7 tuczących produktów, które dodajemy do zup
Polacy często dodają do grochówki , pomidorowej czy rosołu składniki, które zwiększają ich kaloryczność aż o 50 procent. Przygotowaliśmy listę zakazanych produktów, przez które to zdrowe danie zmienia się w kaloryczną bombę!
Zupy pod lupą
Poprzedni rok należał do koktajli i gładkich, owocowych smoothie. Ale idzie nowe! Teraz to zupy są najmodniejszym daniem, które zapewnia zdrowie i superfigurę. Ich zalety chwalą dietetycy, lekarze, a także gwiazdy. Wierną fanką gorących, warzywnych zup jest m.in. Gwyneth Paltrow, która przekonuje, że to właśnie im zawdzięcza ładną sylwetkę i młody wygląd. Kremy z marchewek, pieczonych buraków i dyni dostarczają nam potrzebnych przeciwutleniaczy i wzmacniają odporność. Aby były zdrowe, musimy jednak przestrzegać kilku zasad. Polacy mają tendencję do dodawanie do grochówki, pomidorowej czy rosołu składników, które zwiększają ich kaloryczność aż o 50 procent. Przygotowaliśmy listę zakazanych produktów, przez które to zdrowe danie zmienia się w kaloryczną bombę!
Tłusta śmietana
Zimą lubimy sięgać po zupy, które nas rozgrzewają i sycą na długo. Często gotujemy pomidorówkę lub ogórkową i sposobem naszych babć zabielamy ją tłustą śmietanką. To błąd! Lepiej użyć jogurtu naturalnego lub greckiego. Ma dużo mniej kalorii, a równie wspaniale podkręca smak ulubionych zup. Jeśli szukamy zdrowego sposobu na zagęszczenie zupy, zamiast śmietany możemy dodać pokruszony ciemny chleb. Taki trik sprawi, że danie nabierze wyrazistego charakteru.
Kostki rosołowe lub bulionetki
Gdy nie mamy czasu na zrobienie bulionu własnej roboty, często przygotowujemy zupy na bazie bulionetek lub kostek rosołowych. Te produkty zawierają m.in. glutaminian sodu. Składnik ten powoduje, że w organizmie zatrzymuje się woda, a nam trudniej schudnąć. Lepiej zrezygnować z ich używania. Raz w tygodniu można gotować więcej naturalnego wywaru z warzyw i zamrażać. Dzięki temu zawsze będziemy mieć pod ręką dobrą bazę do zupy.
Makaron
Żółty makaron jajeczny jest pozbawiony błonnika i tuczy. A to właśnie kluski są najchętniej dodawanym składnikiem do rosołów, pomidorówek i zup grzybowych. Zdecydowanie korzystniejszy dla zdrowia i figury jest makaron razowy albo makaron z warzyw, np. cukinii. Ich dodatek sprawia, że kultowe zupy nabierają nowego smaku.
Tłuste części mięsa
O dietetyczności zup świadczy rodzaj mięsa, który do niej dodajemy. Warto raz na zawsze pożegnać się z przekonaniem, że grochówkę czy fasolową da się ugotować nawet na gorszym kawałku wieprzowiny czy wołowiny. Badania donoszą, że tłuszczyk z mięsa błyskawicznie odkłada się w okolicach talii i źle wpływa na figurę. Warto również zrezygnować z zup z dodatkiem kiełbasy, np. żurków czy grochówek. Porcja takiego posiłku ma więcej kalorii od kotleta drobiowego z ziemniakami i surówką!
Mąka
Najczęściej zagęszczamy nią zupy. Służy również do przygotowywania lanych kluseczków, które dodajemy do pomidorówki czy rosołu. Jednak mąka to tylko puste kalorie, lepiej z niej zrezygnować. Ten produkt zwiększa indeks glikemicznypotraw i niepotrzebnie obciąża żołądek.
Biały ryż
Zupy z jego dodatkiem podajemy zwłaszcza dzieciom. Jest lekkostrawny, smaczny i idealnie pasuje do niektórych potraw. Ale ryż to źródło prostych węglowodanów i jest dość kaloryczny. Zamiast białego ryżu lepiej używać pełnoziarnistego. Dobrze jest również zachęcać dzieci do jedzenia zup z dodatkiem kasz, np. krupniku z kaszą jęczmienną. Są świetnym źródłem błonnika, dostarczają witamin z grupy B i wielu potrzebnych do rozwoju młodego organizmu minerałów.
Ser
Miłośnicy zup doskonale wiedzą, że nic tak nie poprawia smaku kremu z brokułów czy kukurydzy, jak solidna garść parmezanu, kilka kostek sera pleśniowego lub popularnej goudy. Tymczasem dodawanie sera do zup błyskawicznie zamienia je w tuczące dania. Mała miseczka kremu z serem może mieć nawet 500 kalorii!
Marta Rowicka/ Kuchnia WP