Mazury - kuchnia regionalna. Z czego słynie?
Kraina lasów i jezior, czyli Mazury, z racji swojego położenia zawsze kojarzyła się z rybami, grzybami i leśnymi owocami. I nic się w tej kwestii nie zmieniło. Jadąc na Mazury, szukamy przede wszystkich ryb – wędzonych, smażonych, pieczonych i gotowanych. Znajdziemy tam jednak wiele innych smacznych potraw. Z czego słyną kulinarne Mazury? Sprawdźmy!
Zacznijmy od gulaszu po mazursku, który składa się z wołowiny, włoszczyzny, ziemniaków i ogórków kiszonych. Gulasz jest gotowany dość długo, aż mięso zrobi się miękkie, a sos z cebuli, śmietany, mąki i przypraw zgęstnieje. Mazurski gulasz najczęściej podaje się z kaszą lub ziemniakami i, oczywiście, z chlebem, którym do czysta wyciera się talerz z sosu. Innym tradycyjnym mięsnym daniem z Mazur są kotlety po jeżewsku. Robi się je ze schabu z kością, bardzo cienko rozbitego, nadzianego gotowanym jajkiem i pokrojoną w kostkę szynką wędzoną. Schab następnie zwija się w rulon, panieruje w jajku i mące i smaży na smalcu.
Zrazy z wołowiny znane są w każdym regionie Polski. Charakterystyczną cechą tych mazurskich jest nadzienie – robione z grzybów i chleba razowego. Zrazy zawsze podaje się z kaszą jęczmienną lub gryczaną, z których słynie ten kawałek naszego kraju.
Zobacz też: Sposób na idealne kotlety mielone
Z wieprzowiny z kolei przyrządza się wereszczaki. Obsmażone kawałki mięsa dusi się w kwasie z buraków, a sos zagęszcza się utartym chlebem. Mielone mięso wieprzowe wykorzystuje się do przyrządzenia dania o nazwie pokuczaj. To duże kule z mięsa, smażone w głębokim tłuszczu, podawane z roztopionym masłem.
Dawniej mięso na Mazurach jedzono jednak rzadko. O wiele częściej przyrządzano różne potrawy z ryb, w które obfituje region. Roladki mazurskie robiono głównie z sandaczy lub szczupaków, ale nie gardzono też leszczami czy dużymi płociami. Do mielonego mięsa z ryb dodaje się bułkę, cebulę i przyprawy, formuje się z masy kwadraty, na wierzchu układa posiekaną natkę pietruszki i masło, zawija i smaży na rumiano. Rolady podaje się z ziemniakami.
Inny rybny klasyk z tej części Polski to szczupak po mazursku. Tak naprawdę to zapiekanka z gotowanych wcześniej ziemniaków, kawałków ryby, śmietany, soli i pieprzu. To nie jedyna zapiekanka rybna, jaką spotkamy na Mazurach. Popularna jest również ta z sandacza czy z węgorza. Do zapiekanek dodawało się i dodaje różne warzywa, takie jak kapusta, marchewka czy rzepa, a nawet owoce – jabłka czy śliwki. Idealnie pasują one do ryb.
Jak w wielu miejscach w Polsce, potrawy z niewielką ilością mięsa stanowiły podstawę menu. Dzybdzalki warmińskie to małe pierogi z farszem z siekanej wołowiny, łoju wołowego, jajka, soli, majeranku i soli. Masę na farsz bardzo dokładnie się miesza i ugniata. Po ugotowaniu dzybdzalki przypominają trochę litewskie kołduny, więc najlepiej jeść je tak jak kołduny – w rosole lub polane masłem.
Farszynki z kolei to kotlety z gotowanych i zmielonych ziemniaków, nadziane gotowanym mięsem wieprzowym, jajkami na twardo i cebulą. Ziemniaki miesza się z jajkami, mąką i przyprawami, formuje placuszki, nakłada się na nie farsz, zwija i smaży na smalcu.
I na koniec deser. Nie ma chyba bardziej charakterystycznego dla kuchni mazurskiej niż sękacz. Gotowe ciasto jest podobne do ściętego pnia drzewa z sękami. W wyniku polewania rożna kolejnymi warstwami ciasta w przekroju sękacza widoczne są grubsze warstwy jasnego ciasta przedzielone ciemnymi warstewkami ciasta spieczonego, co przypomina słoje roczne w pniu drzewa. Spływający w trakcie pieczenia nadmiar ciasta tworzy zastygające sople, które w ostatecznym efekcie naśladują sęki.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl