Kiszona rzodkiewka – pyszna i zdrowa
Jest jędrna i chrupiąca, pozbawiona goryczki i przyjemnie kwaskowata. Ma zachęcający, lekko różowy kolor. Stanowi cenne źródło wartościowych składników odżywczych. Świetnie sprawdza się na kanapkach i jako dodatek do sałatek czy dań mięsnych. Czy potrzeba więcej argumentów, by zabrać się za kiszenie rzodkiewki?
Kiszenie to jedna z najstarszych metod przetwarzania żywności. Nasi przodkowie poddawali procesowi fermentacji nie tylko kapustę czy ogórki, ale również wiele innych warzyw, np. buraki, cebulę, czosnek czy rzodkiewkę, która dotarła do Polski prawdopodobnie już w średniowieczu. Do dziś jest jednym z najpopularniejszych darów natury. Na rodzimych targowiskach trudno znaleźć stragan, którego nie zdobiłby pęczki czerwono-białych kulek (wielu zwolenników mają też modne ostatnio odmiany podłużne).
Najczęściej kroimy je w plasterki i kładziemy na kanapkę, dodajemy do sałatki albo ścieramy, a następnie mieszamy z twarogiem i śmietaną bądź jogurtem naturalnym. Kiszona rzodkiewka rzadko gości na naszych stołach, a szkoda, bo to produkt bardzo zdrowy i smaczny. Można go wykorzystać w kuchni na wiele sposobów – jest pysznym dodatkiem do kanapek, wzbogaca rozmaite sałatki (np. na bazie kuskusu czy ryżu), świetnie sprawdza się w towarzystwie dań mięsnych, choćby zrazów lub pulpetów. Kiszoną rzodkiewkę warto podać do specjałów z grilla.
Ten przysmak ma jeszcze jedną zaletę – jego przygotowanie jest banalnie proste.
Smacznego: przepis na deser jabłkowy z migdałową kruszonką
Rzodkiewka – wartości odżywcze
Jak wszystkie kiszonki, także rzodkiewki w wyniku procesu fermentacji stają się silnym probiotykiem, bogatym w dobroczynne szczepy bakterii, które wspierają pracę układu pokarmowego, poprawiają perystaltykę jelit, wzmacniają odporność organizmu i oczyszczają go z toksycznych odpadów, obniżają poziom "złego" cholesterolu LDL, zmniejszają ryzyko rozwoju niektórych nowotworów (szczególnie raka jelita grubego), a także skutecznie powstrzymują procesy starzenia organizmu, w tym skóry.
Kiszona rzodkiewka to skarbnica witaminy C, wzmacniającej układ immunologiczny oraz wykazującej działanie antyoksydacyjne. Jako silny przeciwutleniacz skutecznie spowalnia procesy starzenia organizmu, reguluje pracę układu krążenia i zmniejsza ryzyko nowotworów.
Na uwagę zasługuje również wysoka zawartość flawonoidów – organicznych związków chemicznych, które też posiadają właściwości przeciwutleniające i "wymiatają" wolne rodniki. Pomagają zapobiegać miażdżycy, powstrzymują rozwój stanów zapalnych, hamują rozwój szkodliwych drobnoustrojów, a nawet wspierają organizm w zmaganiach z alergią.
Kiszona rzodkiewka jest niskokaloryczna, dostarcza także solidnej dawki błonnika pokarmowego, który pomaga w utrzymaniu właściwej wagi. Produkt przyspiesza metabolizm, reguluje przemianę materii oraz oczyszcza organizm ze szkodliwych toksyn. Ze względu na wysoką zawartość potasu jest zalecany osobom cierpiącym na nadciśnienie. Dzięki bogactwu związków siarki kiszona rzodkiewka pomaga wzmocnić włosy i paznokcie.
Jak kisić rzodkiewkę
Do przygotowania kiszonek będziemy potrzebować kilku pęczków świeżej rzodkiewki. Warto wybierać warzywa o gładkiej powierzchni, pozbawione przebarwień czy śladów zepsucia. Na początku należy pozbawić je łodyg i dokładnie umyć.
Teraz nadszedł czas na przygotowanie zalewy. Zagotowujemy wodę z solą (najlepiej niejodowaną), do litra wody wsypujemy 1,5 łyżki soli. Pozostawiamy ją do wystudzenia. Następnie do wyparzonego słoja (lub kilku mniejszych) wkładamy dość ciasno rzodkiewki oraz dodatki smakowe: korzeń chrzanu, baldachim kopru, kilka ząbków czosnku, parę ziaren pieprzu i ziela angielskiego i 2-3 liście laurowe.
Oczywiście kiszonkę można wzbogacić także innymi składnikami, np. liśćmi chrzanu, dębu, malin czy czarnych porzeczek. Warto dodać kawałek marchewki, łyżkę miodu, a jeśli lubimy ostrzejsze smaki świetnie sprawdzi się ostra papryczka jalapeno albo łyżeczka nasion gorczycy. Jako "starter" fermentacji można dolać łyżkę soku z ogórków albo kiszonej kapusty.
Na koniec wszystko zalewamy przygotowaną wcześniej solanką, zamykamy słoik i odstawiamy go w chłodne i ciemne miejsce na co najmniej tydzień. Codziennie na kilka sekund odkręcamy wieczko, by upuścić nadmiar gazu.
Zdaniem znawców najlepiej smakuje rzodkiewka, która kisiła się przez 2-3 tygodnie.