Najbardziej kaloryczne dania wielkanocne
Potrawy wielkanocne są bez wątpienia bardzo smaczne. Problem w tym, że wiele z nich jest jednocześnie bardzo kaloryczna. Nie ma w tym nic dziwnego. Po okresie surowo przestrzeganego Wielkiego Postu, wszyscy mieli ochotę na wielkie ucztowanie. Dziś mało kto naprawdę pości, jednak większość z nas nadal objada się w święta.
Według różnych szacunków, statystyczny Polak podczas jednego świątecznego dnia statystyczny Polak zjada od 3 do 4 tys. kcal. Wciąż tylko nieliczni słuchają. Jeśli jednak nie chcemy, by dwa dni przy stole spowodowały niestrawność lub przełożyły się na dodatkowe kilogramy, postarajmy się ograniczyć porcje, zwłaszcza najbardziej tuczących świątecznych dań. Na jakie potrawy świąteczne musimy zwrócić szczególną uwagę? Sprawdźmy!
Jajka pod lupą
Podstawowym produktem, jaki znajdziemy na wielkanocnych stołach są jajka. Są one źródłem pełnowartościowego białka, zawierają mnóstwo witamin z grupy B, a także kwas foliowy, selen, wapń, żelazo. Warto przy tym pamiętać, że praktycznie wszystko co najcenniejsze znajduje się w żółtku. A co z kalorycznością? Jedno jajko ma około 80 kcal, z czego 60 kcal zawiera żółtko. Jednym słowem - jedzmy jajka, ale w rozsądnych ilościach i najlepiej bez… majonezu.
Majonez
Majonez i oparte na nim sosy, to ulubione dodatki do jaj Polaków. To właśnie jemu dania jajeczne w dużej mierze zawdzięczają opinię tuczących. Ten aksamitny sos jest bowiem prawdziwym kalorycznym "kilerem". 100 gram tego produktu to około 660 - 750 kcal. Jedna mała łyżeczka, która waży 10 gram dostarczy nam więc niemal tyle samo energii co całe jajko. A majonez znajdziemy nie tylko jako dodatek do jaj. Jest też w wielkanocnych sałatkach, sosach, serwowany jest z wędlinami i mięsami.
Przepis na wegański majonez. Jest prostszy niż może się wydawać
Warto przemyśleć, czy majonez na pewno musimy dodawać do wszystkich potraw, a jeśli nie możemy się bez niego obyć, wymieszajmy go z jogurtem naturalnym. Dzięki temu majonezowy sos będzie znacznie mniej kaloryczny.
Sałatki
Zwykle kiedy myślimy o tuczących daniach, sałatki nie przychodzą nam do głowy. Niestety te świąteczne mogą dostarczyć nam sporo kalorii. Nie tylko za sprawą majonezu. Wśród składników, jest więcej winowajców. Jeśli chcemy odchudzić wielkanocne dania, zrezygnujmy lub ograniczmy w sałatkach ilość sera, orzechów, ale też ziemniaków, makaronu czy ryżu. Zamiast nich postawmy na warzywa. Doskonale sprawdzą się brokuły, kalafior, kapusta czy sałata.
Mięsa i wędliny
Kolejne na liście tuczących dań wielkanocnych są wędliny. Tłusty boczek wędzony, apetycznie wyglądająca szynka z obwódką z tłuszczu, tłuste pasztety, salcesony czy baleron to prawdziwe bomby kaloryczne. A na talerzach lądują w monstrualnych ilościach. Dlatego też powinniśmy zamienić te właśnie produkty wędlinami chudymi, najlepiej drobiowymi.
No i biała kiełbasa, nie tylko obowiązkowy składnik żurku, ale również samodzielne danie. Często pieczemy ją lub smażymy i serwujemy w towarzystwie ćwikły lub chrzanu. Smaczna? Tak. Dietetyczna? Nie. 100 g białej kiełbasy, czyli mniej więcej jedna porcja, to około 250-280 kcal. Kiełbasę możemy odchudzić przygotowując ją samemu. Wystarczy, że część tłustego mięsa, które do niej trafia, w części zastąpimy chudszymi kąskami. Ważny jest też sposób podania. Gotowana czy pieczona kiełbasa będzie znacznie mniej kaloryczna niż smażona na dodatkowym tłuszczu. Najważniejsza jednak jest ilość. Jeśli nie chcemy zrezygnować z tego kalorycznego dania, ograniczmy się do jednej porcji.
Desery
Na koniec - desery. Trudno wyobrazić sobie święta bez mazurka, sernika czy drożdżowej baby. Oczywiście, że wielkanocne wypieki możemy odchudzić stosując zamienniki dla cukru, masła czy śmietany. Możemy też postawić na chudy ser zamiast tłustego. Trudno jednak oczekiwać, że wszystkie te zabiegi pozostaną bez wpływu na smak wielkanocnych ciast. Jeśli nie wyobrażamy sobie rezygnacji z ich smaku, po prostu zdecydujmy się na mniejsze porcje. A po deserze, koniecznie wybierzmy się na spacer!