Trwa ładowanie...

Złoto na talerzu. O daniach z najwyższej półki opowiada Justyna Adamczyk

Prowadząca emitowany przez TVN Style program "Ambasady luksusu", Justyna Adamczyk ma okazję, zaglądać do najdroższych i najbardziej spektakularnych hoteli świata. A wiadomo, że sercem każdego hotelu - podobnie jak domu - jest kuchnia. Jakie dania serwowane są w tych najbardziej "luksusowych" i czy cena zawsze idzie w parze z jakością? Na te i inne pytania odpowiada "ambasadorka luksusu" Justyna Adamczyk.

Justyna Adamczyk - ambasadorka luksusuJustyna Adamczyk - ambasadorka luksusuŹródło: Archiwum prywatne
d2g5ej6
d2g5ej6

Magda Bukowska: Czy jest coś co łączy wszystkie kuchnie w najbardziej luksusowych hotelach świata?

Justyna Adamczyk: Magia! To magia kreowania smaków i przeżyć jest wspólną cechą tych najwybitniejszych hoteli świata. Zatrudniają najlepszych szefów, korzystają z najwykwintniejszych produktów, szalenie dbają o prezentację dań i serwis. A przede wszystkim robią wszystko by zaskoczyć gości i sprawić, by marzyli o powrocie do ich hotelu. 

Jakie danie zrobiło na pani największe wrażenie? Zaskoczyło formą, recepturą, a może zawrotną ceną?

Daniem, którego nie zapomnę, a które miałam okazję pokazać na antenie, jest olśniewająco pyszne i urzekająco piękne risotto ze złotem. Przygotowywane od lat według przepisu pierwszego zdobywcy trzech gwiazdek Michelina (jednego z najbardziej pożądanych wyróżnień w świecie kulinarnym) we Włoszech, serwowane w jednym z najwspanialszych hoteli Europy: Grand Hotelu Tremezzo nad jeziorem Como. To esencja smaku, klasy i wyrafinowania kuchni Lombardii. Pokaz kunsztu legendarnego szefa i feeria doznań dla szczęśliwców degustujących tę potrawę. Co więcej, każdy gość zamawiający to danie zostaje uhonorowany dyplomem pamiątkowym. Zatem nie sposób zapomnieć tego przeżycia!

Syrniki – rosyjska wersja słodkich racuchów

Czy jedzenie serwowane w najdroższych hotelach zawsze jest wybitne, czy zdarzają się tylko elegancko podane "średniaki" jakich możemy spodziewać się w każdym przyzwoitym hotelu? Jednym słowem czy płacimy za "metkę" - nazwę hotelu, czy jakość jednak zawsze idzie w parze z ceną?

W świecie hoteli, podobnie jak w innych branżach, cena nie zawsze idzie w parze z jakością i wyjątkowością. Pośród szerokiego wachlarza hoteli szczycących się odznaczeniem 5 gwiazdek, tylko niektóre zasługują na miano wybitnych, reszta plasuje się w średnich rejestrach - także ze względu na kuchnię. Zatem wybór miejsca, którego odwiedzenie będzie prawdziwie wspaniałym przeżyciem nie jest łatwy. Odwiedzam setki hoteli na świecie, by móc wybrać te naprawdę wyjątkowe dla naszych widzów. Takie, o których odwiedzeniu można marzyć. A w związku ze zbliżającymi się świętami życzę wszystkim czytelnikom, by podróże znowu były możliwe, a Mikołaj przyniósł im w prezencie wyjazd do jednego z tych cudownych miejsc z fantastyczną kuchnią.

Justyna Adamczyk archiwum prywatne
Źródło: archiwum prywatne

Czy w którymś z odwiedzanych miejsc, kuchnia zrobiła na pani tak wielkie wrażenie, że wróciłaby pani do tego hotelu właśnie ze względu na posiłki?

Och! Są na świecie hotele, które naprawdę umieją rozpieścić nawet najbardziej wymagających gości. Mam ten przywilej, że odwiedzając je, często jadam razem z szefami kuchni, przy schowanych dla wybrańców chefs table. I do takich, nie zawsze dostępnych gościom miejsc, zabieram podróżników ze świata organizując niepowtarzalne wyjazdy szlakiem najlepszej kuchni, wybitnych szampanów i unikalnych doznań. Mam ukochane perełki w różnych miejscach świata: we Francji, w Tokio, w Moskwie, na Maledwach i w wielu innych zakątkach.

d2g5ej6

Chciałabym zajrzeć do "Ambasady luksusu" od kuchni - dosłownie i w przenośni? Czy podczas kręcenia programu zdarzyły się jakieś niespodziewane sytuacje związane z kulinariami?

Kręcenie programu przyniosło mi mnóstwo zaskoczeń i nowości. Wchodzenie do kuchni z kamerami to duże przedsięwzięcie, wymagające niezwykłej koordynacji i współpracy szefów. Czasami dodatkowym wyzwaniem jest miejsce posiłku. Bo jak jeść elegancko na dachu łodzi dla nurków, bujającej się na rozkołysanym oceanie. Na szczęście lunch odbywał się w strojach kąpielowych, więc ryzyko ubrudzenia się nie było poważne (śmiech). Nie mniejsze emocje budziła też kolacja w przeszklonej restauracji położonej 6 metrów pod powierzchnią oceanu, gdzie na talerzach serwowane są rozmaite morskie żyjątka, takie same, jak te, które kolacji przyglądają się zza szyby. Niepowtarzalne przeżycie!

Zobacz też:

d2g5ej6
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2g5ej6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2g5ej6
Więcej tematów