Jeśli suszone morele, to tylko te "brzydkie". Jak wybrać dobre bakalie?
Tego nie wiesz o suszonych owocach i orzechach
Uwielbiamy bakalie, bo to w naszym przekonaniu zdrowa przekąska. Z tego powodu wydaje nam się, że możemy jeść ją bezkarnie – każdą ilość, każdej jakości. I tu popełniamy błąd. Bakalie, tak jak świeże owoce, powinniśmy wybierać z rozwagą.
Brzydkie morele
Miękkie, duże, pięknie pomarańczowe – takie morele lubimy najbardziej. Tymczasem to najgorszy wybór, jakiego możemy dokonać. Atrakcyjny wygląd moreli świadczy o tym, że zostały one zakonserwowane dwutlenkiem siarki. Nadmiar tego składnika może powodować nudności i bóle głowy. A przedawkować nie jest trudno, biorąc pod uwagę, że suszone owoce potrafimy jeść jak chipsy – prawo UE dopuszcza na 100 g moreli 2000 mg dwutlenku siarki. Dobre suszone morele są ciemne i twarde.
Ciemne rodzynki
Podobnie sprawa ma się z rodzynkami – wolimy te jasne i miękkie. Jednak najzdrowsze są ciemne i twarde. To one zawierają najwięcej przeciwutleniaczy i antocyjanów, które spowalniają proces starzenia, chronią przed nowotworami i chorobami układu krążenia. Mają też dużo żelaza, wapnia, magnezu i witamin z grupy B. Kupując rodzynki warto też zwrócić uwagę na skład – poza tym, że bywają konserwowane (lepiej by nie były), to często są też natłuszczane (dla urody i ku niesklejaniu). To nie zbrodnia, jednak zdecydowanie wybierać należy te rodzynki, które natłuszczane są olejem bawełnianym lub słonecznikowym. Resztę sobie odpuśćcie.
Orzechy lepiej w łupinach
Naturalne opakowania dla orzechów okazują się najlepsze. Orzechy na wagę w plastikowych dużych pojemnikach mogą się psuć i wysychać. Świeżość można poznać po tym, czy są w środku wilgotne – powinny być. Warto się pomęczyć z łupinami.
Taka pyszna żurawina
Kupując żurawinę suszoną warto zwrócić uwagę na skład. Niestety, producenci bakalii często walczą z jej naturalnym kwaśnym smakiem dodając do niej cukru. Wówczas, prócz cukru zawartego w owocach, mamy dodatkowe łyżeczki białej słodyczy i kalorie.
Źródło: natemat.pl