Letnie przyjęcie - co w roli aperitifu?
Każde francuskie dziecko wie, że główny posiłek dnia poprzedzony być powinien kieliszkiem alkoholu, który pobudzi apetyt i przygotuje układ pokarmowy do wydajnego trawienia kolejnych dań. W Polsce stosunkowo rzadko jeszcze o tym pamiętamy – o wiele bardziej popularny wydaje się digestif, czyli odrobina alkoholu (zwykle mocnego) wieńcząca cały posiłek. Jaki alkohol podać w roli aperitifu? Pytamy ekspertów Domu Wina.
Kraje basenu Morza Śródziemnego wypracowały własne tradycje aperitifu, często sięgające XVIII wieku. Włoski wermut został stworzony właśnie w tym celu – obecny w nim piołun silnie pobudza do pracy żołądek. Podobną funkcję spełnia anyż zawarty w greckim ouzo czy francuskim pastis.
Hiszpanie z kolei, a po nich Anglicy, od wieków gustują w wytrawnym sherry fino – najsławniejsze z nich to oczywiście legendarne Tio Pepe obecne w każdej szanującej się hiszpańskiej restauracji. W Portugalii rzecz jasna sięgniemy po wytrawną maderę – pięcioletnia Blandy’s Madera Sercial, dostępną także w Polsce - jest klasycznym winem na tę okazję. Wszystkie wymienione wyżej trunki powinny spełniać jeden wspólny warunek – jeśli mają się sprawdzić w roli aperitifu, muszą być wytrawne.
Niezależnie od kraju czy szerokości geograficznej, doskonałą propozycją "otwarcia" (aperire z łać. – "otwierać") są rześkie, wytrawne, najlepiej musujące wina białe. Czy będzie to szampan np. znakomity Champagne Devaux Augusta, czy dobra hiszpańska cava (tu warto polecić Cava Palau z katalońskiej bodegi Mont Marçal), czy też niemiecki sekt – każde dobrze wytrawne wino z bąbelkami świetnie spełni się w tej roli szczególnie w okresie letnim, kiedy powinniśmy je porządnie schłodzić.
Aperitif często podajemy na stojąco, zanim usiądziemy do stołu, rozmawiając z gośćmi w ogrodzie, na tarasie czy w salonie. Można do niego zaserwować niewielkie przekąski – tak czynią kelnerzy w dobrych restauracjach, by umilić gościom oczekiwanie na zamówione dania.