Dietetyczny poradnik
Zrównoważona i zbilansowana dieta powinna zapewniać dziecku wszystkie składniki odżywcze niezbędne do prawidłowego rozwoju. W praktyce bywa z tym różnie, czego konsekwencją jest m.in. plaga nadwagi i otyłości wśród młodych Polaków. Jakie produkty szczególnie się do tego przyczyniają?
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Serki topione
Dzieci sięgają po nie bardzo często, zwłaszcza podczas śniadania. Jednak kładąc opakowanie serków topionych na stole, rodzice powinni wcześniej przeczytać skład produktu, gdyż zwykle woła on o pomstę do nieba. Popularne smarowidła to skarbnica wielu niezdrowych substancji, w tym tłuszczów trans obwinianych o wywoływanie plagi otyłości na świecie. Nie brakuje w nich także fosforanów, bardzo niekorzystnie działających na organizm dziecka, ponieważ utrudniają przyswajanie wapnia, potrzebnego zwłaszcza w okresie intensywnego wzrostu i budowy tkanki kostnej.
Pełnotłuste produkty mleczne
Polskie dzieci jedzą zdecydowanie za dużo tłuszczów nasyconych, które wprawdzie są dobrym źródłem energii, ale jednocześnie przyczyniają się do dużego przyrostu masy ciała, a w konsekwencji powstawania nadwagi i otyłości, zaś w starszym wieku także chorób układu krążenia. Wbrew powszechnemu przekonaniu tłuszcze zwierzęce to nie tylko smalec czy boczek, ale również lubiane przez najmłodszych produkty mleczne: kremowe jogurty albo desery na bazie śmietanki. Należy wprowadzać je do diety dziecka z umiarem.
Słodycze
Chyba nikogo nie trzeba już przekonywać, że nadmierne spożycie cukrów prostych, przede wszystkim sacharozy, fatalnie wpływa na organizm dziecka, przyczyniając się do nadwagi, próchnicy i pobudzenia nerwowego. Mimo to słodkości regularnie goszczą w jadłospisie młodych Polaków, którzy gdy są głodni, mają zwyczaj sięgania po batonik czy ciasteczko zamiast po zdrowszą przekąskę. Wiele tego typu produktów jest nie tylko bogatym źródłem cukru, lecz także innych niekorzystnych dla zdrowia składników, np. utwardzonych tłuszczów roślinnych, sztucznych barwników i konserwantów.
Nektary owocowe
Ich opakowania sugerują zwykle, że mamy do czynienia z produktami pełnymi cennych składników odżywczych. W rzeczywistości naturalnego soku owocowego jest w nich niewiele, natomiast nie brakuje konserwantów, sztucznych aromatów, barwników, a zwłaszcza słodzików. Często nektar lub napój może w litrze zawierać nawet 20 łyżeczek cukru! Jak wyliczyli naukowcy, codzienna szklanka takiego "smakołyku" aż o 160 proc. zwiększa ryzyko nadwagi. Regularne spożywanie tych produktów może również powodować próchnicę.
Sól
Nadmiar sodu jest poważnym problemem w diecie młodych Polaków. W każdej grupie wiekowej jego spożycie przekracza nie tylko normę, lecz także górny tolerowany poziom spożycia, co jest wynikiem dodawania soli do większości potraw oraz jej stosowania w wielu procesach przetwarzania żywności. U małych dzieci może ona powodować uszkodzenia rozwijających się jeszcze nerek, a w późniejszym okresie utrwalać nieprawidłowe nawyki – i w efekcie znacznie zwiększać ryzyko chorób serca, nadciśnienia tętniczego czy też niewydolności nerek.
Napoje gazowane
Nie mogą być podawane maluchom przed ukończeniem 3. roku życia, ale także starsze dzieci powinny ograniczyć ich spożycie. Zbyt częste sięganie po kuszące rozmaitymi smakami napoje gazowane stanowi istotny czynnik ryzyka wielu chorób, przede wszystkim otyłości, cukrzycy typu 2, refluksu żołądkowo-przełykowego czy próchnicy zębów. Wiąże się to przede wszystkim z dużą zawartością cukrów prostych, ale często także wysoką kwasowością. Dzieci powinny też unikać napojów energetyzujących, które zawierają duże ilości kofeiny oraz innych składników działających pobudzająco. Są hipertoniczne, więc nie nadają się do zaspokajania pragnienia.
Czarna kawa
Może wydawać się to dziwne, ale wielu rodziców nie ma nic przeciwko temu, by ich pociecha wypiła czasem małą kawkę z mleczkiem. To jednak nie jest najlepszy pomysł, gdyż należy pamiętać, że napój stanowi bardzo bogate źródło kofeiny, której dzieci nie powinny spożywać w zbyt dużych ilościach. Alkaloid może bowiem niekorzystnie wpływać na gęstość mineralną kości, która kształtuje się w dzieciństwie i wczesnej młodości. W podobny sposób oddziałuje wypijanie dużych ilości napojów typu "cola" oraz napojów energetyzujących.
Fast foody
Które dziecko odmówi wizyty w barze serwującym hamburgery czy hot-dogi? Jednak powinny one odbywać się jak najrzadziej, ponieważ żywność typu fast food dostarcza niewielkich ilości wartościowych składników odżywczych (witamin czy błonnika pokarmowego), natomiast solidnej porcji niekorzystnych dla zdrowia nasyconych kwasów tłuszczowych oraz izomerów trans kwasów tłuszczowych, soli oraz cukru. Obrazu problemu dopełnia popijanie przysmaków słodkimi napojami gazowanymi, które zawierają również znaczące ilości fosforanów, dodatkowo mogących zwiększać ryzyko rozwoju osteoporozy w wieku późniejszym.
Chipsy
Ulubiona przekąska wielu młodych Polaków. Tymczasem w chipsach kryje się potężna dawka akryloamidu, czyli związku uznawanego za potencjalnie rakotwórczy. Jego długotrwałe spożywanie w zbyt dużych ilościach może być także niekorzystne dla sprawnego funkcjonowania układu nerwowego. Poza tym chipsy dostarczają pustych kalorii.
Płatki śniadaniowe
Producenci rozmaitych płatków, kulek czy poduszeczek przekonują, że są to idealne specjały na rozpoczęcie dnia. Niestety, większość z nich to prawdziwe bomby kaloryczne, zawierające w jednej porcji nawet 4-5 łyżeczek cukru ukrywającego się na etykiecie pod rozmaitymi określeniami: syrop glukozowo-fruktozowy, syrop z agawy, dekstroza, glukoza, laktoza czy melasa. Taka dawka sprawia, że już pod 2-3 godzinach dziecko zaczyna czuć przemożną ochotę na słodycze. Producenci płatków stosują też sztuczne barwniki, które – według niektórych badań naukowych – mogą wywoływać m.in. nadpobudliwość lub rozkojarzenie.