Dietetyk przestrzega przed tym chlebem. Nie ma żadnych właściwości odżywczych
Chleb to podstawa polskiego stołu, ale nie każdy bochenek jest tak samo wartościowy. Dietetyk ostrzega przed jednym rodzajem, który nie wnosi nic dobrego do diety, a mimo to często trafia do koszyka.
Jeszcze kilka dekad temu wybór był prosty – w piekarni leżał jeden, ewentualnie dwa rodzaje pieczywa i nikt się nie zastanawiał nad etykietą. Dziś półki uginają się od chleba pszennego, żytniego, orkiszowego, bezglutenowego i z przeróżnymi dodatkami. W teorii można wybrać coś dla siebie, ale praktyka pokazuje, że nie każdy chleb faktycznie zasługuje na to miano. Dietetyk dr Bartek Kulczyński podkreśla, że są bochenki, które można nazwać "pustymi kaloriami" i to właśnie one wprowadzają konsumentów w największe pułapki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Wachowicz grzmi na wybory do śniadaniówek. To popularne wśród rodziców przysmaki
Ten chleb to najgorszy wybór dla osób bez problemów zdrowotnych
Wbrew pozorom to nie klasyczny biały chleb znalazł się na pierwszym miejscu listy najgorszych wyborów. Zdaniem eksperta na niechlubny tytuł zasługuje chleb bezglutenowy przygotowany na bazie samej skrobi. Nie wydaje się na pierwszy rzut oka taki zły, ale niestety ma jedną wadę. Taki wypiek nie ma prawie żadnych wartości odżywczych. Brakuje w nim błonnika, witamin i minerałów, które normalnie dostarczają pełnoziarniste mąki.
Dodatkowo, by pieczywo długo wyglądało świeżo, często dodaje się do niego zagęstniki, konserwanty i poprawiacze wilgotności. To sprawia, że bochenek potrafi poleżeć tygodniami, ale jego wpływ na zdrowie jest marny. Jeśli nie masz wskazań medycznych, by unikać glutenu, zdecydowanie wybieraj inne pieczywo. Taką poradę daje dietetyk.
Jaki chleb jest naprawdę wartościowy?
Zdrowszym wyborem zawsze będzie chleb z mąki pełnoziarnistej, na przykład żytni, orkiszowy czy razowy. To właśnie w okrywie ziarna kryje się błonnik, witaminy z grupy B i składniki mineralne takie jak żelazo czy magnez. Taki chleb syci na dłużej, wspiera pracę jelit i nie powoduje gwałtownych skoków cukru we krwi.
Dr Kulczyński dodaje, że osoby zmuszone do jedzenia bezglutenowego pieczywa powinny szukać bochenków wzbogacanych w nasiona, pestki czy mąki strączkowe. To podnosi jego wartość odżywczą i sprawia, że nie jest tylko "zapychaczem".
Jakie jest najlepsze rozwiązanie?
Coraz więcej osób wraca do pieczenia chleba w domu. I trudno się dziwić – wtedy dokładnie wiesz, co jesz. Do podstawowych składników możesz dorzucić siemię lniane, pestki dyni, słonecznik czy płatki owsiane, które nie tylko poprawią smak, ale też wzbogacą pieczywo o białko i zdrowe tłuszcze.
Co ważne, domowy bochenek będzie też tańszy od wielu gotowych bezglutenowych alternatyw. A pieczenie chleba to dodatkowo świetny rytuał, który wprowadza do kuchni domowy zapach i daje satysfakcję większą niż kupienie gotowego pieczywa w sklepie.
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.