Trwa ładowanie...
07-07-2010 12:51

Świat stanął na głowie. Koty są smaczne!

Psy i koty są dziś niemal równymi nam domownikami i nikt nie pomyśli o tym, żeby je jeść. No chyba, że jest Chińczykiem lub... Włochem.

Świat stanął na głowie. Koty są smaczne!Źródło: archiwum, fot: archiwum
d2w1vmp
d2w1vmp

Starożytni Babilończycy unikali jedzenia mięsa wołowego i wieprzowiny. Jednak z wielką atencją traktowali psie mięso. Psy, pod każdą prawie postacią, królowały na babilońskich stołach. Dziś psy i koty są niemal równymi nam domownikami i nikt nie pomyśli o tym, żeby je jeść. No chyba, że jest Chińczykiem lub... Włochem.

Psie i kocie mięso można zjeść w dzisiejszych czasach wyłącznie w Chinach i Korei, a i tu niedługo będzie zakaz zabijania psów na szaszłyki czy potrawkę. W Chinach wprowadzono prawo, zakazujące zjadania kotów i psów, wbrew tradycji liczącej 2,5 tysiąca lat. Kto je złamie zostanie ukarany grzywną i więzieniem.

Tym samym Chiny chcą być postrzegane jako państwo cywilizowane, a w takim - jak wiadomo - współdomowników się nie zjada. Decyzja chińskich władz spotka się pewnie z pełnymi uwielbienia opiniami obrońców zwierząt, którzy już i tak Chińczykom sporo zawdzięczają. W końcu w Państwie Środka, jako jedynym na świecie, istnieje groźba kary śmierci dla tego, kto zabije chronione zwierzę - w tym przypadku pandę.

Świat jednak stanął na głowie. W Chinach w wielu prowincjach jedzenie psów i kotów nie jest czymś nadzwyczajnym. Za to w środku Europy - tak. Dlatego gdy w samym jej środku, we Włoszech, profesjonalny, doświadczony kucharz zachwala kocie mięso, wzbudza oburzenie. Jeśli zachwala, to pewnie wie, co mówi i wcześniej kotka spróbował.

Beppe Bigazzi, jak informują europejskie gazety, w programie ogólnowłoskiej telewizji powiedział ni mniej ni więcej: "Kocie mięso jest bardzo delikatne. Należy je pozostawić na kilka dni pod zimną wodą, a gdy już zmięknie, obsmażyć z cebulą, warzywami i udusić w czerwonym (koniecznie!) winie." Gdy z powodu tej wypowiedzi wywiązała się awantura, kucharz tłumaczył się tym, że jedzenie kociego mięsa było w niektórych regionach Włoch tradycją w latach 30. i 40. ubiegłego wieku.

d2w1vmp

Polecamy również:

Kontrowersyjne przysmaki

Takie tłumaczenie tylko rozwścieczyło dodatkowo Włochów, którzy nie chcą pamiętać o tej wstydliwej części swojego dziedzictwa kulinarnego. Kulinarny zawrót głowy dotyczy nie tylko zwierząt futerkowych. W Stanach Zjednoczonych coraz bardziej modne są restauracje organiczne, gdzie oprócz wyhodowanych bez żadnych nawozów sztucznych i chemii warzyw zjeść można... owady. I cieszą się one dużym powodzeniem.

d2w1vmp

A tuż obok z wypiekami na twarzy ludzie czytają książki o tym, jak dzicy Indianie z Amazonii zajadają się mrówkami i larwami chrząszczy, pracowicie wydłubywanymi z pni drzew lub spod ziemi. A jaka to w końcu różnica? Może nawet darmowy amazoński pędrak jest smaczniejszy niż karaczan w sosie barbeque za 12 dolarów porcja? Czy zatem nie istnieją już żadne kulinarne świętości?

Świat się zmniejszył, ludzie coraz częściej podróżują. Często odwiedzają odległe miejsca na świecie, tylko po to by coś zjeść. A to oczy tuńczyka na japońskiej Okinawie, a to embriony kacze w Chinach i Wietnamie, a to szarańczę w Tajlandii czy świnki morskie w Ekwadorze. To, co turyści jedzą tam jest „cool", a gdyby to samo było dostępne w Polsce, Niemczech czy Holandii?

Łatwo sobie wyobrazić tabuny oburzonych ekologów, którzy manifestują przeciwko znęcaniu się nad świnką morską. Ciekawe, czy byliby tak odważni, by zorganizować manifestację w dzikich Andach? Nawet w Polsce jemy rzeczy, o których jeszcze kilkanaście lat temu myślelibyśmy z obrzydzeniem. Kalmary, krewetki, ślimaki, żabie udka - fuj! A nie jemy z kolei już np. skowronków, pawi czy dzikich gołębi - obowiązkowych pozycji na każdym polskim, dworskim stole jeszcze przed wojną.

d2w1vmp

Widać z tego, że nie ma w kuchni tabu i wszyscy jesteśmy mieszkańcami chińskiego Kantonu, gdzie je się wszystko co: "ma cztery nogi i nie jest stołem, ma skrzydła i nie jest samolotem". Tradycje kulinarne zmieniają się tak szybko, że może za kilkanaście lat zafundujemy sobie schabowego z kota syjamskiego? Oby nie.

ad

fot. Jupiterimages

Polecamy również:

Kontrowersyjne przysmaki

d2w1vmp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2w1vmp
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj