Zakwas na barszcz. Święta dla ambitnych!
Barszcz wigilijny to danie, którego nie może zabraknąć na żadnym polskim stole. Lekko kwaskowaty, ale też słodkawy i delikatnie ostry, jest równocześnie delikatny i aromatyczny – i taki być powinien.
Nie osiągniemy tego efektu bez odpowiedniego zakwasu. Można, oczywiście, kupić go w sklepie w postaci płynu lub proszku, ale smak będzie zupełnie inny od tego, który pamiętamy z dzieciństwa. Dlatego warto, póki jeszcze jest czas, zrobić zakwas na barszcz samodzielnie. Zwłaszcza że nie jest to takie trudne.
Aby przygotować dobry zakwas, musimy przede wszystkim zachować czystość. Wszystkie naczynia, łyżki i garnki muszą być bardzo czyste, najlepiej wcześniej wyparzone. Niechciane bakterie mogą nam bowiem popsuć całą przyjemność, a zakwas będzie do wyrzucenia.
Najlepszy do przygotowania zakwasu jest duży garnek z kamionki, choć możemy również wykorzystać duży i szeroki słój. Do naczynia wkładamy obrane, umyte dokładnie i pokrojone w dość grube plastry buraki. Najlepiej, jeśli buraki będą średniej wielkości. Takie nie wypłyną i mają najwięcej aromatu i soków.
Plastry buraków układamy warstwami, przekładając je pokrojonymi na plasterki ząbkami czosnku (nie ma co go żałować – na jeden kilogram buraków możemy użyć nawet dwóch, trzech główek czosnku), zielem angielskim, pieprzem w ziarnach i liśćmi laurowymi. Ostatnią warstwą w naszym naczyniu powinny być buraki.
I na koniec jeden z najważniejszych składników: kromka suchego chleba razowego. Ważne jest, by chleb był naturalny i zrobiony na zakwasie. Odpadają więc te, które kupujemy w większości dużych sklepów. Najlepiej zaopatrzyć się w chleb dobrej jakości w piekarni, podzielić go na kromki, jedną położyć na noc na kaloryferze i następnie użyć do przygotowania podstawy do barszczu. Kromkę chleba kładziemy na buraki, dociskamy, a naczynie przykrywamy dokładnie bawełnianą szmatką. To uchroni nasz barszcz przed muchami i innymi owadami, których przecież nawet zimą nie brakuje.
Garnek lub słoik odstawiamy w ciepłe i ciemne miejsce na 4-5 dni. Po tym czasie nasz zakwas jest gotowy. Przelewamy go przez gęste sitko do butelek, a te wstawiamy do lodówki, by przerwać proces kiszenia. Taki zakwas możemy użyć nie tylko do przygotowania barszczu wigilijnego, ale również jako zdrowy napój np. na śniadanie lub kolację. Zawiera on tyle witamin i zdrowych bakterii mlekowych, że zdecydowanie pomoże w utrzymaniu zdrowia i odporności na zimowe dolegliwości.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl