Burger z sieciówki czy restauracji? Na czym polega różnica
Kotlet w bułce, podawany w towarzystwie frytek i surówki, stał się już niemal kultowym daniem. Jak grzyby po deszczu wyrastają kolejne lokale, w których jest serwowany ten przysmak. W restauracjach czy burgerowniach zapłacimy za burgera ok. 40 złotych. W sieciówkach o połowę mniej. O to z czego wynikają te różnice oraz w czym tkwi sekret smacznego burgera, zapytaliśmy właścicieli lubelskich knajp.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Puszysta, dobrze wypieczona bułka z sezamem, soczyste mięso i sezonowe dodatki – warzywa, sosy, marynowane owoce, ser. Do tego porcja ulubionej surówki i grubo krojone fryty. Prawdziwa uczta dla smakoszy. Taki posiłek w modnej burgerowni to wydatek rzędu 30-40 złotych. Całkiem sporo. W barach szybkiej obsługi i sieciówkach na kotleta w bułce wydamy od 10 do 20 zł. Jednak różnica w smaku będzie nieporównywalna.
Nie ma chyba żadnej sieciówki, w której dostaniemy lepsze jakościowo produkty niż w klasycznej burgerowni czy restauracji. Największe burgery w McDonald’s czy Burger Kingu w zestawie z napojem i frytkami kosztują po kilkanaście złotych. Za tę cenę dostaniemy kotleta przygotowanego z mrożonego mięsa i usmażonego w głębokim tłuszczu.
- Nasze burgery zawierają świeżą wołowinę, która jest przygotowywana na bieżąco przez naszych kucharzy w lokalu. W odróżnieniu od innych burgerowni nasze sosy są przygotowywane z własnej receptury, przykładowo sos barbeque oparty jest na Coca Coli i soku ze świeżych pomarańczy. Do tego piętnaście innych tajemnych składników. Bułki codziennie są dostarczane z piekarni, a warzywa i pozostałe dodatki od lokalnych dostawców. Wiadomo, dobry burger potrzebuje czasu. Za jakością i świeżością idzie w parze cena – przekonuje Kamila Rydz, menadżer Burger Store.
W czym tkwi sekret idealnego burgera? – Używamy mięsa pierwszej klasy, wołowiny rasy Angus. Istotna jest odpowiednia struktura mięsa z niewielką ilością tłuszczu na poziomie 10-20 proc. Burger powinien być też odpowiednio wysmażony, tak by mięso pozostało w środku soczyste – mówi Kamila Rydz. - Ważnym etapem jest też przygotowanie mięsa, które po zmieleniu powinno być sztywne i bez tekstury. Nie może być ani zbyt drobno ani zbyt grubo zmielone.
Nie warto też przesadzać z dodatkami. - Jeśli wołowina jest pierwszej jakości, to broni się smakiem i nie ma potrzeby dodawania wielu przypraw, wystarczą te podstawowe takie jak sól i pieprz – dodaje menadżer Burger Store.
Podobnego zdania jest Michał Dudziak, szef kuchni w Polish Burger. - Podstawą dobrego burgera jest mięso. Musi to być dobrej jakości, świeża wołowina od sprawdzonego dostawcy. W przeciwieństwie do sieciówek, nie używamy mrożonego mięsa. Stąd różnica w cenie. Czym doprawiamy? U nas króluje prostota. Żeby wydobyć głębię smaku mięsa, używamy wyłącznie świeżo zmielonej soli himalajskiej, czarnego pieprzu i… pasji oraz zaangażowania w to, co robimy. W naszych burgerach znajdziecie dwustugramowego kotleta ze wołowiny najlepszej jakości, świeże warzywa od lokalnych dostawców, aromatyczne sosy, robione na miejscu oraz pyszną maślaną bułeczkę. Do burgera proponujemy grube domowe fryty i sałatkę coleslaw – mówi.
Zobacz wideo: Dlaczego poinniśmy unikać kanapek z fast foodów
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.