Łyżka octu do rosołu? Oto trick, który stosują najlepsi szefowie kuchni

Wielu nie wyobraża sobie bez niego życia, a w szczególności niedzielnego obiadu. Jest zupą, która najczęściej pojawia się na wszelkich weselach i innych uroczystościach, bo nie ma osoby, która go nie lubi. Rosół stanowi u Polaków prawdziwą podstawę odżywiania. Według rodzinnych tradycji tworzony jest na najróżniejsze sposoby, z mięsem lub bez, z dodatkiem lubczyku bądź z pietruszką. Jedno jest jednak pewne - istnieje trick, który poprawia jego smak. Dzięki niemu staje się pożywniejszy i gęstszy.

Zobacz: Czas na dynię. Niezastąpiona w jesiennym menu

Sposób ten niekoniecznie może być stosowany przez wegetarian lub wegan. Dlaczego? Ocet wspomaga smak rosołu tylko wtedy, kiedy jest gotowany na mięsie, bo jako kwas rozpuszcza tkankę chrzęstną i składniki, które znajdują się w kościach. Tym samym szybciej powstaje żelatyna, sprawiając, że zupa staje się pożywniejsza i znacznie bardziej gęsta. Ocet należy oczywiście stosować z umiarem, dodając jedną bądź dwie łyżki na garnek wywaru - w zależności od jego wielkości.

Zobacz: Naleśniki jeszcze nigdy nie były tak miękkie. Sprytny sposób

Rodzaj dodanego octu nie ma tu większego znaczenia. Niezależnie od tego, czy wlejecie spirytusowy, winny czy jabłkowy, każdy zadziała w taki sam sposób, nie zmieniając ani smaku ani zapachu rosołu. Jedynie ocet balsamiczny, z racji ciemniejszej barwy, może zmienić jego wygląd.

Pamiętajcie jednak o tym, aby łyżkę octu wlać do garnka na samym końcu gotowania rosołu. Kiedy znajdą się w nim już wszystkie składniki i będą gotowane na małym ogniu, wtedy ocet zadziała najlepiej - przyspieszy cały proces wydobywania smaku z mięsa i kości. Lepszy smak gwarantowany, a niedzielna uczta obiadowa stanie się jeszcze bardziej wyczekiwana przez domowników!

Jeżeli znacie inne tricki, które stosujecie w przypadku gotowania zup, piszcie w komentarzach lub na dziejesie.wp.pl.