Woda smakowa – kupować czy zrobić w domu?
Na sklepowych półkach kusi różnymi smakami – cytrynowym, jabłkowym, truskawkowym, brzoskwiniowym czy nawet zielonej herbaty. Jest słodka i aromatyczna, dlatego chętnie sięgają po nią dzieci. Jednak ta słodycz to "zasługa" potężnej dawki cukru i innych niezdrowych substancji. A przecież wodę smakową bez trudu możemy przygotować samodzielnie.
Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że woda, zwłaszcza średniozmineralizowana, to napój, którego nigdy nie powinno zabraknąć w zasięgu naszej ręki. Korzyści z jej regularnego picia można wyliczać bardzo długo – zmniejsza ryzyko poważnych schorzeń układu krążenia (w tym choroby wieńcowej), chroni przed powstawaniem zakrzepów żylnych, zapobiega zaparciom i infekcjom przewodu moczowego, przeciwdziała powstawaniu kamieni nerkowych oraz żółciowych, pozytywnie wpływa na naszą koncentrację, a także kondycję skóry.
Woda sprzyja też odchudzaniu (przyspiesza spalanie kalorii i ogranicza odkładanie tkanki tłuszczowej) i tworzy sprzyjające środowisko dla licznych procesów biologicznych. Nie tylko ułatwia transport treści pokarmowej, ale również wydalanie z organizmu toksycznych produktów przemiany materii. Usuwa nadmiar ciepła, chroni przez odwodnieniem i jego poważnymi konsekwencjami, w tym zaburzeniem pracy licznych organów wewnętrznych.
Problem w tym, że sama woda nie jest zbyt… smaczna. Dlatego producenci napojów coraz częściej wzbogacają ją aromatyzującymi dodatkami. Asortyment i sprzedaż wód smakowych rosną z roku na rok. Cieszą się one powodzeniem zwłaszcza wśród najmłodszych konsumentów, których rodzice chętnie kupują tego typu produkty, niejednokrotnie licząc, że nabywają dla swoich pociech wodę mineralną wzbogaconą sokami owocowymi. Rzeczywistość nie jest tak kolorowa.
Zobacz też: Nie tylko cytrynowa. Oto pomysły na orzeźwiające lemoniady
Co w niej siedzi
W składzie takich napojów oczywiście króluje naturalna woda mineralna, ale pozostałe składniki pozostawiają niestety sporo do życzenia. Niekiedy w szklance "specjału" znajduje się nawet dwie łyżeczki białego cukru, który nie ma żadnych wartości odżywczych, dostarczając tylko "pustych kalorii" i sprzyjając rozwojowi otyłości. Sacharoza przyspiesza też procesy starzenia organizmu, zakłóca gospodarkę hormonalną oraz osłabia układ odpornościowy. Zakwasza organizm, a także stanowi dobrą pożywkę dla drobnoustrojów, czego konsekwencją bywa próchnica, paradontoza, grzybica albo kandydoza. Badania naukowe jednoznacznie potwierdziły związek pomiędzy nadmiernym spożywaniem cukru a zwiększoną podatnością na choroby układu krążenia u dorosłych oraz ADHD u dzieci.
W wodach smakowych nie brakuje też innych słodzików, w tym syropu glukozowo-fruktozowego – bezbarwnej cieczy uzyskiwanej ze skrobi kukurydzianej, wykazującej bardziej niekorzystny wpływ na zdrowie niż sam cukier. Substancja prowadzić do insulinooporności, a w dalszej perspektywie – cukrzycy typu 2. Zwiększa apetyt, "przestawia" metabolizm na produkcję tłuszczu, pogarsza profil lipidowy we krwi i sprzyja rozwojowi miażdżycy.
Producenci wód smakowych chętnie sięgają także po aspartam (oznaczany symbolem E 951), którego nadmiar może zaburzać funkcjonowanie układu odpornościowego oraz powodować rozmaite dolegliwości: bóle i zwroty głowy, nudności, skurcze mięśni, drażliwość czy bezsenność.
Innym popularnym słodzikiem jest cyklaminian sodu (E 952), 30-krotnie słodszy od sacharozy, ale zakazany w wielu krajach, m.in. Stanach Zjednoczonych po opublikowaniu wyników badań, z których wynika, że związek może sprzyjać uszkodzeniom wątroby czy nowotworom pęcherza moczowego, a także pogłębiać dolegliwości w przypadku epilepsji i choroby Parkinsona.
Regulatorem kwasowości w większości wód smakowych bywa kwas cytrynowy, uznawany za nieszkodliwy dla zdrowia, choć w zbyt dużych dawkach mogący powodować problemy z przyswajaniem niektórych cennych mikroelementów (zwłaszcza wapnia) i sprzyjać rozwojowi próchnicy.
Jak zrobić wodę smakową w domu
Zamiast sięgać po nafaszerowane słodzikami wody smakowe możemy bez większego trudu przygotować ich znacznie zdrowsze alternatywy w domowym zaciszu. Będziemy potrzebować tylko wody (źródlanej lub mineralnej) oraz dodatków, których wybór zależy od naszych preferencji.
Najlepiej sprawdzają się oczywiście świeże owoce, np. cytryna, limonka, pomarańcza, żurawina, ananas, nektarynka czy brzoskwinia. Napojowi doda wyrazistości dodatek kory cynamonu, gałązki rozmarynu czy korzenia imbiru. Aromat zapewni też kilka listków świeżej mięty albo melisy. Wodę warto też wzbogacić plasterkami ogórka lub odrobiną soku domowej roboty, np. malinowego.
Należy pamiętać, że takie napoje nabierają pełni smaku dopiero po 1-2 godzinach. Jeśli dodajemy owoce ze skórką, powinniśmy ją najpierw dobrze wyszorować.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl