5 ciekawych pomysłów na rzodkiewkę

Jędrna i chrupiąca, pozbawiona goryczki i przyjemnie kwaskowata. Kiszona rzodkiewka może być pysznym dodatkiem do kanapek, sałatek czy dań mięsnych.

Zagotowujemy wodę z solą (proporcja: 1,5 łyżki soli na litr wody), po czym studzimy. Następnie do wyparzonego słoja (lub kilku mniejszych) wkładamy dość ciasno rzodkiewki (umyte i pozbawione łodyg) oraz dodatki smakowe: korzeń chrzanu, baldachim kopru, kilka ząbków czosnku, parę ziaren pieprzu i ziela angielskiego i 2-3 liście laurowe. Zalewamy przygotowaną wcześniej solanką, zamykamy słoik i odstawiamy go w chłodne i ciemne miejsce, na co najmniej tydzień. Codziennie na kilka sekund odkręcamy wieczko, by upuścić nadmiar gazu. Zdaniem znawców najlepiej smakuje rzodkiewka, która kisiła się przez 2-3 tygodnie.

Płatki owsiane zazwyczaj spożywamy na śniadanie, zalewając mlekiem i wzbogacając świeżymi lub suszonymi owocami, miodem czy bakaliami. Jednak nie mniej smacznym i wartościowym posiłkiem będzie owsianka w wersji wytrawnej, z podsmażoną rzodkiewką. Danie z powodzeniem możemy zaserwować na obiad albo kolację.

Zadanie jest proste. Zaczynamy od ugotowania płatków owsianych, najlepiej w bulionie warzywnym albo warzywno-drobiowym. W tym czasie podsmażamy na maśle klarowanym rzodkiewkę, pokrojoną na połówki lub ćwiartki. Możemy dodać do niej 1-2 ząbki czosnku przeciśniętego przez praskę.

Ugotowane płatki przekładamy na talerz, nakładamy rzodkiewkę, posypujemy posiekanym szczypiorkiem lub koperkiem oraz startym parmezanem. Gotowe!

Rzodkiewka świetnie znosi obróbkę termiczną, w wyniku której nabiera często nowego, delikatniejszego smaku. Przekonamy się o tym zapiekając ją w piekarniku, dzięki czemu otrzymamy pyszny dodatek do obiadu.

Potrzebujemy sporej wielkości rzodkiewek, które myjemy, osuszamy, kroimy na połówki i marynujemy przez godzinę w zalewie z oliwy i soku cytrynowego, z dodatkiem soli, pieprzu oraz ulubionych przypraw (ciekawą propozycją może być arabska mieszanka zatar zawierająca m.in. prażony sezam, sumak, tymianek i majeranek). Później przekładamy do naczynia żaroodpornego i pieczemy przez 15-20 minut w temperaturze 200 st.

Liście rzodkiewki zwykle trafiają do kosza, gdyż uznajemy je za nieprzydatny odpadek. A przecież to bogate źródło cennych składników odżywczych, choćby witaminy C (zawierają jej dwa razy więcej niż cytrusy). Liście, zwłaszcza wiosną, kryją też dużo smaku, który docenimy przygotowując z nich alternatywną wersję pesto – pyszny dodatek do kanapek czy dań z makaronem.

Liście z pęczka rzodkiewek (młode, nie zwiędłe, bez przebarwień) dokładnie myjemy, osuszamy, po czym lekko blanszujemy, czyli zanurzamy na kilkanaście sekund we wrzątku, a następnie schładzamy w lodowatej wodzie. Na koniec blendujemy z podprażonymi pestkami słonecznika i dyni (po dwie łyżki), posiekanymi orzechami włoskimi (łyżka), startym parmezanem (2 łyżki), przeciśniętym przez praskę czosnkiem (2 ząbki) i oliwą (5-6 łyżek). Doprawiamy solą, pieprzem i sokiem świeżo wyciśniętym z cytryny.

Zdaniem wielu słynnych szefów kuchni zupę można przygotować niemal ze wszystkiego i trudno się nie zgodzić z tą teorią. Bazą pysznej potrawy może być także rzodkiewka.

Będziemy potrzebować trzy szklanki bulionu warzywnego, najlepiej ugotowanego samodzielnie, w ostateczności może być sklepowy, ale z dobrym składem. Dodajemy do niego 3-4 ziemniaki, obrane i pokrojone w kostkę. Gotujemy na małym ogniu przez 10 minut. W tym czasie rzodkiewki (pęczek) myjemy, kroimy na połówki lub plasterki i krótko podsmażamy na maśle (przez 2-3 minuty). Dokładamy do zupy. Gotujemy na małym ogniu przez 5-6 minut, pod koniec dodając posiekane liście rzodkiewki oraz koperek. Doprawiamy solą, pieprzem oraz sokiem z cytryny. Podajemy z kleksem śmietany lub jogurtu naturalnego, ewentualnie także ze świeżą, startą rzodkiewką.