Trwa ładowanie...

Nie zgadniesz, ile trwa szkolenie lodziarza. Można przestać wierzyć w "lody rzemieślnicze"

Naturalne, rzemieślnicze, prawdziwe czy ekologiczne – takich słów szukamy, kiedy w niedzielne słoneczne popołudnie wybieramy lodziarnię, z której oferty skorzystamy w ramach deseru. Ale przecież właściciele punktów tego typu nie są w ciemię bici i często używają tych określeń cynicznie i mylnie.

Nie zgadniesz, ile trwa szkolenie lodziarza. Można przestać wierzyć w "lody rzemieślnicze"Źródło: Shutterstock.com
d2brt7p
d2brt7p

Znamy je z ulic wszystkich miast w Polsce. Choć dobre lokale gastronomiczne w mniejszych miastach pojawiają się powoli i przyjmowane są z rezerwą, to lodziarnie – świetny "prywaciarski" biznes za PRL-u – mają się świetnie. Często są to punkty z wielopokoleniową tradycją. I mało kto zwraca uwagę, że nie zawsze z określeniami "prawdziwe", "tradycyjne" czy "rzemieślnicze" mają cokolwiek wspólnego. Zastępowane są produktami, które... smakują nam bardziej.

"Wielki przemysł kilkadziesiąt lat temu wpadł na pomysł, że używanie tych składników w gruncie rzeczy może nie być specjalnie opłacalne, więc wziął się na sposób, przygotowując zamienniki. Zamienniki w formie gotowych baz oraz past lodowych, ułatwiających życie całej branży lodowej, zmniejszając koszty produkcji, a co a tym idzie powiększając możliwe zarobki oraz co bardzo ważne, ograniczając udział czynnika ludzkiego w całym procesie tworzenia lodów" – ujawnia blog Wrocławskie Podróże Kulinarne, kolektyw krytyków z Dolnego Śląska. W ich regionie działa jeden z najprawdziwszych hitów rzemieślniczych lodziarni – Polish Lody.

ZOBACZ TEŻ: Niesamowite lody

Jak ujawniają autorzy Wrocławskich Podróży Kulinarnych, dziś w branży lodziarni rzadkością jest znajomość technologii produkcji lodów, a mityczni "cukiernicy" to po prostu osoby konfekcjonujące gotowy produkt, po trzydniowym przyuczeniu. Lody docierają od dużego dostawcy, a produkowane są w fabryce. Nieliczni ambitni producenci spotykają się z niedowierzaniem środowiska i traktowani są jak wariaci. Dlaczego? Płacą bowiem za kilogram produktu na przykład trzy razy więcej, a mało kto spośród klientów zauważa różnicę. Innymi słowy: lody z fabryki bardziej spełniają nasze wyobrażenie o tym, jak powinny smakować lody. Czy kiedy już wiemy to wszystko, orzeźwiający lodowy deser może nam jeszcze smakować?

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d2brt7p
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2brt7p
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj