Uwaga na junk food. Dlaczego śmieciowe jedzenie jest tak niebezpieczne?
Hamburgery, frytki, chipsy, batony, napoje gazowane i energetyczne, dania instant – długo można wyliczać przysmaki uznawane za junk food, czyli śmieciowe jedzenie, które dostarcza przede wszystkim pustych kalorii, tłuszczów, cukru i soli. Czym grozi regularne sięganie po tego typu produkty?
Choć śmieciowe jedzenie uznaje się za plagę XXI wieku, nie jest wymysłem naszych czasów. Stworzenie terminu "junk food" przypisuje się Michaelowi F. Jacobsenowi z amerykańskiego Center for Science in the Public Interest (Centrum Nauki w Interesie Publicznym), który użył tego terminu w pracy naukowej opublikowanej w 1972 r. Jednak wiele wskazuje na to, że był on stosowany już w latach 50.
W Stanach Zjednoczonych symbolem tego typu produktów stały się ciastka Twinkies, którymi zajadał się bohater "Junk Food Junkie", słynnego przeboju z 1976 r.. Jego autor, Larry Groce, śpiewał o mężczyźnie szczycącym się stosowaniem zdrowej diety, w nocy obżerającym się batonami, chipsami i fast foodami. Piosenka była żartobliwa, jednak dziś śmieciowe jedzenie budzi więcej niepokoju niż śmiechu. Konsumujemy je bowiem na skalę masową, czego konsekwencje okazują się przerażające, co potwierdzają wyniki licznych badań naukowych.
Ciekawy eksperyment przeprowadził niedawno Chris van Tulleken, lekarz ze szpitala University College London, który prze miesiąc odżywiał się przede wszystkim odgrzewaną pizzą, sklepowymi nuggetsami, paluszkami rybnymi i płatkami śniadaniowymi. Efekt? Przytył 6,5 kg, zmagał się z zaparciami, stanami lękowymi, bólami głowy i bezsennością. "Postarzałem się o 10 lat" – stwierdził van Tulleken.
Najbardziej niezdrowe przekąski
Śmieciowe jedzenie dostarcza głównie pustych kalorii, cukru, soli, tłuszczów, sztucznych konserwantów, barwników czy wzmacniaczy smaku. Bezskutecznie szukać w nim potrzebnego organizmowi błonnika, białka, witamin czy minerałów.
Czym grozi regularne sięganie po tego typu produkty?
Nadwaga i otyłość
Junk food to produkty, które często stanowią bogate źródło utwardzonych tłuszczy roślinnych powodujących szybki wzrost masy ciała, a w konsekwencji powstanie najgroźniejszego, tak zwanego trzewnego, typu otyłości. Sprzyjają jej także inne składniki batonów, dań instant czy napojów, przede wszystkim cukier i rozmaite słodziki, np. popularny syrop glukozowo-fruktozowy.
Uczucie zmęczenia i ospałości
Nie masz ochoty wstać z łóżka? Czujesz brak energii życiowej? To może być efekt zbyt częstego spożywania śmieciowego jedzenia skrywającego m.in. potężną dawkę tłuszczów, które są wolniej trawione, czego konsekwencją bywa długotrwałe uczucie zmęczenia i senności.
Problemy psychiczne
Słodkie i słone przekąski, gotowe przetwory mięsne czy rybne, dania instant – to produkty potęgujące stres. Dostarczają bowiem śladowych ilości wartościowych składników pokarmowych (np. magnezu), które pozytywnie wpływają na nastrój i samopoczucie, są zaś skarbnicą tłuszczów trans, konserwantów, emulgatorów i barwników fatalnie wpływających na kondycję psychiczną. Dowód? Hiszpańscy naukowcy odkryli, że depresja częściej występuje u osób regularnie stołujących się w barach szybkiej obsługi.
Podwyższony poziom cukru
Śmieciowe jedzenie stanowi bogate źródło łatwo przyswajalnych węglowodanów prostych, których spożywanie prowadzi do szybkiego, gwałtownego wzrostu poziomu zarówno glukozy, jak i insuliny we krwi. Ryzyko cukrzycy wiąże się również z wysokim indeksem glikemicznym tego typu przysmaków.
Choroby układu krążenia
Nawet jeśli sięgasz po śmieciowe jedzenie zaledwie raz w tygodniu, to aż o 20 proc. zwiększasz ryzyko zgonu z powodu choroby niedokrwiennej serca w porównaniu z osobami, które w ogóle nie spożywają takich produktów – do takich wniosków doszli brytyjscy naukowcy. Dlaczego? M.in. z powodu wysokiego stężenia tłuszczów trans, ale również cukru czy soli.
Astma
Świszczący oddech, kaszel, duszność, ucisk w klatce piersiowej – to najpowszechniejsze objawy choroby, która może dotykać nawet 4 miliony Polaków. Na rozwój astmy wpływa wiele czynników, w tym nasza dieta, bogata w produkty kryjące tłuszcze utwardzone, które niekorzystnie wpływają także na układ oddechowy.
Problemy z płodnością i ciążą
Badania naukowe nie pozostawiają złudzeń – zbyt częste sięganie po śmieciowe jedzenie fatalnie wpływa na płodność, co dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Nadmiar cukrów i tłuszczów w diecie podczas ciąży ma również konsekwencje dla rozwoju dziecka, które w przyszłości może być bardziej narażone na otyłość, cukrzycę czy nadciśnienie.
Stany zapalne
Regularne spożywanie hamburgerów, batonów czy dań instant sprzyja podtrzymywaniu w organizmie przewlekłych stanów zapalnych, prowadząc do nieustannej stymulacji układu odpornościowego oraz niszczenia tkanek. Efekt? Choroba Hashimoto, cukrzyca, otyłość, miażdżyca naczyń krwionośnych, a także wiele innych poważnych schorzeń.
Nowotwory
Frytki czy chipsy mogą kryć duże stężenie akrylamidu, czyli związku będącego produktem reakcji zachodzącej pomiędzy cukrami a aminokwasami podczas smażenia ziemniaków w głębokim tłuszczu. Wiele badań naukowych potwierdziło fatalny wpływ tej substancji na nasze zdrowie. W efekcie Międzynarodowa Agencja do Badań nad Rakiem (IARC) uznała akrylamid za substancję mającą prawdopodobne działanie rakotwórcze. Z kolei w Unii Europejskiej klasyfikuje się go jako kancerogen grupy 2, co oznacza, że jest "potencjalnie rakotwórczy", a dodatkowo także powodować niepłodność
Próchnica
Aż 80 proc. Polaków ma próchnicę – wynika z najnowszych danych Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego. To m.in. efekt spożywania napojów gazowanych i innych śmieciowych produktów bogatych w cukry proste, których fermentację powodują bakterie obecne w jamie ustnej. W wyniku tych reakcji powstają związki niszczące szkliwo zębów. Jego uszkodzenia powodują również kwasy obecne w tego typu produktach.
Nadciśnienie
Nieprzypadkowo ta choroba bywa nazywana "cichym zabójcą" – nadciśnienie zwykle nie daje żadnych objawów, a nieleczone może przyczynić się do zawału serca, udaru mózgu czy niewydolności nerek. Do jego rozwoju przyczynia się nadmiar soli, której nie brakuje w śmieciowym jedzeniu, np. 100 g chipsów dostarcza około 2 g chlorku sodu. Warto pamiętać, że według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dziennie nie powinniśmy przekraczać 5 g soli (jedna płaska łyżeczka). Tymczasem – jak wynika ze statystyk – statystyczny Polak spożywa jej średnio dwa razy więcej.