Co zrobić z resztek świątecznych wędlin? Fabada i forszmak - jednogarnkowe alternatywy dla bigosu
Po postnej wigilii, dwa dni Bożego Narodzenia, to w wielu polskich domach prawdziwy festiwal mięs i wędlin. Świąteczne stoły uginają się pod duszonymi i pieczonymi mięsiwami, pasztetami, wszelkiej maści kiełbasami i innymi wędlinami.
Choć w tym roku, ze względu na wysoką inflację i podwyżki cen wszystkiego - od produktów spożywczych po opłaty - wiele osób zapowiada, że przygotuje na święta mniej jedzenia niż zwykle, prawdopodobnie w wielu domach jedzenia i tak będzie za dużo. Zwykle mięsne poświąteczne resztki przeznaczamy na bigos, jeśli mamy ochotę coś zmienić, przygotujmy inne jednogarnkowe smakołyki, z świątecznymi mięsami w roli głównej.
Forszmak
Niegdyś to danie było w Polsce bardzo znane i lubiane. Zwykle przygotowywano je po rozmaitych świętach i rodzinnych uroczystościach, także weselach, czyli zawsze wtedy, gdy zostawały mięsne resztki. Szczególną popularnością cieszyło się na Lubelszczyźnie, gdzie powstała nawet lokalna wersja tego dania tzw. forszmak lubelski. Dziś ta jednogarnkowa, bardzo sycąca potrawa jest trochę zapomniana, ale warto odkryć ją na nowo.
Przygotowanie forszmaku nie jest trudne. Poza resztkami pieczonych mięs i kiełbas - 300 gram, będziemy potrzebować 1 małą cebulę, 1 paprykę, dużego kiszonego ogórka, łyżeczkę koncentratu pomidorowego, 400 ml bulionu i przyprawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Węgierska zupa gulaszowa. Najlepszy przepis naszych babć
Mięso i wędliny należy pokroić w drobną kostkę i obsmażyć. Dodajemy cebulę i dalej smażymy. Następna w kolejności do garnka trafia pokrojona papryka. Kiedy mięso i warzywa są podsmażone, dodajemy bulion (gorący) i przyprawy - sól, pieprz i paprykę (ostrą i słodką). Kiedy bulion się zagotuje zmniejszamy ogień i zostawiamy na 10 minut pod przykryciem. Następnie dodajemy pokrojone i obrane kiszone ogórki i gotujemy jeszcze 5 - 7 minut. Na koniec dodajemy koncentrat pomidorowy i majeranek. Na talerzu posypujemy natką pietruszki.
Fabada
To hiszpańskie danie doskonałe nadaje się do wykorzystania mięsnych resztek świątecznych. Przepisów na fabadę, którą niektórzy porównują do gulaszu z fasolą, inni do gęstej zupy fasolowej, a jeszcze inni do fasolki po bretońsku jest mnóstwo. Podobnie jak w przypadku naszego bigosu - każdy kucharz i każda pani domu mają swoją, jedyną słuszną recepturę, więc i my przygotowując fabadę możemy pozwolić sobie na dużą dawkę szaleństwa.
Tradycyjnie do przygotowania tego dania używa się boczki, kiełbasy chorizo (którą zdecydowanie warto dodać do dania), kaszanka morcilla i wędlina lacón z przedniej nogi wieprzowej. Łatwo jednak zgadnąć, że w polskich domach po Bożym Narodzeniu z tych wszystkich smakołyków dostępny będzie głównie boczek. Jeśli mamy możliwość dodać chorizo - warto to zrobić, bo nadaje potrawie charakterystycznego aromatu. Poza tym możemy śmiało wykorzystać te resztki wędlin, które nam zostały.
Podstawą fabady - poza mięsem - jest fasola (duża). Na pół kilo fasoli, dajemy około 600 gram wędlin. Poza tym potrzebne będą: 4 ząbki czosnku, duża cebula, papryczka chili i przyprawy. Posiekaną cebulę i czosnek podsmażamy z papryczką chili. Dodajemy wędliny (bez kiełbasy i kaszanki), słodką i ostrą paprykę, 3 listki laurowe i (jeśli mamy) kilka słupków szafranu. Smażymy. Zalewamy wszystko wodą, tak by przykryła składniki. Dodajemy pokrojoną w plasterki kiełbasę i namoczoną przez noc fasolę. Zupę gotujemy aż fasola będzie miękka (około 60-70 min.) Na koniec dodajemy pokrojoną kaszankę, doprawiamy i zdejmujemy z ognia.
Tradycyjnie fabadę układa się na talerzu warstwami. Najpierw fasola, na niej wędliny, a na końcu wszystko zalewa się zupą. Przed podaniem danie można posypać natką pietruszki. Smacznie, rozgrzewająco i bardzo sycąco!