Ikea wprowadziła wege hot dogi. Wiemy jak smakują
1 sierpnia do oferty Ikea wprowadzony został wegetariański hot dog. Redakcja WP Kuchni postanowiła spróbować go w dniu premiery. Jak smakuje?
Produkty wchodzące w skład nowego hot doga to jarmuż, czerwona soczewica, komosa ryżowa, cebula, marchew i ziemniaki. Składniki przyprawione są imbirem, kurkumą, solą i pieprzem. Przekąska serwowana jest z prażoną cebulką, czerwoną kapustą i słodko-pikantną musztardą. Zamówiłem dwa - jeden z sosem i jeden bez.
Przede wszystkim hot dog wege kosztuje tyle samo co normalny hot dog z mięsem i dodatkami, czyli 2 złote. To miła odmiana od wielu lokali wegetariańskich, w których cena windowana jest w górę. Tłumaczy się to walką z korporacjami, okrucieństwem wobec zwierząt, dbaniem o zdrowie, itd. Nie ma z tym problemu, o ile jedzenie broni się smakiem. Niestety zdarza się, że dania mięsne kosztują tyle samo, a są smaczniejsze.
Zarówno pozytywnym jak i negatywnym aspektem nowego produktu Ikea jest bez wątpienia prezentacja. Ze wszystkimi zamówionymi dodatkami, bułka w nowym hot dogu wydaje się pełniejsza i bardziej nabita. Budzi się poczucie dobrze zrobionego interesu: teoretycznie więcej za tyle samo pieniędzy. Problemem jest wygląd wege parówki - jest ona mniejsza niż jej mięsny kuzyn, a także wygląda mało apetycznie.
Wege hot dog nie jest bez wad. Przede wszystkim polecam poprosić go bez musztardy, a potem samodzielnie nalać jej sobie według uznania z depozytora obok. Obsługa była bardzo hojna w kwestii sosu, co sprawiło, że pierwsza przekąska smakowała jak bułka z musztardą, w której coś chrupało, ale nie wiadomo dokładnie co, bo wszystko zabijał sos. Musztarda jest także bardziej słodka, aniżeli pikantna. Jednotorowość smaku sprawiła, że pierwsza degustacja pozostawiła po sobie rozczarowanie.
Drugi hot dog został zamówiony bez sosu i tu już zrobiło się ciekawie. Przede wszystkim można było wyczuć smaki składników, z których składała się "parówka". Głównymi aktorkami były komosa ryżowa i soczewica. Widać też było marchew i jarmuż, z czego bardziej czuć było ten drugi. Samą parówkę gryzło się łatwiej niż jej mięsny odpowiednik. Z dodatków czuć było głównie cebulkę, która nadawała przyjemnej chrupkości. Kapusta była bardziej ozdobą, choć nie było jej mało.
Ikea bezpośrednio odpowiada nowym hot dogiem na zapotrzebowanie rynku, na którym jedzenie wegetariańskie staje się coraz popularniejsze. Jako mięsożerca mogę powiedzieć, że nowa pozycja w ofercie marki ma szansę odnieść sukces. W momencie pozbycia się sosu odczułem przyjemność z jedzenia. Oczywiście nie są one w stanie zastąpić mięsa w stopniu jeden do jednego, ale jeżeli ktoś lubi smak soczewicy, to na pewno polubi tego hot doga. Poza tym kosztował 2 złote, zatem nie ma co zbytnio wybrzydzać.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl