Mało kto ma świadomość. Tak bób działa na organizm
Dla wielu z nas to po prostu przekąska z dzieciństwa – gotowany bób jedzony prosto z miski z odrobiną soli. Ale ta niepozorna roślina strączkowa skrywa znacznie więcej, niż się wydaje. Bób nie tylko świetnie smakuje, ale też potrafi zaskoczyć właściwościami zdrowotnymi. Co dokładnie robi dla naszego organizmu?
Bób to jedno z najstarszych warzyw uprawnych na świecie. Znany był już w starożytnym Egipcie, Grecji i Rzymie, a dziś wraca do łask jako element zdrowej, zbilansowanej diety. Choć wielu traktuje go jedynie jako sezonowy dodatek do obiadu, jego wartość odżywcza jest naprawdę imponująca. To źródło cennego białka, błonnika i witamin, które mogą realnie wpłynąć na nasze zdrowie – od wspomagania trawienia po regulację poziomu cukru we krwi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bób zamykam w słoikach i kiszę na dwa sposoby. Na zimę robię duży zapas
Bób a zdrowie – co zawiera i jak działa?
Bób to prawdziwa bomba białkowa – w 100 g ugotowanego bobu znajdziemy aż 7–8 g białka, co czyni go świetnym składnikiem diety wegetariańskiej i wegańskiej. Dzięki dużej zawartości błonnika pomaga regulować pracę jelit, daje uczucie sytości i może wspierać odchudzanie. Zawarte w nim witaminy z grupy B, zwłaszcza foliany, są niezwykle istotne dla układu nerwowego oraz kobiet w ciąży.
Co więcej, bób dostarcza żelaza, potasu, magnezu i cynku. Te minerały wspierają prawidłowe ciśnienie krwi, pracę mięśni i odporność. Naukowcy zauważają też, że bób zawiera naturalne związki mogące działać antyoksydacyjnie – co oznacza, że może pomagać w ochronie komórek przed uszkodzeniami i starzeniem. Warto dodać, że ma niski indeks glikemiczny, więc jest dobrym wyborem również dla osób z insulinoopornością i cukrzycą.
Dla kogo bób nie jest wskazany?
Mimo licznych zalet, bób nie jest dla każdego. Osoby z dną moczanową powinny spożywać go z umiarem, ponieważ zawiera puryny, które mogą podnosić poziom kwasu moczowego. Ostrożność muszą też zachować osoby cierpiące na chorobę G6PD (niedobór dehydrogenazy glukozo-6-fosforanowej), ponieważ spożycie bobu może u nich prowadzić do groźnej reakcji – tzw. fawizmu. Dodatkowo u niektórych bób może powodować wzdęcia, dlatego warto go dobrze ugotować i – dla lepszej strawności – przyprawić np. kminkiem lub majerankiem.
Jak prawidłowo przygotować bób, by był smaczny i lekkostrawny?
Choć ugotowanie bobu wydaje się banalne, kilka prostych trików sprawi, że będzie nie tylko smaczniejszy, ale też łagodniejszy dla układu pokarmowego. Przede wszystkim warto wybrać młody bób – ma delikatniejszą skórkę i łagodniejszy smak. Suche i pomarszczone ziarna mogą być już twarde i bardziej gorzkawe.
Bób należy dobrze wypłukać, a następnie gotować w osolonej wodzie — najlepiej z dodatkiem szczypty cukru, który złagodzi naturalną goryczkę. Czas gotowania to zazwyczaj 10–15 minut, w zależności od wielkości ziaren. Im starszy bób, tym dłuższy czas gotowania. Dla poprawy trawienia można do wody dodać liść laurowy, ziarna kopru włoskiego lub szczyptę kminku – pomogą uniknąć wzdęć.
Po ugotowaniu warto zahartować bób w zimnej wodzie – dzięki temu łatwiej będzie go obrać, a sam smak stanie się bardziej świeży. W wersji saute można go polać oliwą, posypać grubo mieloną solą, koperkiem lub czosnkiem. To prosta przekąska, która nie wymaga żadnych dodatków, ale świetnie komponuje się też z sałatkami, pastami i daniami jednogarnkowymi.