrzewać, ani przechowywać długo w lodówce.
Grunt to ostrożność
Niezależnie od diety bazowej pamiętajmy o podstawowej zasadzie oszczędzania żołądka. Dajmy mu odpocząć: jedzmy powoli, dokładnie żując każdy kęs. Posiłki niech będą częste, za to niewielkie, zawierające dużo węglowodanów i mało tłuszczu. Odstawmy też dania bardzo kwaśne i słone, a na wszelki wypadek także kapustę, warzywa strączkowe, konserwy, marynaty oraz wędzone mięsa czy ryby.
W przypadku wymiotów czy biegunki kluczową sprawą jest uzupełnianie płynów. Powinniśmy więc dużo pić, ale nie kawy, słodkich napojów gazowanych czy, co gorsza, alkoholu. Lepsza będzie herbata - szczególnie z rumianku lub mięty - soki owocowe i oczywiście niegazowana woda mineralna, a jeśli dobrze tolerujemy laktozę, także mleko. Napoje powinny być spożywane w temperaturze pokojowej, często i w małych ilościach. W sumie pijmy co najmniej niż dwa litry płynów w ciągu dnia.
Przygotujmy też sobie ulubioną zupę, oczywiście rezygnując z jej zabielania i zagęszczania. Ze względu na dużą zawartość błonnika pomogą nam produkty pełnoziarniste (w tym lekkostrawne suchary), warzywa i owoce.
Jeśli nastąpiła poprawa, na dalszym etapie możemy rozszerzyć jadłospis o kolejne potrawy: jajka na miękko, gotowane ziemniaki i mięso (chude, delikatne gatunki, jak cielęcina czy indyk)
fett
fot. Charles Haynes/CC