5 powodów, dla których warto jeść chrzan
Wielkanoc bez chrzanu? Z pewnością nie w Polsce. Sam lub z buraczkami w postaci ćwikły, jest obowiązkowym dodatkiem do serwowanych w tym okresie mięs, wędlin i kiełbas. Kolejne dni chwały chrzanu przypadają na czas przygotowywania przetworów. W końcu jest nieodłącznym dodatkiem do kiszonych ogórków. Ten niezwykle aromatyczny korzeń ma tyle właściwości zdrowotnych, że warto po niego sięgać nie tylko od święta i włączyć go do codziennej diety.
Nie tylko do jajeczka
Wielkanoc bez chrzanu? Z pewnością nie w Polsce. Sam lub z buraczkami w postaci ćwikły, jest obowiązkowym dodatkiem do serwowanych w tym okresie mięs, wędlin i kiełbas. Kolejne dni chwały chrzanu przypadają na czas przygotowywania przetworów. W końcu jest nieodłącznym dodatkiem do kiszonych ogórków. Ten niezwykle aromatyczny korzeń ma tyle właściwości zdrowotnych, że warto po niego sięgać nie tylko od święta i włączyć go do codziennej diety.
Synigryna - sedno chrzanu
Chrzan pospolity, roślina z rodziny kapustowatych, zwany też warzuchą słynie, przede wszystkim ze swojego ostrego, piekącego smaku. - W korzeniu chrzanu zawarty jest glikozyd siarkowy synigryna, który ulega rozpadowi do olejku gorczycznego. To właśnie on nadaje tej przyprawie jej charakterystyczny smak - wyjaśnia Joanna Stefanowska, dietetyczka z Natur House Gdańsk Madison. - Synigryna to najcenniejszy składnik chrzanu. Przede wszystkim produkuje izotiocyjanian sodu, który jest substancją o właściwościach antybiotycznych. Poza tym działa rozgrzewająco, odkażająco i wykrztuśnie. Łagodzi także objawy infekcji - dodaje ekspertka. - Glikozyd też ma właściwości grzybobójcze i bakteriobójcze, dzięki temu jest naturalnym konserwantem. Dodatkowo synigryna wspomaga układ trawienny, poprawia przemianę materii oraz pracę pęcherzyka żółciowego.
Skarbnica witamin i mikroelementów
Mile drażniący kubki smakowe chrzan, to także doskonałe źródło wielu cennych składników odżywczych. - Jest bardzo bogaty w witaminę C, witaminy z grupy B, prowitaminę A, potas, wapń fosfor, magnez, jod i inne - wymienia Joanna Stefanowska. Pod względem zawartości witaminy C, chrzan deklasuje popularne cytrusy. Jednocześnie dzięki temu, że korzeń ukryty jest pod ziemią, witamina jest doskonale zabezpieczona przed działaniem słońca, które powoduje jej utleniania.
Na przednówku, gdy cierpimy na niedobór wielu składników odżywczych, taka bomba witaminowa, jest nie do przecenienia. Warto wiedzieć, że najwięcej wartości odżywczych ma świeży chrzan. Dlatego powinniśmy go ucierać tuż przed podaniem.
Chrzan dla urody
Bogaty w witaminy i cenne pierwiastki chrzan pozytywnie wpływa też na stan włosów, skóry i paznokci. Jeśli jednak chcemy wykorzystać tę roślinę dla poprawienia urody, lepiej stosować ją zewnętrznie. - Starty na drobno chrzan stosuje się do przemywania twarzy w celu redukcji przebarwień i piegów. Wybiela skórę i sprawia, że staje się gładsza i delikatniejsza - wyjaśnia pani dietetyk.
Broń w walce z bólem
W medycynie ludowej chrzan wykorzystywany był na długo przed tym, nim został doceniony w kuchni. Lista jego działań leczniczych jest bardzo długa. Do tych już wymienionych dodać należy także pozytywny wpływ na układ krążenia, przeciwdziałanie szkorbutowi czy właściwości moczopędne i odtruwające. Chrzan jest także doskonałym produktem do walki z bólem. Jego silne działanie przeciwbólowe wykorzystywane jest przy nerwobólach, bólach stawowych i kostnych. Bóle reumatyczne najlepiej zwalczać stosując okłady z chrzanu - startego korzenia lub liści tej rośliny.
Dużo korzyści, mało kalorii
- Dużą zaletą chrzanu jest jego niska kaloryczność. 100 g korzenia to tylko 70 kcal - mówi Joanna Stefanowska. - A zjedzenie takiej ilości jest właściwie niemożliwe. Nie jemy go przecież jako samodzielnego dania, a dodatek do mięs czy ryb. Zdecydowanie lepiej podkreślić smak głównego dania startym korzeniem czy ćwikłą niż np. kalorycznym sosem - dodaje ekspertka.
Jeśli jeszcze weźmiemy pod uwagę, że tradycyjnie śniadanie wielkanocne zaczynało się od poświęconego chrzanu, który miał ustrzec biesiadników przed dolegliwościami żołądkowymi w trakcie obfitej biesiady, nie ma wątpliwości - chrzan warto jeść. Zarówno w okresie Wielkanocy, jak i każdym innym.
Zupa chrzanowa
*Składniki: *2 duże cebule, 2 duże pory, 1 łyżka masła, 5 średnich ziemniaków, 8-10 łyżek chrzanu (najlepiej domowego)
, 1,5l bulionu drobiowo-wołowego, przyprawy do smaku. Do podania: jajko, podsmażony boczek, natka pietruszki.
Przygotowanie: w większym garnku rozpuścić masło i zeszklić posiekaną cebulę. Po chwili dodać posiekanego pora i szczyptę soli. Całość smażyć 2-3 minuty, a następnie wlać bulion, dodać pokrojone w kosteczkę obrane ziemniaki i gotować pod przykryciem na średnim ogniu, aż ziemniaki będą miękkie. Pod koniec dodać chrzan. Gotową zupę zblendować. Podawać z dodatkami.
Syrop chrzanowy z miodem i cytryną
Sos chrzanowy
*Składniki: *4 łyżki świeżo startego chrzanu, 2 łyżki gęstej śmietany, 1 szklanka jogurtu naturalnego, 1 łyżeczka soku z cytryny, 1/2 łyżeczki miodu, sól do smaku.
Nalewka z chrzanu
Składniki: 150 g korzenia chrzanu, 1 litr białego wina (wytrawnego, najlepiej gronowego), 100 ml spirytusu.
Przygotowanie: oczyszczony, umyty i osuszony chrzan obrać z wierzchniej warstwy, a następnie zetrzeć na drobnej tarce. Wiórki wraz z puszczonym sokiem umieścić w większym słoju i zalać pozostałymi składnikami. Odstawić na 1-2 dni, a następnie przefiltrować do butelki i wstawić do chłodnego, zacienionego miejsca. Nalewka chrzanowa po kilku tygodniach jest gotowa do spożycia.