Graviola – sekrety tropikalnego owocu
Tak smakują tropiki – zachwycają się miłośnicy egzotycznego owocu, w miąższu którego można poczuć ananasa, banana, kokosa czy nawet truskawkę. Jakby tego było mało, graviola uchodzi za produkt o imponujących właściwościach leczniczych, m.in. działający antynowotworowo.
Wiecznie zielone drzewo, rosnące w amazońskiej dżungli, na Kubie i wyspach Bahama czy w tropikalnych rejonach Afryki i Azji, bywa nazywane guanabaną lub flaszowcem miękkociernistym, jednak najczęściej jest określane mianem gravioli. Kwitnie bez przerwy, o każdej porze roku można też na nim znaleźć owalne owoce, których skórkę pokrywa delikatny meszek, ale również niewielkie kolce. Po dojrzeniu przybierają solidne rozmiary – niektóre okazy potrafią ważyć nawet 5-6 kilogramów.
Zarówno owoce, jak i inne części tego niezwykłego drzewa (kora, liście, korzenie, nasiona, żywica) były już przed wieloma wiekami cenione przez mieszkańców krajów tropikalnych. Wykorzystywano je nie tylko w celach spożywczych, ale również leczniczych.
W Brazylii graviola służyła jako środek przeciwreumatyczny, w Kamerunie czy Jamajce – przeciwgorączkowy, zaś na Madagaskarze uznawano ją za skuteczne remedium na schorzenia serca i wątroby. Owoce były też powszechnie wykorzystywane jako produkt zwiększający laktację.
Zobacz też: Tajemnice popularnych warzyw i owoców. Tego o nich nie wiedziałeś
W ostatnich latach egzotyczny specjał stał się przedmiotem wielu badań naukowych, które potwierdziły jego cenne właściwości. Owocami gravioli, coraz częściej pojawiającymi się także w polskich sklepach, warto zainteresować się również ze względu na walory smakowe i kulinarne.
Graviola – właściwości odżywcze
Dojrzałe owoce gravioli mają jasnożółtą barwę i skrywają soczysty biały miąższ, który charakteryzuje się wysoką wartością odżywczą. Wprawdzie blisko 90 proc. jego składu stanowi woda, ale równocześnie dostarcza solidnej dawki węglowodanów, białek, lipidów oraz błonnika pokarmowego wywołującego uczucie sytości oraz wspomagającego prawidłowe funkcjonowanie jelit – poprawia ich perystaltykę i reguluje proces wypróżniania.
Owoce gravioli zawierają dużo witamin, zwłaszcza zwiększającej odporność witaminy C oraz bardzo ważnych dla naszego zdrowia i samopoczucia witamin z grupy B, m.in. niacyny, ryboflawiny, tiaminy, kwasu foliowego oraz pantotenowego. Są także bogatym źródłem składników mineralnych: wapnia, żelaza, magnezu, fosforu, potasu, sodu i cynku.
Niezwykłe właściwości owoce gravioli zawdzięczają karotenoidom i związkom fenolowym, np. kwercetynie, która działa przeciwutleniająco i przeciwzapalnie, m.in. chroniąc DNA komórek przed uszkodzeniem. Badania naukowe dowiodły, że może również blokować reakcje alergiczne.
Graviola wzmacnia system immunologiczny, oczyszcza organizm z toksyn, pomaga leczyć wrzody, nadciśnienie tętnicze, reumatyzm, choroby wątroby, astmę i biegunkę. Wykazuje też właściwości przeciwnowotworowe – wykazano, że preparaty zawierające wyciągi z tej rośliny skutecznie niszczą komórki rakowe w przypadku mięsaka płuc i trzustki, nowotworu wątroby, piersi, prostaty, jelit i płuc.
Jak wykorzystać graviolę
Owoce gravioli, ze względu na bogaty i orzeźwiający smak, są od wieków cenionym produktem spożywczym w Ameryce Południowej, Afryce czy na wyspach Oceanii, gdzie wykorzystuje się je m.in. do wyrobu cukierków. Przyrządza się z nich także pyszny sok o charakterystycznym, słodko-gorzkim smaku (doskonale łączy się ze świeżo wyciśniętym sokiem jabłkowym lub pomarańczowym). Egzotyczne owoce świetnie nadają się również do przygotowywania koktajli, lodów i innych deserów. Mogą być ciekawym elementem sałatki owocowej.
W Polsce świeże owoce gravioli są jednak wciąż rzadko spotkane w sklepach. Możemy jednak kupić je w postaci soku, pulpy (rozcieńcza się ją z wodą, mlekiem albo jogurtem) czy sprasowanych kostek, które stanowią smaczną przekąskę lub dodatek do śniadaniowej owsianki. Graviola dostępna jest także w formie sproszkowanej, świetnie sprawdzającej się w rozmaitych deserach, sokach czy musli.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl