Czym wznieść toast za Euro 2012?
Tylu gości, ilu ma się pojawić podczas Euro 2012, w jednym czasie w naszym kraju jeszcze nie było. Wierni kibice swych drużyn pojawią się w Polsce i na Ukrainie. I nawet, gdy rozgrywki niektórych krajów nie są zaplanowane na polskich stadionach, my musimy być przygotowani do przyjęcia z otwartymi rękami wszystkich kibiców
Niemcy
Nie zapominajmy przy tym, że gościnność to również przyjmowanie przyjezdnych odpowiednimi napojami. Kibice docenią, gdy pokażemy im szacunek, stawiając na stołach to, co lubią i pijają w swoich krajach. Jak nie popełnić gafy? Sprawdźmy.
Niemcy
Z częstowaniem kibiców drużyny Niemiec nie powinniśmy mieć kłopotu. Nasi zachodni sąsiedzi to prawdziwi smakosze piwa. Bursztynowy płyn to u nich napój numer jeden, przynajmniej takie wnioski wysnuć można z licznych statystyk.
Być może panie, które przyjadą kibicować swoim zawodnikom, zamiast piwa wybiorą popularne w swym kraju Weinschorle. To białe wytrawne wino stołowe z wodą. Jest też wersja bezalkoholowa - Apfelschorle, czyli sok jabłkowy wymieszany z wodą mineralną.
Anglicy
Czym poczęstować Anglika? Może dobrą whiskey? Z pewnością nie odmówi. Kibice, którzy przyjadą do nas z Wysp Brytyjskich docenią też smak piwa. W końcu to jeden z ich ulubionych napojów. Być może goście Euro 2012 znają nawet polskie marki, przecież sklepów z naszymi towarami na Wyspach nie brakuje.
Czego jeszcze nie może zabraknąć w codziennym menu Anglika? Oczywiście herbaty. Zaprośmy gościa na "five o'clock", "afternoon tea" czy "tea time". Będzie zadowolony.
Irlandczycy
Poza Wielką Brytanią, w czołówce krajów, w których spożywa się najwięcej piwa jest też Irlandia. Można wręcz powiedzieć, że kultura spożycia piwa w Irlandii jest podniesiona do rangi rytuału. Kibice z tego kraju będą więc szczęśliwi, gdy poczęstujemy ich kuflem zimnego napoju.
Jeśli wierzyć statystykom, w Irlandii również spożycie herbaty zalicza się do największych na świecie. Irlandczycy znani są ze swojego uwielbienia do tego napoju.
Włosi
Wydawać się może, że więcej kłopotu możemy mieć, gdy gościem naszych będzie kibic z Włoch. Jednak wcale tak być nie musi. Wystarczy, że zaopatrzymy się w dobre wino. Na deser możemy zaserwować też włoski likier cytrynowy limoncello. Rozluźnić atmosferę może też grappa, jednak to napój dla osób o mocnych głowach.
Pamiętajmy też, że filiżankę espresso Włoch wypije o dowolnej porze dnia. Natomiast na śniadanie sięgnie po cappuccino lub caffe latte. Z proponowaniem herbaty lepiej się wstrzymać. Włosi pijają ją tylko wtedy, gdy są chorzy.
Szwedzi
Statystyki mówią, że średnie spożycie alkoholu na głowę mieszkańca jest w Szwecji zbliżone do polskiego. Kibice ze Szwecji częściej niż my sięgają jednak po mocniejsze trunki, choć kupienie go nie jest tam proste, ponieważ w Szwecji państwo ma monopol na sprzedaż alkoholu. Będą zadowoleni, gdy do śledzia poczęstuje się ich zmrożoną wódką. Nie odmówią też dobrego piwa i wina.
Nie zapominajmy też, że Szwed w odróżnieniu od Polaka, śpiewa zanim się upije. "Piosenki do sznapsa" to prawdziwa tradycja.
Francuzi
Wina to symbol francuskiego dobrobytu, radości życia, tutejszej kultury. Nie ma co, gdy naszym gościem będzie kibic z tego kraju, poczuje się szczęśliwy, gdy dostanie kieliszek dobrego wina. Nie oznacza o jednak, że Francuz pogardzi piwem. Absolutnie nie. Nie zapominajmy jednak, że choć Francuzi piją alkohol niemal do każdego posiłku, prawie nigdy się nie upijają.
Gdy będziemy chcieli, by nasz gość poczuł się jak w paryskiej kawiarni, podajmy mu w dużej filiżance Cafe Au Lait.
Grecy
Czym częstować Greka? Winem oczywiście, ponieważ ten napój jest nieodłączną częścią codziennego życia Greków. Oprócz tradycyjnego wina mieszkańcy tego kraju piją także inne napoje alkoholowe. Przede wszystkim sięgają po Ouzo - to produkowana w ich kraju wódka anyżowa. Grecy nie gardzą też Metaxą, czyli rodzajem brandy. Pije się ją czystą lub z tonikiem czy sokiem pomarańczowym.
Z przygotowaniem kawy na sposób grecki możemy mieć kłopoty, ponieważ sporządza się ją w specjalnych tygielkach, o które u nas trudno.
Rosjanie
Niektórzy twierdzą, że picie w Rosji momentami zaliczyć można do sportów ekstremalnych. Rosjanie lubią raczyć się wódką. Nie gardzą też piwem, które na ich sklepowych półkach pojawia się coraz częściej. Mówiło się nawet, że Rosja szuka w piwie lekarstwa na wszechobecną wódkę.
A co z innymi napojami? Jeśli znajdziemy gdzieś samowar (może ma go jeszcze babcia), gościa z Rosji możemy poczęstować parzoną w tym wielkim metalowym naczyniu herbatą. Z pewnością doceni gest.