Na letnie upały
Trudno sobie wyobrazić letnią kuchnię bez jędrnych zielonych nasionek bobu. Świetnie smakują nie tylko oprószone odrobiną soli czy polane masłem z bułką tartą. Sprawdzą się także jako składnik zup, dań z makaronem, sałatek czy past do pieczywa. Zobaczcie nasze inspiracje.
Nie tylko gotowany
Młodziutkie, jasnozielone ziarna, podobnie jak groszek, wspaniale smakują na surowo. Najczęściej jednak bób podawany jest po obróbce termicznej. Bobu nie powinno się gotować zbyt długo. Świeże nasiona gotuje się ok. 15 minut. Sól należy dodać na koniec gotowania, dzięki czemu nasiona nie będą twarde. Ziarna można ugotować z gałązką kopru lub posypać je koperkiem na talerzu. Zioło to doskonale podkreśla smak potrawy, ale przede wszystkim ogranicza ryzyko wystąpienia wzdęcia.
Pasta do pieczywa
Ugotowane i obrane ze skórki ziarenka wystarczy zblendować z dodatkiem odrobiny oliwy, czosnku i ulubionych ziół np. majeranku, kminku czy koperku. To "babciny" sposób na ułatwianie trawienia wzdymających czy ciężkostrawnych potraw. Taka pasta doskonale pasuje do pieczywa, grzanek, krakersów. Bób możemy wykorzystać także jako bazę dla kremowej zupy. W garnku szklimy cebulę z czosnkiem. Wlewamy bulion warzywny, dodajemy ziemniaki i gotujemy je do miękkości. Pod koniec wrzucamy obrany bób, miksujemy na gładki krem i doprawiamy. Pycha!
Pożywna sałatka
Bób lubi towarzystwo pomidorów - zarówno świeżych, jak i suszonych, czerwonej papryki i młodych ziemniaków. Możemy go także połączyć z parmezanem, grubą kaszą. Do tego lekki dresing z sokiem z cytryny i musztardą francuską. Smakowity efekt uzyskasz również komponując zielone ziarenka z kurkami.
Kotleciki lub pierogi
Z bobu możemy przygotować też farsz do pierogów, kopytka oraz kotleciki. Przepis jest bardzo prosty. Ugotowane ziarna (trzy szklanki) miksujemy z dodatkiem soli i pieprzu, dodajemy łyżkę śmietany, dwie łyżki otrąb i jedno jajko. Wszystko mieszamy i pozostawiamy, aż otręby zagęszczą masę. Formujemy kotleciki i smażymy na oleju. Podajemy z sałatką z pomidorów.