Wielkanoc po włosku czy po hiszpańsku? Sprawdzamy, jak świętuje się na południu Europy
Święta najlepiej spędza się w domu, z rodziną. To pewne. Pytanie jak przyzwyczajeni do pisanek, drożdżowej baby i rzeżuchy poradzilibyśmy sobie bez niej na południu Europy. Czy docenilibyśmy tamtejsze menu czy raczej niekoniecznie?
Wielkanoc to koniec Wielkiego Postu, czasu który wymaga od wierzących powściągliwości. Z tego też powodu jedzenie i jego symbolika będzie odgrywało istotną rolę w obchodach świąt wielkanocnych w każdej kuchni, niezależnie od tego, niezależnie od tego w jakim kraju się znajdziemy.
Wielkanoc we Włoszech
Tradycyjne potrawy świąteczne we Włoszech mogą się różnic regionalnie, ale podczas Wielkanocy na stole nie może zabraknąć jajek, symbolu odradzającego się po długiej zimie życia. Swoją rolę odgrywają kolorowe jajka kurze, ale nie może również zabraknąć jajek z czekolady. Zazwyczaj na stole pojawi się pieczeń z jagnięciny lub koźlęcia. Wiosna to sezon na karczochy, więc i ich nie zabraknie na stole. Ważne jest pieczywo wielkanocne. A najważniejszą z nich będzie colomba di pasqua, słodka drożdżowa baba.
Poniedziałek wielkanocny nazywa się La Pasquetta lub Poniedziałkiem Anielskim i jest czasem zabaw i koncertów. I tu również jedzenie i napoje mają do odegrania swoją rolę, choć bywa, że nieco niestandardową. W mieście Panicale położonym w Umbrii w polski lany poniedziałek gwiazdą jest ser. Tego dnia odbywa się konkurs, polegający na toczeniu całkiem sporych, ważących 4 kilogramy, serowych kół wokół murów miasteczka. Po konkursie na jednym z miejskich placów odbywa się koncert, dzieci wcinają słodycze, a rodzice ser, no i jest też oczywiście wino.
Smacznego! Przepis na deser z czarnego ryżu z owocami leśnymi
Portugalskie tradycje
W Portugalii świętowanie zaczyna się już w Wielki Piątek. To dzień wolny od pracy, ale oczywiście najważniejsza jest niedziela. Podobnie jak w Italii dzieciom ten czas będzie kojarzył się z czekoladowymi jajkami. Dorośli raczyć się będą cabrito, czyli pieczenią z koźliny, która tego dnia podawana jest z ziemniakami i pieczonym kasztanami.
Nie ma Wielkanocy nad Tagiem bez specjalnego chleba. Folar to wypiek drożdżowy faszerowany całymi jajkami. Może być przygotowany w wersji na słodko lub na słono. W wielu domach piecze się również pão de ló. Pod tą nazwą ukrywa się niemalże zwykły biszkopt. Niemalże, bo pieczony od średniowiecza, czyli mniej więcej na 300 lat przed tym, zanim wymyślono... biszkopt. Za tym ostatnim stoi Włoch, mieszkaniec Genui, Giobatta Carbona, który upiekł go na cześć hiszpańskiego króla i nazwał go pan di
spagna, co po włosku oznacza tyle, co hiszpański chleb. Portugalskie zakonnice piekły jednak podobne ciasto wiele lat wcześniej. Biły jajka drewnianymi łyżkami przez dwie, dosłownie dwie godziny. Skład też się nieco różnił: ubijano głównie żółtka i niewiele białek, dodawano cukier i mąkę i nikomu nic więcej do szczęścia nie było potrzebne.
Hiszpańskie procesje
A w Hiszpanii? Semana Santa, czyli Wielki Tydzień to przede wszystkim czas niezwykłych procesji. W tym czasie na ulicach hiszpańskich miast i miasteczek można zobaczyć różne bractwa religijne szykujące się do Zmartwychwstania. Ubrani w jedwabne szaty i wysokie, spiczaste kapelusze zwane kapirotami są najbardziej spektakularnymi postaciami procesji. Choć na pierwszy rzut oka mogą przypominać radykalne grupy z południowych Stanów Zjednoczonych, ich kostiumy są po prostu historyczne i stanowią część długoletniej tradycji.
Hiszpanie spotykają się nie na wielkanocne śniadanie, ale raczej na obiad lub czasem na kolację. Podniebienie cieszyć będzie sopa de ajo, zupa czosnkowa, z obowiązkowym jajkiem w środku. Przede wszystkim jednak hiszpańska Wielkanoc to czas dla miłośników słodyczy. W tym czasie wcina się torrijas, rumiane i słodkie grzanki przypominające nieco francuskie tosty. Na stole pojawią się także bueñuelos, czyli malutkie pączki, czasem nadziewane przepysznym kremem, czasem nie. Mona de Pascua to najbardziej znane wielkanocne ciasto w Hiszpanii. Przypomina nieco portugalski folar. Można go znaleźć głównie w Katalonii i Walencji, ale jego historia zaczyna się w czasie gdy Półwyspem Iberyjskim władali Maurowie.
Jak widać obchody Wielkanocy mogą się od siebie różnić, ale po długim okresie Wielkiego Postu i jeszcze dłuższej zimie, w każdym miejscu pyszne jedzenie będzie odgrywało jedną z głównych ról. Pysznych świąt zatem!