5 warzyw korzeniowych, które warto jeść jesienią
Nie tylko marchewka, pietruszka i ziemniaki
Brukiew ma moc
Karpiel, korpiel, kwacek, kwaczek - wiele nazw, a chodzi o jedno warzywo - brukiew. Niegdyś była codziennym składnikiem polskiej kuchni, dziś po latach zapomnienia powoli wraca na nasze stoły. I dobrze, bo zdaniem ekspertów to niepozorne warzywo ma w sobie wielką moc. Należy do warzyw korzeniowych i powstała w wyniku skrzyżowania kapusty liściowej i rzepy. To bogate źródło witamin z grupy B oraz witamin C, A i K, a także składników mineralnych: wapnia, fosforu, sodu, magnezu, cynku, miedzi, siarki i żelaza. Ponadto znajdziemy w niej sporo błonnika, beta-karotenu i dobrych kwasów tłuszczowych. W medycynie ludowej brukiew doceniano ze względu na właściwości moczopędne, poprawiające trawienie, przeciwdziałające zaparciom i wykrztuśne. Lecznicze działanie posiada również sok z brukwi, który oczyszcza i wzmacnia organizm. Ponadto warzywo to jest bardzo sycące i niskokaloryczne (36 kcal w 100 g).
Przez wiele lat brukiew na naszych stołach gościła bardzo rzadko, więc nic dziwnego, że sporo osób nie wie, jak wykorzystać ją w kuchni. Uważano ją za warzywo biedy i głodu - być może dlatego tak łatwo popadła w zapomnienie. Ale brukiew może być przyrządzana na wiele smacznych sposobów. Powstanie z niej pyszna surówka, ale równie apetyczna jest gotowana lub pieczona. Dawniej poddawano ją też kiszeniu, a gdy głód doskwierał, brukiew pieczono i jadano zamiast chleba.
Mimo swoich niezwykłych właściwości brukiew nie jest warzywem, które powinniśmy jeść zbyt często i w dużych ilościach. Częste spożycie brukwi może doprowadzić do niedoczynności tarczycy.