Lody, które rujnują zdrowie. Zamiast jajek i śmietanki tona zagęstników i polepszaczy smaku
Statystyczny Polak każdego roku pochłania około czterech kilogramów mrożonych specjałów. Dużą popularnością cieszą się zwłaszcza lody w pudełkach, których bogata oferta może przyprawiać o ból głowy. Skład niestety także.
Dla większości z nas lody kojarzą się z latem i wakacjami, choć – jak wynika z badania przeprowadzonego przez Instytut Kantar Public na zlecenie marki Bracia Koral – dla co trzeciego Polaka mają także wymiar sentymentalny, ponieważ przypominają czasy dzieciństwa.
Nic dziwnego, że branża spożywcza chętnie wykorzystuje tę symbolikę i zalewa rynek produktami, które rzekomo mają przypominać lody z dawnych, miło wspominanych czasów. Nawet jeśli smak rzeczywiście bywa podobny, to ze składem specjałów jest już znacznie gorzej.
Cukier nie krzepi
Produkcja lodów bardzo zmieniła się od czasów, gdy XVII-wieczni rzemieślnicy wyrabiający słodkości, czyli limonadnicy z Francji i Włoch rozwijali technologię polegającą na zamrażaniu soków owocowych czy mas powstałych na bazie śmietany i żółtek umieszczonych w pojemnikach zatopionych w śniegu, którego temperaturę obniżano, posypując zbiornik solą morską.
Dziś w zakładach wytwarzających mrożone specjały ceni się przede wszystkim środki zapewniające produktom odpowiednio długą trwałość, konsystencję i kolor. I nie są to jak przed laty, jajka czy naturalna śmietanka, ale rozmaite stabilizatory, emulgatory, sztuczne aromaty oraz barwniki.
W sklepach nie znajdziemy praktycznie pudełkowych lodów, których skład ograniczałby się tylko do mleka, śmietany, cukru, jaj i wody. Gdy takie się pojawiają, to zazwyczaj zniechęcają ceną, nawet kilkukrotnie większą od konkurencyjnych produktów. Może jednak dla zdrowia warto czasem głębiej sięgnąć do portfela? Lody wytwarzane według starych zasad stanowią bowiem dość bogate źródło błonnika, witamin (A, C, D, B5, B9 i B12), łatwo przyswajalnego wapnia, magnezu czy fosforu.
W tańszych i popularnych lodach nie brakuje zaś dodatków niekorzystnie wpływających na zdrowie. Na co zwracać uwagę czytając etykietę? Przede wszystkim jak wysoko na liście składników znajduje się cukier. Jeśli na czołowych miejscach, to lepiej omijać ten produkt, bo pałaszując go, dostarczymy organizmowi potężniej dawki sacharozy – przyczyny wielu chorób cywilizacyjnych, w tym otyłości czy cukrzycy. Narażamy się także na schorzenia układu krążenia, próchnicę, osłabienie czy problemy z koncentracją (cukier działa na mózg podobnie jak kokaina czy heroina).
Sorbet zdrowszy?
Problem w tym, że cukier często nie jest jedynym słodzikiem lodów, ponieważ ich producenci coraz częściej sięgają także po syrop glukozowo-fruktozowy, który poprawia równocześnie konsystencję i barwę wyrobu. Substancja otrzymywana ze skrobi kukurydzianej nie posiada żadnych wartości odżywczych, dostarcza pustych kalorii i znacząco przyspiesza wzrost tkanki tłuszczowej. Grozi nie tylko otyłością, cukrzycą czy chorobami serca, ale również uciążliwym zespołem jelita wrażliwego.
Na pudełku lodów warto też poszukać informacji, czy do ich produkcji nie użyto utwardzonych tłuszczów roślinnych, podnoszących poziom "złego" cholesterolu, fatalnie wpływających na układ krążenia, osłabiających system odpornościowy, obniżających płodność, niebezpiecznych dla kobiet w ciąży i ich dzieci.
Zdecydowana większość współczesnych lodów wytwarzana jest na bazie odtłuszczonego mleka, czyli koncentratu powstającego poprzez odparowanie wody z mleka, co wydłuża jego trwałość, ale jednocześnie powoduje zubożenie wartości odżywczych. W procesie technologicznym spada bowiem zawartość cennych związków, np. witaminy D.
Najwięcej niekorzystnych dla zdrowia dodatków znajdziemy zwykle w lodach wielosmakowych, wzbogaconych ciasteczkami, sosami, masami typu "krówka" czy "toffi". Mniej substancji słodzących, stabilizatorów i emulgatorów zawierają natomiast sorbety, choć w tym wypadku też trzeba zachować ostrożność, gdyż producenci chwalą się niekiedy dużym udziałem wsadu owocowego, a po baczniejszej lekturze etykiety okazuje się, że owoce stanowią tam tylko 40-50 proc., zaś resztę uzupełnia cukier.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl